Mój kocio-psi świat.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 08, 2012 15:24 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19)

I zdjęcia z dzisiejszego karmienia :wink:

Staruszka :1luvu:
ObrazekObrazek

Szwędacz :1luvu:
Wczoraj wypuściłam gościa, nóżka była już ładna, po rance został malusieńki strupek. Dziś sprawdziłam nóżkę - nic się nie dzieje :ok:
ObrazekObrazek


Pani Gburkowa :1luvu:
Mimo, że to wredna kotka i tak ją lubię :D
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Staruszka i Szwędacz :)
Obrazek

Pani Gburkowa nie lubi innych kotów, warczy, syczy albo się rzuca na nie :roll:
tak reaguje na Szwędacza:
Obrazek

a tu urządziła sobie zapasy ze Staruszką i to nie była zabawa, oj nieee... Musiałam wsadzić nogę między nie żeby się uspokoiły, oczywiście agresorem była pani Gburkowa :twisted:
Obrazek

I razem :)
Obrazek

Czarnuszek mimo wołania nie przyszedł :(
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon lip 09, 2012 8:21 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

Znowu mam całe ręce podrapane :| Kitka ma taki niefajny nawyk - rzuca się bez powodu na ręce. Nie wiem czym jest to spowodowane, ale robi to w tak agresywny sposób, tak zawzięcie gryzie (czasem do krwi), że nie można jej odgonić. Nie mam pojęcia jak ją tego oduczyć. Musiałam obciąć jej pazurki, nawet grzecznie siedziała i tylko raz warknęła 8O O 3 w nocy zrobiła mi pobudkę, przybiegła z myszka żeby jej rzucać :twisted: Bardzo lubi się tak bawić - ja rzucam myszunę, a ona biegnie, bierze ją w zęby i aportuje :lol: Czasem aż mnie ręka boli od tego rzucania :) Najlepsze jest to, że Aron nigdy nie nauczył się aportowania, a ona tak sama z siebie zaczęła się bawić. Wczoraj było strasznie gorąco i genialna Kita wpadła na pomysł, że pobawi się w psiej misce z wodą. Wrzucała do niej mysz, ciapciała łapkami w wodę, wyciągała mysz i biegała z taką ociekającą po całym mieszkaniu :lol: To nic, że raz wpadła z myszą do miski i wylała litr wody na panele :roll: Przecież nic się nie stało, zaraz wytrzesz... siedziała z tak wymowną miną. Duża wytarła, owszem, a panele siuuu do góry :? Same straty przez te koty, mówię Wam Dziewczyny, same straty :evil: :D
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon lip 09, 2012 8:25 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

Fajny zwierzyniec. I jest nawet pan Jeż :D

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 09, 2012 9:31 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

Nic o stratach. Ja po wyczynach kocięcia mojego kochanego :twisted: muszę oszklić biblioteczkę.
Ofelka też lubi atakować ręce. Zimą mniejszy problem, bo jak ma napad szału, to mówię "zaczekaj, ubiorę się", po czym naciągam rękawy swetra na dłonie i bawimy się w gryzienie. Ofelia już wie, że ma poczekać, aż zabezpieczę ręce (jak chce to rozumie, co się do niej mówi).
Stadko śliczne, jeżyk też. Fajne są jeże, tylko niestety nie da się ich wymiziać i przytulić :wink: .
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lip 09, 2012 11:55 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

Wszystkie footerka i pan Jeż dziękują za komplementy :1luvu:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon lip 09, 2012 11:55 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

MB&Ofelia pisze:Nic o stratach. Ja po wyczynach kocięcia mojego kochanego :twisted: muszę oszklić biblioteczkę.
Ofelka też lubi atakować ręce. Zimą mniejszy problem, bo jak ma napad szału, to mówię "zaczekaj, ubiorę się", po czym naciągam rękawy swetra na dłonie i bawimy się w gryzienie. Ofelia już wie, że ma poczekać, aż zabezpieczę ręce (jak chce to rozumie, co się do niej mówi).
Stadko śliczne, jeżyk też. Fajne są jeże, tylko niestety nie da się ich wymiziać i przytulić :wink: .

