Ewciu to byłby raj dla mnie!!!!
Dzisiaj tez jak zwykle poszłam na obchód i przyniosłam do domu ........koteczkę!

Mała ma ok 6 miesięcy,świerzba w uszkach i jest brzydka,to znaczy w potocznym tego słowa znaczeniu-dla mnie to po prostu brzydkie kaczątko i wiem,że wypięknieje.Waży 2.600 i nie jest wychudzona, bo przez kilkanascie dni,przychodziła stołować się do nowej wetki-tam tez ją mi odrobaczono i odpchlono.Poprosiłam tez o przetrzymanie,a sama poszłam po transporter,w którym zaniosłam małą do Anetki-wetki
Uszka wyczyszczone,zakroplone frontline i wpuszczony ma oridermyl.
Dałam jej na imię Pola-na P od Pyniusi-ona Pynię bardzo przypomina!


Uszka bordowe, bo podrażnione czyszczeniem swędziały i koteńka drapała sie jak w amoku, dlatego założyłam jej kołnierz.W tej chwili śpi w transporterku w łazience, mruczy i uszka nie drapane już zbladły.Przed nami trzy tygodnie leczenia i izolacji.Sterylkę będę starała się załatwić bezpłatnie-z TOZ-u,bo juz teraz jest talka możliwość-dzięki wielkie TOZ Ostróda!!!!!!!
