POMOCY!!! Dabrowa Górnicza

[olafen]

To ją już wykradnij i zabierz do siebie, i będziesz usatysfakcjonowana, bo parzcież Ty bardzo kochasz właśnie szylkretki

[beateczka]

spokojnie, spokojnie, najpierw niech wykarmi dzieci a później się zobaczy. Facet do tej pory jakoś nie szukał kota, choć dowiedziałam się, że pojawiała się u niego też, czyli grała na dwa fronty. Dzieci w bezpiecznym miejscu a mamuśka fruwa tu i tam

[olafen]

Cwaniara mała

[beateczka]

Dowiedziałam się, ze jeden mały czarnuszek we wtorek jedzie do domku. Mam natomiast jedną smutną wiadomość. Drugi , mniejszy czarnuszek ma jakąś kulę na kręgosłupie. Wcześniej prawdopodobnie tego nie miał albo to nie zostało zauważone. W środę pies od sąsiadów przeskoczył wysoki płot i capnął jednego malucha (być może jego i stąd ta gula). Matka szylkrecia ruszyła na ratunek malcowi i rzuciła się wilczurowi do gardła. Na szczęście gospodarz domu podlewał ogród to widział i wodą przegonił psisko. Moim zdaniem ten pies nie zachowuje się normalnie. Jutro u mnie będzie wetka (robimy testy białaczkowe i FIV) to się podpytam i chyba będę musiała malca zabrać na jakieś badanie bo na to chętnych brak

[olafen]

Ale żaden maluszek nie został zagryziony ?

To jest okropne. Kocham psy również, ale koty są takie bezradne.

[beateczka]

też kocham psy ale skakanie przez wysoki płot to coś nie halo. Boję się agresywnych psów a to wina człowieka
ten pies był szkolony ciekawe w jakim kierunku
Kotek żyje tylko albo aż (o ile to ten ale wszystko na to wskazuje) na coś na pleckach (możne to ropień po zębiskach a możne nie)

[olafen]

Dobrze, ze go zbadasz.
Biedny malutki.
Te koty nie są tam bezpieczne

[beateczka]

nie są ale co zrobić

[olafen]

Ile ich wszystkich tam jest ?

[beateczka]

one są rozparcelowane. Na miejscu zostaje stary Murzyn i rudasek, szylka być może pojedzie do mnie i jeszcze trzeba przebadać tego malca

[olafen]

Kto jest Murzyn?
A rudasek, to ten maluch, czy on będzie tam bezpieczny ?

[beateczka]

Murzyn to rezydent ma około 6,7 lat, mały rudasek zostaje. Z powodu psa i sąsiadów, którzy mieszkają tam od niedawna nikt nie będzie się wyprowadzał. Tu należy zrobić porządek z agresywnym psem a nie wszystko usuwać mu z drogi.

[olafen]

To chyba trzeba zgłosić to do TOZ-u

[olafen]

W Pajęcznie tez walczą z dwoma takimi psami. Potrafią przeskoczyć płot i zagryzają kociaki. Raz ja się musiałam z nimi zmierzyć, bo napadły na innego psa tuż pod moją klatką. Akurat wracałam. Wzięłam śnieżki, bo to była zima, i tymi śnieżkami w nie celowałam a psinę napadniętą zabrałam do klatki. Na szczęście nic mu się nie stało.

Ale , to jest duży problem.

[beateczka]

właśnie też tak pomyślałam, ze trzeba z TOZem więc zapytam Panią Basię