Widzę, że z Ofelki to też niezła łobuziara :twisted: Tyle że Kitka nie atakuje rąk dla zabawy, ona czasem nastawia się jak do innego kota do ataku (grzbiet naprężony, kita prosta, sierść najeżona, uszy kładzie po sobie) i idzie tak bokiem do mnie. Wtedy szybko łapię jakąś zabawkę i rzucam dla odwrócenia jej uwagi. Bardzo często atakuje z zaskoczenia - siedzę przy stoliku, coś tam sobie grzebię, słyszę, że bawi się w drugim pokoju i nagle czuję AMMMM w ramię. Capnie i ucieka. Mam masę małych siniaków lub krwiaków od zębów. Czasem ze złości, że jej na coś nie pozwalam atakuje łydkę :roll: Nie wiem co z nią zrobić.

A jak zdrówko Ofelii, pęcherz lepiej, wiadomo już coś?
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon lip 09, 2012 13:35 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

O zdrówku Ofelii wiadomo, że nic nie wiadomo. Bakterii w moczu nie było, kryształów także. W badaniu krwi trochę za mało płytek - co by wskazywało na przebytą infekcję (ha, tyle to i ja wiem!) plus trochę za dużo mocznika, ale po pierwsze - nie była zupełnie na czczo (co się okazało po podaniu usypiacza - na żywca trzy osoby w gabinecie nie mogły jej utrzymać do zastrzyku) a ponoć wyższy mocznik może się utrzymać jeszcze dłuższy czas po jedzeniu, po drugie - była po zapaleniu pęcherza i wet stawia na to, że wyższy mocznik to pozostałość po problemach z siusianiem, i po trzecie podobno mocznik może być podwyższony przy mocnym zakłaczeniu, a ona nie tak dawno temu "rzygała filcem". Ale kreatynina ok, więc wygląda na to, że nerki w porządku (zresztą w usg też z nerkami było dobrze). No i w końcu nie wiadomo, z czego miała to zapalenie pęcherza. Ale grunt, że już jej lepiej (co widać po stanie biblioteczki). Bryka, na spacerze poluje na koniki polne i motyle, kocura sąsiadów traktuje łapą (no co, przecież jej płoszy motylki :wink: ) i nadzoruje dzielnie domowe remonty (które na szczęście zbliżają się do końca).
Cieszę się, że i Szwędacz lepiej się czuje. Niech się łapka ładnie wygoi do końca.
A ja w sobotę dokarmiałam kota na przystanku autobusowym, koło Atrium. Już kilka razy go tam widziałam, ale to kawał drogi ode mnie, rzadko bywam w tej części miasta. Akurat czekałyśmy z mamą na autobus, a tu idzie kot. Przycupnął obok. Miałam trochę ofelkowych chrupek w torebce, wygrzebałam, podałam, kot wciągnął jak odkurzacz. Prawie z ręki mi wyjadał. Szkoda, że to taki kawał drogi, podkarmiałabym go częściej. Przy okazji przypomniałam sobie, że nie mam w plecaczku dyżurnej saszetki - trzeba uzupełnić koniecznie!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lip 10, 2012 7:07 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

Ufff, całe szczęście, że już lepiej :ok: Niedobrze tylko, że nie wiadomo co to i skąd to było :| , ale mam nadzieję, że już się taka sytuacja nie powtórzy :wink:
Ciekawe czy ten kotek koło Atrium to taki "mieszkający" tam czy czyjś czy... Ale skoro widziałaś go już kilka razy to chyba jest tam w miarę bezpieczny. Faktycznie szkoda, że to daleko od Ciebie, mógłby liczyć chociaż na jakiś dobry kęs od dobrej cioci :wink:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro lip 11, 2012 18:43 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

Zaznaczam .

lidka02

 
Posty: 15913
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lip 12, 2012 9:24 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

Kurcze, męczy mnie sprawa pani Gburkowej :? Pisałam jakiś czas temu, że podejrzewam u niej ciążę. 2 miesiące temu nie widywałam jej przez kilka dni - możliwe, że w tym czasie się okociła. Po tym czasie przychodziła na jedzonko nieregularnie i bez widocznego brzuszka, teraz jest codziennie. Niestety to kotka, która dotykać się zbytnio nie pozwala i nie mogłam wymacać jej brzuszka, jedynie obserwować. Ostatnio zauważyłam, że ma cycuszki "na wierzchu" więc "coś" ją ssie, ale to "coś" musiałoby mieć już jakieś 2 miesiące i nie wiem czy nie powinno być już przez nią wyprowadzone. Uwierzcie mi, że codziennie wychodzę na poszukiwania. Przed 6 rano, w porze karmienia i wieczorem koło 23. Próbowałam ją też śledzić, ale za każdym razem prowadziła mnie w inne miejsce. Nie znalazłam zupełnie nic...
Chciałabym ją wysterylizować, ale nie wiem czy już mogę. Czy jeśli ma małe (istnienie niepotwierdzone) to poradzą sobie bez niej? Czy poczekać aż je wyprowadzi - o ile to zrobi... Kompletnie nie wiem co robić :( Jeśli będę tak czekać to znowu zaciąży i historia się powtórzy.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw lip 12, 2012 9:50 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

Gdyby maluchy miały 2 miesiące, to niedługo powinny być odstawiane. Ale właśnie, czy mają te 2 miesiące? Trudny masz orzech do zgryzienia. Wolę nic nie doradzać, bo jeszcze coś głupiego chlapnę i będzie problem. Lepiej by było, gdyby udało się zobaczyć maluchy. Może wypatruj małych, a jak tylko zobaczysz i ocenisz, że już można, to bierz kotkę. Generalnie po sterylce kotki czasami nadal karmią (słyszałam o przynajmmniej jednym takim przypadku), ale musiałabyś wypuścić kotkę szybko po zabiegu, żeby wróciła do młodych, a to niezbyt dobre rozwiązanie.
Ja mam za to lekki problem z "wyseksowaniem". Próbuję się zorientować, jakiej płci są Szaraczek i Pingwinek. Chętnie bym je ciachnęła, ale od płci zależy okres przetrzymania po zabiegu (wiadomo - kocura krócej niż kotkę) i tu jest pies pogrzebany. Znajdę miejsce dala kocura na 1-2 dni, ale z kotką może być większy problem. Dlatego wolę wiedzieć, jakiej płci są kociaste. A one jak na złość nie chcą podnieść ogonów! :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lip 12, 2012 10:21 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

Staram się wszystko co robię, podaję kotom lub zaobserwuję zapisywać w kalendarzu. Z tych zapisków wynika, że po 12 maja duży brzuszek, który był widoczny zniknął i stąd moje domysły, że maluchy mogą mieć ok. 2 miesiące. Właśnie ze względu na dość długi czas przetrzymywania kotki boję się ją zabierać jeśli nie mam pewności, że małe są i sobie poradzą. Z drugiej strony natomiast nie wiem ile jeszcze czekać :roll: . Chciałabym załatwić tą sprawę w czasie urlopu, ale nie wiem czy w tej sytuacji się uda. Będę jeszcze obserwować ze dwa tygodnie, nie mam innego wyjścia. Jeśli nic nie zobaczę to umówię zabieg.
W jej przypadku też miałam problem z określeniem płci. Nie dość, że uciekało to nigdy nie podnosiło ogona. Dopiero ten brzuszek dał mi do myślenia. Teraz się do mnie przyzwyczaiła, chodzi koło nóg, podnosi ogonek, ale z dotykaniem nie bardzo co stanowi kolejny problem podczas łapania (muszę łapać do transportera :| ). Już wiem, że będzie bolało... Jedyne o co się nie martwię to pomieszczenie do przetrzymania, ale żadna to pociecha patrząc na powyższe.
Masz rację, lepiej się upewnić co u Szaraczka i Pingwinka pod ogonem siedzi i mieć jakiś plan :ok: .
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto lip 17, 2012 11:15 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

Poszukiwania trwają, na razie nic małego nie namierzyłam :roll:

U garażowych wszystko ok, codziennie przychodzą na karmienie do garażu. Z powodu ciągle padającego deszczu wszystkie stołują się w garażu. Jak się najedzą to resztę wynoszę do zagródki choć pożytek z tego żaden - po godzinie w miskach wszystko pływa... Lato doprawdy cudowne :|
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto lip 17, 2012 11:28 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

nelka83 pisze:Lato doprawdy cudowne :|

To prawda :twisted: Właśnie u nas leje :twisted:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 17, 2012 11:36 Re: Mój kocio-psi świat. Nowe fotki (str.19,20)

U mnie przestało lać... Na razie :evil: . Ale mokro pewnie będzie jeszcze przez jakiś czas, więc może nic nie wyjść z Ofelkowego spaceru i będę musiała wysłuchiwać miauuuuf-ków pod drzwiami :evil: .
Szaraczek i Pingwinek dziś dostaną ewangersa z BAŻANTEM! Ofelia nie chciała :roll:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 40 gości