vip, nie mam żadnych wieści, ja jestem w Łodzi, Ringo na "swoim" skrawku ziemi przy ulicy

W sobotę rozmawiałam z Panią Jadwigą, która Ringo dokarmia, pytałam o karmę.
Powiedziała że nic nie chce, że nic nie potrzeba, żeby tylko jakiś dom się znalazł, bo to taki wspaniały psiak, tylko dobry dom, nie taki co go znowu porzuci. I jak się taki dom znajdzie to żeby tą karmę przekazać dla tego domu...
Co miałam odpowiedzieć, że szukamy, próbujemy...
Powiedziałam że karmę kupię, bo takie było przeznaczenie wpłaty.
Karmę już zamówiłam, w piątek zawiozę.
Nie jestem w stanie przewidzieć jaka będzie reakcja Twojej suni, wiem że Ringo nie wykazuje cienia agresji, widziałam go i w towarzystwie dużego psa, takiego w typie husky i w towarzystwie małych psiaków, jak zobaczył kota odwracał głowę.
Marzy mi się dla niego taki dom o jakim piszesz, dom gdzie będzie miał miejsce gdzie będzie mógł pobiegać, ale też gdzie znajdzie miłość i opiekę, bo człowieka kocha całym sercem...