Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 15, 2012 20:45 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

Saraa pisze:
natalijka83 pisze:czasami aż się go boje bo nawet po twarzy n ie moge się podrapać bo już patrzy co się z moją ręką dzieje :/

Bo to łowca przecież :lol: a..że ćwiczyć trzeba to " na bezrybiu i rak rybą"


hehehe tylko że ja nie chciałabym być ostatnim mohikanienem (oskalpowana)

ma zabawki typu oczywista kapcie, małego głoda, piłeczke z dzwoneczkiem ale i tak najlepsze są nogi i ręce moje

aha miałam też śmietnik pod biurkiem wiklinowy w kształcie żaby

teraz jest jego schronem bez śmieci

:D

czasem brak mi cierpliwości eeeehhh ale jak śpi to jest taki słodki :) szkoda że na krótko :P

te kocury!!

natalijka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Pon maja 21, 2012 13:52

Post » Nie cze 24, 2012 9:38 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

Co z kotkiem?

valborga

 
Posty: 414
Od: Śro gru 29, 2010 16:03
Lokalizacja: Śląskie

Post » Pon cze 25, 2012 21:41 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

valborga pisze:Co z kotkiem?


ma się dobrze

zajada się kurczakiem i wołowinką
a na noc domaga się niestety butelki z mleczkiem ( szarpie gryziei drapie moje dłonie)
nie chce dorosnąć - cycek mamuni jeden hehehe


gorzej że strasznie szaleje :/ kiedy ja chcę spać to on harcuje

mam poobdzierane łóżko dłonie i stopy :(

zabawki mu nie wystarczają

zmieniła mu się sierść na brzuszku teraz ma pręgi siwo białe

tylko na grzbiecie ma ten puszek jeszcze ale chyba czarny nie będzie tylko pręgowany

próbowałam go czesać ale nie podoba mu się to i syczy i gryzie

natalijka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Pon maja 21, 2012 13:52

Post » Wto cze 26, 2012 22:25 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

Czekamy na fotki:)

valborga

 
Posty: 414
Od: Śro gru 29, 2010 16:03
Lokalizacja: Śląskie

Post » Czw cze 28, 2012 13:29 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

valborga pisze:Czekamy na fotki:)



http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/55f0827e522bedbb.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0c67bdb466c64678.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/16a2bbb7dcacad05.html


nie wiem jak go mam oduczyć agresywności :/ rzuca się na moje ręce i nogi a jak sie uczepi to nie idzie go oderwać :(

potrafi ugryźć i wbić się pazurami aż do krwi

ma swoje piłęczki, motek i "małego głoda" , bawi się nimi ale gdy ja siedzę sobie spokojnie to on wskakuje na wersalke i zaczyna mnie atakować ała :(

nie mam pojęcia skąd u niego takie zachowanie, przecież go nie rozdrażniam ani nic w tym stylu

tylko jak śpi to można go pogłaskać spokojnie a tak to nie da rady :(

natalijka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Pon maja 21, 2012 13:52

Post » Czw cze 28, 2012 13:59 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

On po prostu traktuje Twoje ręce i nogi jak inne kotki. Ostre są zabawy kociąt - ale w normalnych warunkach jak kociak za ostro gryzie to jest skarcony przez rodzeństwo lub matkę. Osycz go jak kotka i zabierz ręce lub nogi, dmuchnij na niego. To sposób komunikacji, który powinien zrozumieć. Choć najlepszy byłby drugi kotek :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw cze 28, 2012 14:13 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

To nie jest agresja.
Masz normalnego, zdrowego i radosnego kota.
To typowe zachowanie u małego kociaka. On chce się bawić. Nie ma rodzeństwo, z ktorym mógłby sie wyszaleć. Zabawa u kociąt to markowanie walki, zaczepki, podgryzki, podszczyywanie. Po prostu normalna sprawa. Poza tym w zabawie niektóre koty są delikatniejsze, inne mniej. Może twój kociak jest z tych drugich.
Ja mam na odchowaniu kociaki aktualnie. Zobaczyłabyś jak one się naparzają, mocują, skaczą, naskakują na siebie. A ile przy tym wrzasków, pisków. Kino normalnie!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw cze 28, 2012 14:53 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

Alienor pisze:On po prostu traktuje Twoje ręce i nogi jak inne kotki. Ostre są zabawy kociąt - ale w normalnych warunkach jak kociak za ostro gryzie to jest skarcony przez rodzeństwo lub matkę. Osycz go jak kotka i zabierz ręce lub nogi, dmuchnij na niego. To sposób komunikacji, który powinien zrozumieć. Choć najlepszy byłby drugi kotek :wink: .



jeden kotek mi wystarczy za całe stado

sykam na niego ale to go jeszcze bardziej drażni

a dmuchać nie będe bo sie boje że mi się na twarz rzuci :/

auć

zobaczymy może sie w końcu uspokoi i będzie grzecznym, leniwym wylegującym się na słońcu kotkiem, takim do głaskania i mruczenia hehehe ;P

natalijka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Pon maja 21, 2012 13:52

Post » Czw cze 28, 2012 15:03 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

Prakseda pisze:To nie jest agresja.
Masz normalnego, zdrowego i radosnego kota.
To typowe zachowanie u małego kociaka. On chce się bawić. Nie ma rodzeństwo, z ktorym mógłby sie wyszaleć. Zabawa u kociąt to markowanie walki, zaczepki, podgryzki, podszczyywanie. Po prostu normalna sprawa. Poza tym w zabawie niektóre koty są delikatniejsze, inne mniej. Może twój kociak jest z tych drugich.
Ja mam na odchowaniu kociaki aktualnie. Zobaczyłabyś jak one się naparzają, mocują, skaczą, naskakują na siebie. A ile przy tym wrzasków, pisków. Kino normalnie!



