Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś jedyny taki... [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lip 24, 2012 8:55 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Mamy kolejne zdjęcia wyjazdowe, tym razem troszkę bardziej zróżnicowane :)

Obserwacja okolicy :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Odpoczynek, kawałek kota w domu, kawałek na tarasie :)

Obrazek

Szybciej kobieto z tą rybą, bo zgłodniałyśmy :)

Obrazek

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 9:09 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

ale super :D
a jaką willę - letnią rezydencję ma Szprocia :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 9:38 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

ileż ja bym dała za kawałek takiego swojego miejsca na ziemi
Szprociowy Raj :)
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 9:55 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

[quote="gosiaa"]
Obrazek

a kim jest ta bura koleżanka ? :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 10:12 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Aniu, to Matyldzia, mama Fafki i Rafki, nie wiem czy pamiętasz takie dwie bure dziewczynki u mnie na tymczasie, na ich wątku w każdym bądź razie pisałaś :)

viewtopic.php?f=13&t=76963&hilit=rafka&start=15

Matyldzię przedstawiałam na 4 stronie wątku Szprotki :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 10:40 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

gosiaa pisze:Obrazek


niezła partia, co z tego, że już w wieku Balzacowskim, skoro z własnym M. 8)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 10:48 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Georg-inia pisze:
gosiaa pisze:Obrazek


niezła partia, co z tego, że już w wieku Balzacowskim, skoro z własnym M. 8)


ale Inga, to zdecydowanie jest M1 :lol:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 10:49 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

M1 ale z tarasem, taras można powiększać :lol:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 10:50 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

poza tym im ciaśniej tym przyjemniej, nie? ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 10:52 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

no fakt - ziemi wkoło sporo, można się starać o rozbudowę
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 10:58 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Magija pisze:ileż ja bym dała za kawałek takiego swojego miejsca na ziemi
Szprociowy Raj :)

Madzia, szkoda że to aż 150 km od Łodzi, to jednak daleko i niestety swoje lata ma, sypie się, nie ma łazienki i takie tam...

A wiecie jaki ten nasz kot jest gupi, jak pojedziemy na wieś, to ona owszem, cały dzień na dworze, ale pod jednym warunkiem, buda musi stać w ogródku, jak budy nie ma to zrobi obchód i wraca do domu.
A tak połazi, pozwiedza i do budy na drzemkę.
Dodatkowo muszę pilnować słońca i przesuwać budę wraz z przesuwającym się słońcem, tak żeby cały czas w cieniu stała :roll:
Bo żeby się na trawie położyła :roll: co to to nie, trochę jeszcze musi tam pojeździć żeby zrobić z niej prawdziwie wiejskiego kota :lol:
Trochę była na mnie wnerwiona, bo po poprzednim powrocie obcięłam jej pazurki, miała takie szpony że szok, no i nie mogła się przez to wspinać ostatnio po drzewach.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 11:08 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

gosiaa pisze:Trochę była na mnie wnerwiona, bo po poprzednim powrocie obcięłam jej pazurki, miała takie szpony że szok, no i nie mogła się przez to wspinać ostatnio po drzewach.


no wiesz co :roll: pozbawiłaś ją narzędzi do pracy i zabawy, jak tak można? ja pilnuję terminu planowanych wyjazdów na ranczo i jak jest krócej niż 2 tygodnie do godziny zero, to wstrzymuję się z manicure'm.
Kot wcale nie jest gupi, tylko dba o własne bezpieczeństwo - tyłek i boczki osłonięte - to można pospać. A nie tak "na rynku" leżeć :roll: :wink:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 11:14 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

gosiaa pisze:Aniu, to Matyldzia, mama Fafki i Rafki, nie wiem czy pamiętasz takie dwie bure dziewczynki u mnie na tymczasie, na ich wątku w każdym bądź razie pisałaś :)


aaa, pewnie, że pamiętam, takie śliczne małe bure żmijki :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 11:16 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Georg-inia pisze:
gosiaa pisze:Trochę była na mnie wnerwiona, bo po poprzednim powrocie obcięłam jej pazurki, miała takie szpony że szok, no i nie mogła się przez to wspinać ostatnio po drzewach.


