Witam po dłuższej przerwie
U nas brak czasu jak zwykle i zawsze dzieje się coś fajnego.
Troszkę jeździłam na wystawy, troszkę się "remontowałam" a obecnie mamy totalne seksualne szaleństwo

, czyli początek cieczek. Jest pięknie - wszyscy mają ochotę na figle
Afrodyta jest już zadomowiona na całego i od dawna ma do dyspozycji całe ponad 300 m domu, gdyż psy kompletnie nie zwracają na nią uwagi.
Ostatecznie Kocica okazała się być całkiem sporym kociskiem.
Jak przyjechała do mnie to ciałko miała zapadnięte a włos mało ciekawy. Teraz, gdy ciało odbudowało wszelkie braki kocica wygląda przepięknie. Nawet łapy stały się bardziej masywne. Włos pięknie się odbudował a ogon z nastroszonej szczotki przemienił się w wiewiórzą kitę.
Afrodyta tłusta nie jest i mam nadzieję, że nie będzie. Ostatecznie doszła do 4,5 kg i ta waga utrzymuje się od dłuższego czasu.
Jest przeogromnie mądra, inteligentna i bardzo grzeczna.
I najaktualniejsze fotki :

Afrodyta ze swoją laleczką Kleopatrą :

Dziewczyny dogadują się wspaniale i bardzo się kochają. W ciągu doby raz się "tłuką", raz łapią za ogony a raz nie wypuszczają z uścisków
Pozdrawiam i do następnego razu
