Wątek cukrzycowy VII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto sie 14, 2012 20:51 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kociara, ja mam czasami wrażenie, że eksperymentuję na własnym kocie, nie wiem, czy ktoś miał doświadczenia z takim rytmem podawania... To moje kocie jest jakieś strasznie dziwne. Czemu ono wytrzymuje tak długo i równocześnie nie da sobie zmniejszać dawek, i miewa jeszcze takie skoki...

Czytam was tu cały czas i się uczę, ale równocześnie mam wrażenie, że muszę szukać w ciemno...
Nie wiem, czasami myślę, że za długo byłyśmy na systemie co 4 godziny i jej organizm nigdy nie przyzwyczaił się do rytmu co 12h, tylko do takiego dawkowania, tj. wg potrzeb.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 14, 2012 21:16 Re: Wątek cukrzycowy VII

sheridan pisze:Nie wiem, czasami myślę, że za długo byłyśmy na systemie co 4 godziny i jej organizm nigdy nie przyzwyczaił się do rytmu co 12h, tylko do takiego dawkowania, tj. wg potrzeb.
Nie stosowałam systemu wg potrzeb, bo nie miałam możliwości bycia w domu co 4 godziny. Ale często dzieliłam dawkę dobową na 3 (co 8 godzin) lub 4 dawki (co 6 godzin), kiedy Matylda źle reagowała na insulinę. Po krótkim czasie powracałam do systemu 2 x dziennie, kiedy cukier normował się.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto sie 14, 2012 21:45 Re: Wątek cukrzycowy VII

Ja teraz te moje miesiące poświęceń postrzegam jako błąd. Może nawet osiągnęłybyśmy gdzieś po drodze remisje, jakbym się szybciej zdecydowała na zmianę systemu... Jej organizm od początku domagał się określonej dawki i po prostu źle reagował na kapanie po kropelce. Jesteśmy, tak średnio, na czymś w rodzaju 0,25, czasem 0,1. Nic mniejszego na dłuższą metę się nie sprawdza (jej organizm się buntuje). Problem polega na tym, że czasami - z nieznanych kompletnie dla mnie przyczyn -jakby ta insulina w ogóle nie zadziałała, jakby nie dostała zastrzyku (może to zależy od miejsca? Staram się podawać na możliwie szerokim obszarze, żeby nie wciąż w to samo miejsce). Przy kolejnym podaniu jakoś zwykle się to wyrównuje...

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 14, 2012 23:03 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kociaro, jestem. :) O północy - 352.
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Wto sie 14, 2012 23:19 Re: Wątek cukrzycowy VII

Dzień dobry wszystkim. Może na początek kocia ankieta, a potem moje pytania...

Kot czy kotka? - Kot
Jak się nazywa?- Biber
Ile ma lat? -10
Ile waży?-5kg
Za gruby /za chudy? - OK, duzo schudł, teraz trochę przybrał
Kiedy zdiagnozowano cukrzycę? -1mc temu
Jak jest kontrolowana choroba? - Glukometr
Czy mierzysz u kota cukier glukometrem? - Tak
Jeśli tak, to jakim? -
Jaką podajesz insulinę? -Canisulin
U 40 czy U 100? - U40
Ile kresek (IE)? -2;1
Raz dziennie czy dwa razy dziennie? - dwa
Aktualny poziom glukozy we krwi? -328
Czy kot dostaje lub dostawał sterydy? - nie
Czy robione były badania tarczycy (test T4)? -t
Czy wynik badania tarczycy był w normie? -t
Czy występuje u Twego kociaka neuropatia (osłabienie kończyn, chwiejny chód)? -nie
Jaką podajesz karmę? -kitekat saszetki
Mniej więcej ile? -4 saszetki dzien, 1 w noc
Karmienie przed podaniem insuliny, czy po? - po
Inne choroby? -byly problemy z nerkami, teraz nie ma
(np. astma, niewydolność nerek, schorzenia trzustki, problemy dermatologiczne, serce, tarczyca, FIV, dziąsła, ząbki itd.)
Czy podajesz jakieś leki? Jeśli tak, to jakie -
Czy znane są wyniki laboratoryjne? (dopisz wartości brzegowe) -
Jakiej konsystencji i jakiego koloru jest stolec? Ciemny i twardy czy raczej jasny i rzadki? jasny rzadki
Opisz swój problem:

