No...z tym chciejstwem mieć zwierzorka to bywa róznie...
Ja, kiedy zobaczyłam fotkę z ogłoszenia, że mała kicia szuka domu, tak bardzo chciałam ją mieć, natychmiast...na teraz...że straciłam rachubę czasu... chciałam dzwonić do kobiety o....3,15

, żeby nie małż to by kobitka z pkdt
mocno siem zdziwiła 
a ja nie mogłam się doczekać 8.oo rano (wcześniej nie wypadało dzwonić)

potem umówiłyśmy się na 18.oo - myślałam, że się tej godziny nie doczekam...
podobnie z psem...bardzo chciałam mieć sunię do 2,5 kg...Dorcia szukała domu dla psów...zaproponowała nam taką maleńką...jechaliśmy do W-wy w ślepo...nie widząc
oferty na oczęta

wróciliśmy z Muszką

Jak się bardzo chce...to czas i miejsce nie gra roli...