
A my trzymamy


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
morelowa pisze:A jak te pozostałe, które wyjechały? Są jakieś wiadomości?
joanna3113 pisze:morelowa pisze:A jak te pozostałe, które wyjechały? Są jakieś wiadomości?
Dwa się rozchorowały czarny i biało-bury, dostają kroplówki, zastrzyki i wszystkie dostały surowice.
Zofia.Sasza pisze:joanna3113 pisze:morelowa pisze:A jak te pozostałe, które wyjechały? Są jakieś wiadomości?
Dwa się rozchorowały czarny i biało-bury, dostają kroplówki, zastrzyki i wszystkie dostały surowice.
Kiedy dostały? Teraz, czy wcześniej?
joanna3113 pisze:Zofia.Sasza pisze:joanna3113 pisze:morelowa pisze:A jak te pozostałe, które wyjechały? Są jakieś wiadomości?
Dwa się rozchorowały czarny i biało-bury, dostają kroplówki, zastrzyki i wszystkie dostały surowice.
Kiedy dostały? Teraz, czy wcześniej?
Z tego co wiem to w niedzielę.
Zofia.Sasza pisze:joanna3113 pisze:Zofia.Sasza pisze:joanna3113 pisze:morelowa pisze:A jak te pozostałe, które wyjechały? Są jakieś wiadomości?
Dwa się rozchorowały czarny i biało-bury, dostają kroplówki, zastrzyki i wszystkie dostały surowice.
Kiedy dostały? Teraz, czy wcześniej?
Z tego co wiem to w niedzielę.
Bo to im wcześniej, tym lepiej. jak juz są objawy, to jest zbyt późno.
morelowa pisze:To może któreś z kociąt, które wyzdrowiało/wyzdrowieje mogłoby zostać dawcą?
A wetom podesłac jakiś link konkretny? Nie ironizuję - można pogadać, może któryś jest przychylny? Przecież nie sposób za każdym razem gnać do Olsztyna czy gdzieś? Bo tamte co to dostały - to gdzie dostały w takim razie?
morelowa pisze:Wyszukać tutaj? ew. zapytać na forum głośno ? Też nie wiem, ale pewnie gdzieś są . Nie pamietam, ale chyba na tym wątku parę osób pisało jak i co powinno sie odbywać - może podpowiedzą?
Fanszeta ostatnio walczyła z pp
viewtopic.php?f=1&t=136154&start=1020
może parę str. wcześniej sie zaczęło.
A dlaczego nie dostały tyle ile powinny, skoro wet wie???
gazzy pisze:Joanna3113 na przyszłość nie dawaj kotom tak dużo jedzenia jak ostatnio, bo większości nie zjadły. Na drugi dzień nie chciały tego jeść i puszki się zmarnowały.
Co do p. weterynarz. Joanna3113 przestań ciągle ją oczerniać na publicznym forum. Gdyby nie nadawała się do tej pracy, nie znała się na tym i nic nie umiała nie zostałaby weterynarzem. Z tego co się orientuje pani nim nie jest. Jeżeli ktoś miałby dyskutować na temat jej kompetencji i wiedzy to tylko ludzie, którzy się na tym znają. Jeżeli ma pani problem z p. weterynarz z gabinetu "RYŚ" jest jeszcze kilku innych w Szczytnie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości