EVA2406 pisze:Alu, oby się udało

. Napisałam to , bo kiedyś tak powiedział Kruszewski mojej koleżance. Ale jemu to ja do końca nie wierzę.
Iza, masz chyba "jakiegoś ideała" w domu

nie , nie ideala - jeść da, ale kuwety nie tknie
To chlopak ze wsi , dużo mlodszy ode mnie . Wiesz , co go
odmienilo 
Kocia milosc i wierność

Z domu wyniósl , ze kot jest na samym końcu listy
zwierząt gospodarskich - bo zawsze jakieś są . Podjedzą z psami , myszy polowią itp
I kiedyś wynajęliśmy mieszkanie w willi - takie przyziemi. I po kilku dniach zaczęly nas odwiedzać dwie male koteczki z sąsiedniej willi, po jakimś czasie jedna zostala u nas , druga
u siebie. Kitkę dlugo musieliśmy ukrywać , wlaściciel byl wrogiem kotów , bo rzekomo sraly mu na trawnik. Kitka kochala TŻta bezgranicznie , choć zrobil jej niechcący krzywdę - przytrzasnąl lepusia drzwiami od auta.I telefon do mnie do pracy, że krwiak w oczku , zaraz wet .... I tak polecialo , przytargal od siebie , ze wsi Kocura, uratowal go od śmierci, trząsl się nad maleńtasem bardziej niż ja .
To on pochowal Kocura, potem , po dwóch dniach ekshumowal , bo miejsce bylo nieodpowiednie . Pochowal z poduszeczką , ręczniczkiem, ostatnią porcyjką mieska i miseczką.. I pilnuje, aby w rocznicę śmierci , na Wszystkich Świętych , na Gwiazdkę, maleńki zniczyk zapalić pod choinką, pod którą Kocur leży. Bo Nocur byl tym naszym kotem wyjątkowym
Misia , Gucio ....one po prostu konkurują do bycia tym jedynym kotem TŻta
I jak nie kochać takiego faceta