A więc witam sie raz jeszcze. Czytam od jakiegoś czasu forum, ale jest tych stron już tyle, że zejdzie mi się jeszcze trochę. A tymczasem kociak chory i staram się mu pomóc najlepiej jak umiem. Cukrzyce zdiagnozowalismy ok 1 mca temu. Kot zaczął potwornie płakać w nocy i uspokajało go tylko jedzenie, mokre. Przestał zupełnie dotykać suchą karmę [może stać, nie tknie], natomiast rzucał się jak szalony na mokre. Bardzo schudł. W badaniu u weta wyszło na początku 360. Zaczął dostawac 2j canisulinu rano, o 7:30.
Teraz od tygodnia dostaje 2j o 7:30 i 1j o 19:30. Mam kilka kwestii:

* potwornie martwi mnie, że on zaczął b. dużo jeść i nie chce nic poza tymi saszetkami :( Rzuca się na jedzenie tak, że pyszczek aż ma momentami brudny, wciąga, wylizuje, wariuje. Codziennie oczywiście pobudka 3:30-4:00 i saszetka, inaczej będzie wył do rana :( Co powinien jeść kot z cukrzycą? Ile razy dziennie?
* jak często powinnam badać krew? nie jest to w jego przypadku proste, staram się jak najdelikatniej, ale denerwuje się, trzęsie łepkiem i nawet jak już uda mi się uzyskać tę upragnioną kroplę to np sie rozpływa. Z kolei 2 dni temu z cieniutkiej żyłki pokleciało tyle krwi, że sama o mało nie dostałam zawału, że robię kotu krzywdę :(
*co oznacza fakt, że kot przed podaniem insuliny 7:30 ma wyniki np 350/328, a wieczorem przed odpowiednio 387/350. Ostatnio kiedy udało mi się pobierać krew co 3h insulina spadała do g. 16:30, potem o 19:30 przed podaniem kolejnej dawki była już b. wysoka
* czy macie jakieś specjalne sposoby na nakłuwanie ucha? Mnie zazwyczaj nie chce wyleciec ani kropelka krwi, a jak już poleciała ostatnio, to jak mówiłam...

Bibuś jest dość biedny teraz. kot, który nigdy nie chciał się przytulać, wczoraj spędził u mnie na rękach 2 godziny, przytulony. Okropnie się martwię, przepłakałam już kilka weekendów próbując tę krew pobierać, że nie daję sobie rady itd, ale nie do końca tez wiem co mam dalej robić - choćby z jedzeniem. Chcę mu pomóc, ale jestem mocno zagubiona na razie. Będe Wam bardzo wdzięczna za rady i odpowiedzi.

Pozdrawiam,
Ania

AniaKam

 
Posty: 48
Od: Wto sie 14, 2012 23:04

Post » Wto sie 14, 2012 23:27 Re: Wątek cukrzycowy VII

Małgorzata i Toffee pisze:Dzisiaj u nas dziwnie. Rano 69, więc czekałam, o 11:00 71, dopiero o 14:00 142 - dałam 1U, wieczorem 65. Czekam. :roll:
Przyszły dziś strzykawki 0,5 ml. Od biedy odmierzę tym 0.5U.


0 23:30 było 103. Dałam 0.5U. Dziś rano 170, podałam 0.75U nowymi strzykawkami (BD 0.5 ml), wieczorem 103, znów podałam 0.75U.

Nowe strzykawki wydają mi się przy insumedach wielgachne, ale faktycznie przy użyciu lupy można coś w miarę sensownie kombinować. Jedna rzecz mnie mocno rozczarowała - długość igieł. Po kiego te igły takie długie? Insumedy mogłam ładować do oporu, teraz się martwię, że za bardzo haratam kiciową skórę.

Aniu, gratuluję.
Sheridan, w Twoich sprawach się gubię. :wink:
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Wto sie 14, 2012 23:34 Re: Wątek cukrzycowy VII

Dziękuję Wam Sheridan i Małgosiu, że trzymacie za nas kciuki! :)

Wiesz, Małgosiu, dopiero teraz przekonałam się na własnej skórze (choć dla nas to zaledwie całkowity początek), jakie trudne jest to kombinowanie z dawkami... Pamiętasz, jak Wam zazdrościłam kropelek i włosków? :)

Najlepiej to nie mieć porównania, Dla mnie zeropiątki są malutkie... :)
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Śro sie 15, 2012 0:10 Re: Wątek cukrzycowy VII

Carreras pisze:Kociaro, jestem. :) O północy - 352.
Dla bezpieczeństwa sugeruję od rana podawać 4,25U. Rano pewnie będzie jeszcze działać dawka dodatkowo podana o godzinie 21.15 i wynik może być niższy . W ciągu dnia może być wysoko w okolicach 300 mg. Wynik 300-320 mg nie jest jeszcze taki zły, tym bardziej że pod wpływem konsekwentnego dawkowania insuliny cukier spada.

