Witajcie,
U nas po 10 wspólnych dniach widać, że chłopcy się dogadują.
Aluś odkrywa przed nami bogactwo ćwierkania i gruchania, za pomocą to których dźwięków i podobnych odpowiedzi zwrotnych porozumiewa się z Miśkiem. Jest to przeurocze tylko występuje najczęściej pomiędzy 22:00 a 6 rano, z apogeum ok. 3:30 jak dziś w nocy
. Dziś w nocy również w moim przedpokoju odbywały się Mistrzostwa Świata w surfowaniu na dywaniku. Niekwestionowanym mistrzem został Aluś, który pokonał Miśka techniką i masą. Brawo dla zwycięzcy!
Wczoraj przyniosłam do domu ze sklepu legowisko (takie normalne z gąbki) licząc że Aluś się w nim zagnieździ i będzie to jego "kawałek bezpieczeństwa". Nic z tego. Wcisnął się tam jakimś cudem syberyjczyk (przyjmujący jak każdy kot postać naczynia w którym się znajduje),. natomiast Aluś, który ewidentnie jest kotem towarzyszącym - z godnością cisnął się na kocyk, na sofce, w moim gabinecie. Tak. On chce się uczyć biznesu i chyba przejąć część moich obowiązków
Jestem wzruszona
Dziś również dostaliśmy paczkę ze spray'em nawilżającym i odżywiającym sierść oraz z witaminami, które podamy kotu "od środka koteczka", żeby nawilżyć i odżywić skórę i cudowne futerko. Będzie z niego za kilka tygodni taki gość, że jak zamieszczę zdjęcia, to Wasze kotki będą sobie plakaty Alusia wieszać. A że bez oka? Cóż..... Romantyczne historie z czasu kawalerskiego. To kotki jeszcze bardziej wzruszy. Jak przystojniak z blizną
Co zaś się tyczy relacji Misza-Aluś. Zasadniczo jest OK. Wczoraj i przedwczoraj Aluś puścił parę "sierpowych" w stronę Miszy
. Na szczęście lekko i nie w oczy. Misiek próbuje oddawać, ale ponieważ Miś jest jak widać hipisem (pół-długowłosym) obca mu jest agresja i nie chowa też urazy "Love and Peace"
. Mam zatem nadzieję, że stoicka postawa Miśka i oswajanie się z nowym domem i nami spowoduje,że tych incydentów nie będzie, lub będą rzadkie. Tak czy inaczej trzeba zadbać o regularne przycinanie pazurów. I tu pytanie. Jak obciąć pazury opornemu kotu bez udawania sie do veta? Misiek po prostu się rozkłada, więc do tej pory nie znałam tego problemu...... :
?
No nic. To skrótowo tyle, bo można by gadać i gadać..... Tamten tydzień zszedł nam na "dokacaniu" zatem w tym należy wziąć się do pracy i zarobić co nieco na myszki i żwirek. Niedługo prześlę kolejną porcję zdjęć.
Buziaki dla wszystkich