no wiesz co :roll: pozbawiłaś ją narzędzi do pracy i zabawy, jak tak można? ja pilnuję terminu planowanych wyjazdów na ranczo i jak jest krócej niż 2 tygodnie do godziny zero, to wstrzymuję się z manicure'm.
Kot wcale nie jest gupi, tylko dba o własne bezpieczeństwo - tyłek i boczki osłonięte - to można pospać. A nie tak "na rynku" leżeć :roll: :wink:


W sumie to masz rację z tym rynkiem :roll:
Tyle że krzaczków najróżniejszych tam sporo, Matyldzia zawsze gdzieś się ułoży, budy nie potrzebuje, nie muszę za nią nosić i przestawiać co jakiś czas żeby w cieniu stała :evil:

Pazurków już nie obcinam, to będzie teraz miała takie dwutygodniowe :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 11:28 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

gosiaa pisze:Madzia, szkoda że to aż 150 km od Łodzi, to jednak daleko i niestety swoje lata ma, sypie się, nie ma łazienki i takie tam...


to nic, że bez łazienki i w ogóle, ale jest a ja marze o kawałku własnej pod nogami co to będę mogła tam wybywać na weekendy, albo jak mnie coś wkurzy, ale wręcz przeciwnie. Poza tym znam sama uroki mycia się w balii a doprowadzenie wody i to zimnej było dla nas mega luksusem - przy czym odprowadzenia nie ma więc trzeba dygać na dwór do rynsztoka. Tylko z kolei ja mam tam 360km i nie jest to moje i nigdy nie będzie i pewnie jeśli tylko Starszyzna się z tym światem pożegna to już ktoś na to miejsce wymyśli postawienie jakiegoś uroczego domu "pod gości"

gosiaa pisze:A wiecie jaki ten nasz kot jest gupi, jak pojedziemy na wieś, to ona owszem, cały dzień na dworze, ale pod jednym warunkiem, buda musi stać w ogródku, jak budy nie ma to zrobi obchód i wraca do domu.
A tak połazi, pozwiedza i do budy na drzemkę.
Dodatkowo muszę pilnować słońca i przesuwać budę wraz z przesuwającym się słońcem, tak żeby cały czas w cieniu stała :roll:
Bo żeby się na trawie położyła :roll: co to to nie, trochę jeszcze musi tam pojeździć żeby zrobić z niej prawdziwie wiejskiego kota :lol:
Trochę była na mnie wnerwiona, bo po poprzednim powrocie obcięłam jej pazurki, miała takie szpony że szok, no i nie mogła się przez to wspinać ostatnio po drzewach.

proszę Cię, Buba, ta moja bezowa buldożyca jak większości wiadomo prawie 3 lata swojego życia spędziła w pseudohodowli w klatce wypuszczana od czasu do czasu do kojca bo gryzła się z sukami. Te kojce to były po prostu sklecone z siatki mini wybiegi o powierzchni może 10m2. Ziemia i nic więcej. Jak to suczysko do nas przyjechało to gały miało wytrzeszczone cały czas - nic nie znała, wszystkiego musiała się uczyć nawet tego co to trawa. I to suczysko po 3 latach pobytu (chyba po 3 już, nawet nie wiem) jak tylko jedzie z nami nad rzekę np. to ona dupy na piasku nie usadzi, ona na kocyk idzie. Inga świadkiem jak u nich na działce było. Jak chłopaki wystawili kanapę na dwór to ona tam zapierdzielała leżeć bo na trawie, to wybacz, niewygodnie. A jak na kanapie nie to na kocyk. No takie hrabiostwo z niej wyszło że łojeju.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, Sylwia_mewka i 10 gości