Gdyby rano wynik był 380-400 mg i wyżej sugeruję podać 4,50U

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro sie 15, 2012 2:59 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kociaro, czuwasz w każdym tego słowa znaczeniu. :)
Pomiar tuż przed 4.00 - 288. Podam, tak jak zalecasz, 4,25U. (Pochwalę się, że ja też myślałam właśnie o takiej dawce.)
EDIT:
10.00, czyli +6 - 370
12.00, czyli +8 - 371
Ostatnio edytowano Śro sie 15, 2012 11:01 przez Carreras, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Śro sie 15, 2012 9:34 Re: Wątek cukrzycowy VII

AniaKam, witaj! :)
Ja w kwestii cukrzycowej jestem początkująca, toteż nie umiem udzielać rad.
Zaczekaj na odpowiedź naszej ekspertki - Kociary. (Tinka, druga ekspertka, jest teraz na urlopie).

Rozumiem Twoje zmartwienie. Każda z nas to przechodziła (lub nadal przechodzi, np. dobierając dawki insuliny do wyników glikemii). (Co do martwienia się, myślę że w tej dziedzinie ja jestem ekspertką. ;) )

EDIT:
Wypowiem się tylko co do jedzenia. Otóż nie powinno się podawać kotu suchej paszy, nawet przeznaczonej dla cukrzyków, ponieważ w jej skład wchodzą zboża (pasze te zawierają zbyt dużą ilość węglowodanów). Wydaje mi się, że Kitekat też nie jest odpowiedni. Polecane tu na forum mokre karmy to np. Animonda Classic, Animonda Integra Diabetes, Miamor Delikatna Przekąska (np. kurczak i pstrąg). Karmy te najtaniej można kupić w sklepie zooplus pl.

Pozdrawiam serdecznie! Trzymaj się! Głaski dla Bibusia! :)
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Śro sie 15, 2012 10:22 Re: Wątek cukrzycowy VII

AniaKam: Dzień dobry. W sprawach dawkowania insuliny zostawiam Cię w rękach bardziej doświadczonych koleżanek. Mogę natomiast zasugerować to i owo w sprawie pobierania krwi. Ja mam kota wariata, który walczy jak mu się coś nie podoba. Perspektywa pobierania krwi była więc dla mnie niewesoła. Dzisiaj nie mam z tym większych problemów, więc podzielę się z Tobą moim doświadczeniem.

