A z innych wiadomości....
Będąc któregoś dnia u parkingowoblokowych popołudniu, tuz za siatką zobaczyłam pysk, czarny i puchaty, nie miałam pewności kto to, więc się intensywnie wpatrywałam aż pysk znudzony i głodny się poruszył i już miałam pewnośc ze to Hrabus

wygląda dużo lepiej niż ostatnio, na szczęście.
Od tygodnia co najmniej, regularnie, przychodzi nowy, duży, dorosły kot..... wiadomo, czarny. Ma zmienione jedno oko, takie mniejsze, ale nie ma w nim ropy ani innych wydzielin, też się ono w swym wyglądzie nie zmienia. Jest bardzo płochliwy, mogę go ogladac z odległości choc wczoraj koty były bardzo głodne i Oczko nawet nie zważał, ze jestem obok tylko zaczął jeśc. Czasami się pojawia Szafirka, ale ona krąży wokół parkingu, bo kiedyś kilka razy dawałam jej jeśc z drugiej strony.
Maluszki Senjoreczki już ok - dużo urosły, rozrabiają, coraz mniej boją się ludzi, ktorzy się nimi interesują. W piątek kończę antybiotyk, przydałby się trilac lub lakcid oraz beta-glukan. Senioreczka też nabrała ciałka - animondka jej służy.
U Diabełków też ktoregoś wieczoru (a właściwie w nocy) widziałam nowego...czarnego kota. Wydaje mi się, ze to młoda, może około roczna (albo mn iej) kotka. Czarnuchy z zainteresowaniem podeszły, obwąchały i myslały. Po raz kolejny pokazują że akceptują nowe ale tylko czarne koty na swopim terenie. Jedynie Senioreczka była niespokojna i bojowo nastawiona, ale to z wiadomych powodów.