Jak wychodze z domu to się wstydze swoje dłonie pokazać bo wygląda jakbym po krzakach łaziła hahahaha :ryk: :oops:

większość moich spodni jest pozaciąganych lub już z dziurkami, a rajstop to nawet nie ma sensu zakładać no chyba że kabaretki hehehe bo kolejna dziura by w nich nie grała roli ;)

On ma nature po swojej dzikiej kociej matce ;P

ehhhh

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a6bb9655ade2e287.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b6b1157824d83939.html

natalijka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Pon maja 21, 2012 13:52

Post » Czw cze 28, 2012 15:19 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

Szkoda że jesteś z tak daleka (ja to śląskie) - "wypożyczyłabym" Ci na 2 tygodnie Fuksa lub Justina i kociak nauczyłby się zachowywać odpowiednio na zasadzie "nie rób drugiemu co tobie niemiło" :lol:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw cze 28, 2012 21:29 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

Alienor pisze:Szkoda że jesteś z tak daleka (ja to śląskie) - "wypożyczyłabym" Ci na 2 tygodnie Fuksa lub Justina i kociak nauczyłby się zachowywać odpowiednio na zasadzie "nie rób drugiemu co tobie niemiło" :lol:



a ja to lubuskie jak już wspominałam

jak są tak dobrze wychowani przez ciebie to może i by dali mu szkołe życia :ok: :)

jak to moja babcia go nazywa: jedynak ;P heh 8)

natalijka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Pon maja 21, 2012 13:52

Post » Czw cze 28, 2012 21:44 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

Justin to typowy koci tata - będzie się bawił, nauczy wszystkiego, ale skarci jak trzeba będzie. A Fuks to egoistyczny rozwydrzony maminsynek - po tygodniu z nim młody chodziłby na 2 łapkach, byle by bo zabrać i w życiu by mu do głowy nie przyszło gryzienie. No, ale się nie da -za daleko.
A między nami mówiąc mniej roboty i szkód jest jak są dwa - wtedy ty jesteś od kuwety, misek i głaskania a szaleństwa i instynkty drapieżnicze wyładowuje się na drugim kotku zamiast na tobie lub rzeczach. No i jest świetna zabawa, więc jeśli 2gi kot ma tryb życia dzienny, młody się przestawia na szaleństwa w dzień, gdy cię nie ma.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt cze 29, 2012 9:35 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

natalijka83 pisze:

Jak wychodze z domu to się wstydze swoje dłonie pokazać bo wygląda jakbym po krzakach łaziła hahahaha :ryk: :oops:

większość moich spodni jest pozaciąganych lub już z dziurkami, a rajstop to nawet nie ma sensu zakładać no chyba że kabaretki hehehe bo kolejna dziura by w nich nie grała roli ;)



Normalka.
Pokazałabym Ci swoje ręce, nogi, ramiona i dalej....
Ja się do tego przyzwyczaiłam. Na początku się wstydziłam. Teraz jak kogos to dziwi, odpowiadam, że uprawiam taką drapieżną miłość.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lip 01, 2012 20:23 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

Prakseda pisze:
natalijka83 pisze:

Jak wychodze z domu to się wstydze swoje dłonie pokazać bo wygląda jakbym po krzakach łaziła hahahaha :ryk: :oops:

większość moich spodni jest pozaciąganych lub już z dziurkami, a rajstop to nawet nie ma sensu zakładać no chyba że kabaretki hehehe bo kolejna dziura by w nich nie grała roli ;)



Normalka.
Pokazałabym Ci swoje ręce, nogi, ramiona i dalej....
Ja się do tego przyzwyczaiłam. Na początku się wstydziłam. Teraz jak kogos to dziwi, odpowiadam, że uprawiam taką drapieżną miłość.



hahaha :) to dobre :mrgreen:

mam nadzieje że z tego wyrośnie bo aż się boje co będzie jak stanie się dorosłym silniejszym kocurem

zagryzie mnie :p

natalijka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Pon maja 21, 2012 13:52

Post » Nie lip 01, 2012 20:58 Re: Prośba o radę - mały kotek w komórce na podwórku

Fajna historia :ok: Gratulacje za odchowanie kociątka :)
A co do pazurów to kotom domowym się je podcina i nie są takie ostre żeby niszczyć meble (do tego służy drapak) albo swojego "ludzia". Moje pierwsze podcinanie robił kilka razy wet, bo sama się bałam, ale kiedy to było... moje koty są już bardzo dorosłe. Jak się tego nauczy kociaka to się z czasem przyzwyczai i Cię na pewno nie zagryzie :)
PS. A grzecznym i leniwym kotkiem jak wcześniej pisałaś to on będzie nie tak szybko :) Daleko mu do dorosłości...

Net mi zaszwankował i zdjęcia się nie otwierały, ale teraz wreszcie zobaczyłam... przecudnej urody kociambra w skarpetkach. Śliczny :ok:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, haaszek, Jacex123, Marmotka i 22 gości