1) Nie spiesz się. Na pobieranie krwi daj sobie odpowiednio dużo czasu. Jeśli trzeba, wstań wcześniej.
2) Bądź spokojna. Kicia wyczuje zdenerwowanie. Potraktuj ten moment jako moment na "pomizianie" kici.
3) Wybierz spokojne, dobrze oświetlone miejsce, w którym możesz wygodnie usiąść z kotem na kolanach.
4) Jeśli trzeba, spróbuj wygolić kawałek kociego ucha, żebyś lepiej widziała co robisz.
5) W zasięgu ręki przygotuj sprzęt tak, żeby łatwo było po niego sięgnąć jedną ręką.
5a) Bezcenna rada Tinki - do glukometru wsuń pasek, ale tak, żeby glukometr się nie włączył. Wsuń na tyle, żebyś mogła jedną ręką chwycić glukometr w odpowiedniej chwili, postawić na sztorc i "dopchnąć" pasek opierając go na podłożu.
5b) Wybierz odpowiednią igłę do nakłuwania ucha. Moim zdaniem najlepsze są igły do pena, bo można je po wyjęciu z opakowania postawić na sztorc, nie brudząc ich. Szczególnie dobre są te http://diabetyk24.pl/igly-do-penow,-str ... 0_699.html, bo są super cienkie (sensitive). Jeśli wolisz igły nieco dłuższe, możesz wybrać inne, byle cieniutkie. Stanowczo nie polecam lancetów, które są sprzedawane z glukometrami - kocie uszy są na to zdecydowanie zbyt delikatne.
5c) Przygotuj coś, co podłożysz pod ucho w chwili nakłuwania. Ja używam 2 zwiniętych płatków kosmetycznych, bo są elastyczne i łatwo je "dopasować' do ucha.
6) Postaraj się aby ucho było ciepłe. Nie zawsze to się udaje, ale to ważna sprawa. Patentu Tinki z ciepłym ryżem nie stosowałam. Mój polega na tym, że jakiś czas przed godziną pobierania staram się przykryć podsypiającego kota kocykiem lub kołdrą, jeśli podsypia na łóżku. Wyciągnięty spod przykrycia zawsze ma ciepłe uszy. Jeśli ucho jest zimne, po prostu je masuję, aż się ogrzeje. Trzeba to robić spokojnie i nie spieszyć się.
7) Przed nakłuciem ucha, naciśnij na nie tak, żeby biegnące wokół niego naczynie nabrzmiało. Tak samo, jak nam robią przy pobieraniu krwi. Ja w ogóle staram się chwycić ucho dość mocno, żeby "zamaskować" moment kłucia.
8 ) Tak, kot będzie próbował trząść głową - musisz być gotowa na ten moment i po pojawieniu się kropelki krwi nadal mocno trzymać kocie ucho. Ja zazwyczaj mam wtedy ucho między kciukiem i palcem wskazującym lewej ręki, a reszta dłoni zakrywa głowę kota.
9) Może Ci się zdarzyć, że przekłujesz ucho na wylot. Nie panikuj. Następnym razem spróbuj ustawić igłę nieco pod kątem. Nabierzesz wprawy.
10) Kiedy pojawi się kropelka, trzymaj kota mocno (sama będziesz wiedziała jak mocno, nie trzeba biedaka dusić), łap prawą ręką glukometr, wciśnij pasek i przystaw do ucha.
11) Odłóż glukometr i uciśnij miejsce nakłucia na ok. 20 sekund - ja używam do tego płatków kosmetycznych. Nie stosuję żadnych środków do dezynfekcji. Jałowe igły wystarczają.
12) Po pomiarach daj kotu nagrodę.

Aniu, kiedy dziewczyny tutaj mówiły mi, że ich koty same przychodzą na pomiar, to myślałam sobie "Wariatki. Nie znają mojego kota." (sorry, dziewczyny!) Po trzech miesiącach od diagnozy mój kot-awanturnik nie tylko nie ucieka przed mierzeniem, ale nie walczy, a ostatnio w zdumieniu patrzę jak po moim obudzeniu kicia udaje się prosto do łazienki - tam mierzymy. W dodatku już po pomiarze wcale nie ma ochoty zejść mi z kolan, a to nie jest i nigdy nie był kolanowy kot!

Doskonale rozumiem Twoje obawy i zdenerwowanie. Jeśli nie masakrujesz uszu zbyt grubą igłą, to kotu krzywdy nie robisz. Postaraj się nie kłuć zawsze w to samo miejsce, zmieniaj uszy - może rano lewe, wieczorem prawe. W miarę możliwości. Czasami po prostu trudno jest uzyskać kropelkę i trzeba próbować - byle na spokojnie. Gdzieś czytałam, że Tinka nie zaleca "wyciskania" kropelki z ucha, ale przyznam się, że czasami - w miarę delikatnie - pomagam takiej kropelce wyjść. Aniu, wkrótce będziesz potrafiła ocenić czy pojawiająca się kropelka jest odpowiednio duża do pomiaru czy nie. Wtedy nie będziesz marnować paska na za małą kroplę, tylko ukłujesz jeszcze raz - może drugie ucho?
Ja najpierw nakłuwałam ucho tuż przy tej bocznej "kieszonce", bo tam naczynie jest najgrubsze, ale teraz nakłuwam również bliżej szczytu ucha, ale tu ucho musi być naprawdę ciepłe.

Nie denerwuj się, bądź spokojna, że nie krzywdzisz kota. Nagradzaj czymś pysznym (ja mogę jedynie kocimiętką, bo mam niejadka). Powodzenia!
Ostatnio edytowano Śro sie 15, 2012 10:29 przez Małgorzata i Toffee, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Śro sie 15, 2012 10:26 Re: Wątek cukrzycowy VII

Ania, spośród mokrych karm polecane są jeszcze saszetki Applaws - tam nie ma żadnych wypełniaczy. Prawdziwe kawałki prawdziwego mięsa, żadnych "pasztetów", w których nie wiadomo co się kryje. :)
Aniu, wybacz, ale Kitekata nie poleciłabym nawet zdrowemu kotu. Z tą karmą będziesz się musiała pożegnać.
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Śro sie 15, 2012 10:42 Re: Wątek cukrzycowy VII

Małgosiu, Twoja instrukcja pobierania krwi z kociego ucha to prawdziwy majstersztyk! :)
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Śro sie 15, 2012 10:47 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kitekat to pozostałość po innej Biberowej chorobie. Kiedy chorował na pęcherz/nerki, dostałam 2x dziennie Urinovet, który lekarz kazał mieszać z mokrą karmą. Wtedy priorytetem były nerki, więc powiedział, że obojętne z czym wymieszam, byle by kot dostał lekarstwo. I jadł max. 1 saszetkę dziennie a do tego RC Urinary.

