No właśnie z tymi fotkami to będzie problem
Jeździmy teraz praktycznie co weekend na działkę, nie do końca są to wyjazdy rekreacyjne, ale są.
Powinno być z tych wyjazdów mnóstwo fotek i opowieści, bo to co Fyś wyczynia to normalnie szok

Ale niestety, fotek nie ma bo coś nam nie po drodze z aparatem
Ale było obiecane jakiś czas temu i nie wrzucone.
gosiaa pisze:A tak prawdę mówiąc, to prawdziwy przełom nastąpił po rozmowie Fysia z Eulalią, ale o tym następnym razem...
Fotki niestety z telefonu
O kurcze, jakie dziwne stworzenia, takich jeszcze nie widziałam, jeżdżę na wieś, ale tam tylko kot i pies, takich nie ma...
Ciekawe czy dało by się z nimi zaprzyjaźnić albo poganiać....
O, ta jest fajna, i jaka gadatliwa...
W sumie to nie bardzo rozumiem o czym ona do mnie rozmawia...
Hej gdzie idziesz, może jeszcze pogadamy...
Kurcze, ile to jeszcze rzeczy nie widziałam, ile jeszcze przede mną, czas wracać do zdrowia, wolę jeździć z dużymi w plener niż do lecznicy.