[Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem s.56

Marta od Kropeczki-szczęścia na nowej drodze życia!!!

Coma i ankacom-dziękuję za pamięć!!!!

Martunia...życzę Wam długiego, spokojnego życia, ze wzlotami ale bez przykrych upadków, gromadki rozkosznych dzieciaczków, oraz jeszcze większej gromadki kotków, bo nie ma piekniejszej muzyki w domu jak gwar dzieci i mruczenie szczęśliwego kota.Pozdrawiam

a to najlepsza weselna kapela

[...]Pod naszym sklepem kręci się kotka, jestem absolutnie przekonana, że wcześniej mieszkała w automyjni obok. Automyjnia została rozebrana, a żaden z panów dokarmiających kota nie pomyślał, żeby ją zabrać. Kręci się teraz kotka bezradnie pod naszymi drzwiami. Tymczasem spróbuję ją podkarmić, rozmawiałam z szefem ochrony, spróbujemy ją złapać, ale co potem? Można ją przekazać do Was, do kotkowa.? to dorosła, czarno-biała kotka, tłuściutka. mam nadzieję, że sobie radzi bo obok jest łąka i myszy też pewnie są.

nawet nie wiem co odpisać

Pozdrowienia od Kacperka dla wszystkich kochanych cioć i wujków:

Kacperek świetnie reaguje na leki i je specjalistyczną karmę dla kotów cukrzycowych. Samopoczucie ma dobre. Jak już nie ma pacjentów to biega po lecznicy, oczywiście najchętniej w okolicy worka z chrupkami. Kacper mieszka już ponad 1,5 miesiąca w lecznicy. I co dalej? Przecież nie wyrzucimy go na podwórko, bo to dla Kacpra oznacza śmierć.

A nowy domek? Teraz to musi być bardzo dobry domek i wspaniali ludzie, którzy zaopiekują się kotem, który już do końca życia będze na lekach i specjalistycznej karmie. Ale cuda sę zdarzają. Może i Kacperek dostąpi takiego cudu. Życzę mu tego z całego serca :1luvu:

Prosimy również o finansowe wsparcie Kacperka, bo karma lecznicza jest droga :catmilk:

Fundacja Kotkowo
87 1540 1216 2054 4458 2306 0001
ul.Warszawska 77/33
15-201 Białystok

aga&2 pisze:Mam w stodole trzy malutkie kotki, jeszcze ślepe. Nie mam pewności
czy matka opiekuje się nimi. Nie mogą zostać u mnie gdyż mam silną
alergię. Proszę o pomoc.

tu bym zasugerowała uśpienie, bez matki nie przeżyją...

na szczęście coraz więcej ludzi udaje się przekonać, często problemem jest kasa albo logistyka, ale idea się szerzy :ok:

do życzeń ślubnych się dołączam

Mam do sprzedania tunel-spodnie.
http://tablica.pl/oferta/szeleszczacy-t ... 1q8JB.html

Przepraszam i dziękuję

Dziękuję ślicznie za życzenia :1luvu:

Co do karmy - trudno mi oszacować ile jej jest, niestety - jest to w większości kitkat i whiskas, choć prosiłam gości by takiej nie kupowali. ALe może ktoś ją zechce... W oko rzuciła mi się też Sanabelle i RC. Szczegółowe dane wrzucę jutro, chętnie podrzucimy chętnym karmę w zamian za pomizianie kotów lub też zapraszamy do nas. Nie mam serca zwalać się z tym Pani Kasi na głowę;)

Witajcie
Czy ma ktoś może do sprzedania dużą krytą kuwetę?

Czy ktoś się może orientuje czy przy "Białce", tam na rogu Sienkiewicza i Alei, po stronie gdzie ma być nowa galeria była jakaś kotka z kociakami?
Dziś rano spotkałam tam dwie małe dziewczynki , które w pudełku niosły małego kotka. Wypytałam się co i jak i okazało się, że maja go "z rzeki" i wzięły już wczesnej dwa i ten był ostatni. Matki nie widziały i innych maluchów także. Rodzice ponoć pozwolili im zatrzymać 2 kociaki, jednego wziął sąsiad. Wydawały się zaangażowane (jak to dzieci), bo wiedziały, że muszą go odrobaczyć i odpchlić, no ale... Na wszelki wypadek dałam im swój telefon i mają dzwonić gdyby się rodzicom coś odwidziało, albo gdy kotki zaczną rosnąć i okażą się nie być tak fajne jak dziś :roll:

Wypadałoby mamuśkę jakoś złapać, a może gdzieś zginęła. Czy ktoś coś wie na ten temat?

Przy okazji spotkałam panią, która posądziła mnie o sprzedaż owego kociaka tym dzieciom. Wiadomo nie od dziś, że płacą mi od sztuki

. Okazało się, że dokarmia koty na Kalinowskiego i tam tez jakieś ciężarne kotki chodzą. Czy tam były jakieś łapanki organizowane?

Co do kuwety, to znajoma męża miała do sprzedania, ale nie wiem czy to aktualne. Zrobię wywiad i dam znać:)

Cały czas mocno trzymam kciuki za Kacperka! :kotek:

Kuwetka niestety nieaktualna

Magdulka pisze:Czy ktoś się może orientuje czy przy "Białce", tam na rogu Sienkiewicza i Alei, po stronie gdzie ma być nowa galeria była jakaś kotka z kociakami?
Dziś rano spotkałam tam dwie małe dziewczynki , które w pudełku niosły małego kotka. Wypytałam się co i jak i okazało się, że maja go "z rzeki" i wzięły już wczesnej dwa i ten był ostatni. Matki nie widziały i innych maluchów także. Rodzice ponoć pozwolili im zatrzymać 2 kociaki, jednego wziął sąsiad. Wydawały się zaangażowane (jak to dzieci), bo wiedziały, że muszą go odrobaczyć i odpchlić, no ale... Na wszelki wypadek dałam im swój telefon i mają dzwonić gdyby się rodzicom coś odwidziało, albo gdy kotki zaczną rosnąć i okażą się nie być tak fajne jak dziś
Wypadałoby mamuśkę jakoś złapać, a może gdzieś zginęła. Czy ktoś coś wie na ten temat?

Przy okazji spotkałam panią, która posądziła mnie o sprzedaż owego kociaka tym dzieciom. Wiadomo nie od dziś, że płacą mi od sztuki . Okazało się, że dokarmia koty na Kalinowskiego i tam tez jakieś ciężarne kotki chodzą. Czy tam były jakieś łapanki organizowane?

Co do kuwety, to znajoma męża miała do sprzedania, ale nie wiem czy to aktualne. Zrobię wywiad i dam znać:)

Nic mi nie wiadomo o kotce na terenie przyszłej galerii. Ja tam karmię stado-pozostałość po ryneczku, ale wszystkie wysterylizowane. Ale wiadomo, że koty pojawiają się nagle w różnych nieoczekiwanych miejscach, więc być może.

Przy ul. Kalinowskiego całe rzesze kocic wyłapała Bogusia. A masz jakiś telefon do tej babki?

Magdulka pisze:Co do kuwety, to znajoma męża miała do sprzedania, ale nie wiem czy to aktualne. Zrobię wywiad i dam znać:)

Dużo, dużo szczęścia na nowej drodze życia

Magdulka dziękuję za odpowiedź

Madziu - wszystkiego co się szczęściem zwie - od nas .

Mageda, szkoda, że nie mogłam pomóc.

Serdecznie dziękuję za życzonka :1luvu:

[Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem s.56

Kto przegląda forum