Potem jak - jak wnioskuję - przyplątała się ta cukrzyca, to chciał więcej i więcej i więcej, suchego zaprzestał w ogóle, więc tak kupowałam, bo nie wiedziałam co kupić zamiast tego. Nie jestem przywiązana do kitekata i domyślam się, że to jedna z gorszych rzeczy, którą mogę mu teraz dać. Ale nic innego jeść nie chciał.

Co do nakłuwania - właściwie tak właśnie, też już wpadłam na pomysł z wsuwaniem paska do połowy :). Z widocznością nie mam problemu, bo Bibuś jest biały, więc żyłki świetnie widać.Tyle, że kociak jest naprawdę silny i jak za długo to trwa, zaczyna mi wierzgać i nawet nie mogę go utrzymać. Poza tym chciałabym jakoś go przyzwyczaić,żeby to nie była dla niego trauma, więc trzymanie go tak na maxa na siłę to nie to na czym mi zależy. Z drugiej strony - chcę pobrać tę krew, żeby wiedzieć jak się sprawy mają.

Może po prostu jeszcze trzeba nam praktyki.
Na razie sama jestem przerażona tym, no i ta myśl w głowie, że mogę go stracić - zupełnie mnie dobija.
Drugi kociak, Pumer, nie wie co się dzieje, jak mu wykonuję te zabiegi, zrobił się nieco zazdrosny.
To idealny duet, nie wyobrazam sobie, że któregoś mogłoby nie być :(

A.

AniaKam

 
Posty: 48
Od: Wto sie 14, 2012 23:04

Post » Śro sie 15, 2012 11:34 Re: Wątek cukrzycowy VII

Carreras pisze:Małgosiu, Twoja instrukcja pobierania krwi z kociego ucha to prawdziwy majstersztyk! :)

Aniu, dziękuję, ale podczepiam się jedynie nieśmiało pod doświadczenie i wiedzę koleżanek. :)
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że Carreras zaskoczył. :) Teraz i Ty i ja będziemy miały skaranie boskie z wyborem dawek. Mam nadzieję, że dziewczyny pomogą - jak zwykle. :D
_____________

AniaKam: koty cukrzycowe w ogóle nie powinny jeść suchej karmy. Mój jednak nie tknie mokrego i już. Muszę karmić suchą. Ta konieczność doprowadziła mnie do najlepszej moim zdaniem karmy suchej dla cukrzyka - Power of Nature. 50-53% białka i bardzo niska zawartość węglowodanów. Tę karmę kupuję w sklepie internetowym modernpet.pl Dwa dni temu spędziłam dobrą godzinę rozmawiając przez telefon z ich specjalistką od żywienia kotów. Bardzo pouczające. Gdyby ktoś chciał, oni służą kontaktem z wetami specjalizującymi się w żywieniu kotów. Byłam nawet zaskoczona, że ten sklep to więcej niż sklep - angażują się również w działalność edukacyjną i są absolutnie fantastyczni w kontakcie z klientem. Mają pojęcie o cukrzycy. Wbrew własnym interesom dają pod rozwagę BARFowanie. Dlatego między innymi przyjmują zamówienia również przez telefon. "Power of Nature" to również karma mokra. Jeśli będziesz chciała czegoś się o niej dowiedzieć, możesz spokojnie telefonować do sklepu. Będziesz w końcu musiała jakoś znaleźć równowagę między jakością i ceną karmy. W każdym razie trzymaj się z dala od tzw. "karm dla cukrzyków". Ja taką bez sensu kupiłam w zdenerwowaniu i nakarmiłam kota kukurydzą i innym badziewiem. Kupka z ciemnej i dobrze uformowanej od razu zrobiła się żółta i ciapowata. Karma (Hill's m/d) wylądowała w koszu.
Ostatnio edytowano Śro sie 15, 2012 12:07 przez Małgorzata i Toffee, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości