Nasze białaczkowce cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 06, 2012 10:11 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

anulao1 pisze:Może faktycznie bez sensu były te przepychanki słowne z Bożeną. Sorki, ale to wszystko adrenalina, stres i obawa o mojego kotka. Miałam nadzieję, że jak drugi wet zajął się leczeniem i nie skazał Wacusi od razy na śmierć to był duży plus. Tym bardziej, że już była duża poprawa.
Jeśli chodzi o powtórzenie badań, to chciałam sprawdzić, czy to leczenie przynosi jakieś efekty i przede wszystkim czy idą w dobrym kierunku. Dowiedziałam się jaki antybiotyk jest podawany - oxywet. Ma też podawane witaminy. Zasugerowałam, czy w takiej sytuacji jaka się zdarzyła wczoraj nie powinni jej podać jakichś sterydów. Wet na to, że sterydy obniżają odporność organizmu. A ona i tak na chwilę obecną jest osłabiona. Sterydy działają chwilowo ale potem wyrządzają wiele szkód. Glukozę miała podawaną w kroplówce. Poza tym jeśli chodzi o sposób leczenia każą mi kontaktować się z wetką która nas przyjmowała. Ona wydaje dyspozycja co do leczenia.
Mam pytanie, czy zna ktoś może jakiegoś dobrego weta na Tarchominie w Warszawie??????? Może za trzecim razem trafię na dobrego weta.
Chociaż jak dowiadywałam się wśród znajomych, to klinika w której jest Wacusia cieszy się dobrą opinią.


Wiem ,ze dobrym wetem leczacym koty białaczkowe z "efektem"jest DR Uznańska.Nie wiem, czy tam akurat gdzie Ty chcesz,ale waro kota prowadzic u osoby jaka sie na tym zna

Na Białobrzeskiej sie specjalizowali własnie białaczką,warto sie dopytac,nim podejmiecie odpowiednie leczenie.Jesli kota wstepnie wyprowadza,to nie trzeba z nim ganiac codziennie....
Ostatnio edytowano Śro cze 06, 2012 10:30 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro cze 06, 2012 10:15 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Nie znam się na kotach białaczkowych, ale bardzo dobrą internistką jest na Białołęce doktor Dominika Borkowska-Bąkała z przychodni Canfelis. Bardzo rozważna, rozsądna, z dużym doświadczeniem. Nie zawiodłam się ani razu na niej.
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 06, 2012 10:25 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Dziewczyny, skąd Wy znacie wyniki morfologii Wacusi? 8O Są gdzieś w wątku? Ja chyba przeoczyłam.

anulao1, na spokojnie myślę, że dostałaś tu kilka dobrych rad, np: nie szukaj weta na Tarchominie, tylko szukaj w całej Warszawie takiego, który leczy kocią białaczkę wirusową. O tej chorobie mówimy? Czym innym jest choroba nowotworowa a czym innym wirusowa, choć obie nazywają się białaczką. Przepraszam, że mówię oczywistości, ale mam wrażenie, że być może nie do końca chodzi tym wszystkim wetom o to samo.
Co do testów i ich wiarygodności, zaglądnij tu viewtopic.php?f=1&t=118896 zwłaszcza posty Agn. Rozjaśni Ci się o co z tym chodzi. Na razie nie skupiaj się na postaci latentnej, bo tylko Ci to zagmatwa obraz :)
Na pewno częściej zdarzają się błędy wśród testów paskowych (typu elissa), pod tym względem test PCR jest znacznie bardziej wiarygodny.
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 06, 2012 10:29 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

wet jak nie przykłada sie do leczenia to weta sie zmienia
albo
stracisz kota i kasę.

u białaczkowego kota potrzeba jest zrobienia tak jak pisała Bożenka morfologia, biochemia , RTG a czasem i USG obowiązkowo test, po kilku tyg powtórka testu, dodatkowo dobre wartościowo jedzenie i NAJWAŻNIEJSZE BRAK STRESU oraz podnoszenie odporności.
To wszystko jeśli chodzi o białaczkę, jeśli to białaczka.

Na podstawie tych wyników leczymy koty i próbujemy zahamować choróbsko.

W ciemno niema co brać się do leczenia, ta choroba jest strasznie podstępna dlatego trzeba wiedzieć jaki i co choroba zaatakowała , a bez porządnego przebadania kota niema sensu.
. Moja kicia była a przynajmniej wyglądała na zdrową nawet nie zakasłała, węzły chłonne nie powiększone, dziąsła piękne, grubiutka, apetyt dopisywał, bawiła sie i dostała nagle duszności po badaniach wyszedł ogromny guz w śródpiersiu który uciskał na wszystkie narządy.

Nie złość się i słuchaj ciotek :mrgreen:

weci są rożni czasem się wydaje że pomagają, ale sami niewiedzą jak się zabrać za leczenie.
Ja dopiero jak tu trafiłam zdołałam uratować kicie białaczkową ale to dzięki informacjom ciotek : na co zwracać uwagę przy diagnozie i leczeniu wet mi wszystkiego nie powiedział a zmieniałam ich trzy razy.
Teraz wiem co mi potrzeba jak idę do weta, konsultuje każdy lek podany kici czy to jest lek właściwy.
Ja np bałabym sie podać steryd przy białaczce bo to obniża odporność a w tej chorobie to podstawa by ja utrzymać. Wiem że czasem trzeba go podać ale naprawdę zależy to od stanu kota i jego choroby.

Trzymam kciuki za kicie
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Śro cze 06, 2012 10:41 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Bożenka to akurat sie słucha mądrzejszych....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro cze 06, 2012 10:48 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

anulao1 pisze:1. Kot miał robiony test w klinice, na którym pojawił się śladowy pasek. Na podstawie tego i na podstawie badań postawiono diagnozę - ma białaczkę.
2. usg nie było. wetka "obmacała" tylko dokładnie kotka.
Właśnie dlatego, że nie było dziś ok, Wacusia została jeszcze na noc, bo podali jej leki. Jutro po nią jadę i zabieram do domu. Będzie brałą leki doustnie. A jeśli chodzi o rady które dostaję, to raz, żeby kota nie zabierać z kliniki z takimi wynikami a dwa, żeby go zabrać do domu. Już się w tym zaczynam gubić. Może za dużo emocji. Natomiast jeśli chodzi o badania krwi, to miały być zrobione kontrolnie, żeby sprawdzić czy przypadkiem się nie pogarszają (powtórnego testu na białaczkę już nie miała mieć robionego)


Przy takich objawach powinien być zrobiony test na białaczkę i USG.
W przypadku np. chłoniaka (nowotwór) węzły chłonne wyczuwalne przy badaniu ręcznym są w większości wypadków nie powiększone.
Dlatego konieczne jest USG, bo tylko ono pokaze, czy są zmiany wezłów śródpiersiowych, innych narządów.

Bez porządnej diagnostyki się nie obędzie.

Doktor Dominika jest aktualnie na urlopie.
Jedź kobieto na Białobrzeską.

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Śro cze 06, 2012 16:48 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

czy mogłybyście polecić mi jakiegoś weta z białobrzeskiej, który ma pojęcie o kotach z białaczką, bo kiedy rozmawiałam z recepcjonistką nie potrafiła mi doradzić. Powiedziała tylko, że mają weta onkologa - dr. Jagielskiego ale do niego na wizytę czeka się ok 2 tygodni

anulao1

 
Posty: 16
Od: Sob cze 02, 2012 22:33

Post » Śro cze 06, 2012 16:53 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

anulao1 pisze:czy mogłybyście polecić mi jakiegoś weta z białobrzeskiej, który ma pojęcie o kotach z białaczką, bo kiedy rozmawiałam z recepcjonistką nie potrafiła mi doradzić. Powiedziała tylko, że mają weta onkologa - dr. Jagielskiego ale do niego na wizytę czeka się ok 2 tygodni


Jagielski, Czubek, Cetnarowicz- ostatniej nie znam tylko słyszałam że ok.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro cze 06, 2012 20:33 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Dzisiaj byłam w klinice i poprosiłam o sobotnie wyniki Wacusi. Troszkę się różnią od tych piątkowych robionych u weta:
RBC - 0,25X10^12/L
HGB - 3.9%
%RETIC - *0.3%
RETIC - *0.7K/uL
WBC - 14.75X10^9/L
%NEU - *73,8%
%LYM - 10,6%
%MONO - *13,2%
%EOS - 1.9%
%BASO - 0,5%
NEU - *10,89X10^9/L
LYM - 1,57X10^9/L
MONO - *1,95X10^9/L
EOS - 0,27X10^9/L
BASO - 0,07X10^9/L
PLT - *534K/uL
MPV - *11,fL
PDW- *19,9%
PCT - *0,59%

GLU - 9,01 mmol/L
BUN - 7,5 mmol/L
CREA - 88 umol/L
TP - 76 g/L
ALT - 152 U/L
ALKP - 22 U/L

Wacka ma też podawane witaminy z grupy B i elektrolity. Dodatkowo dwa razy dziennie antybiotyk - oxywet.
MAM JESZCZE JEDNO PYTANIE NA CITO!!!!!
Co sądzicie o podawaniu kotu interferonu ludzkiego (ponieważ na zwierzęcy mnie nie stać). Czy kotu w takim stanie można go podać?????

anulao1

 
Posty: 16
Od: Sob cze 02, 2012 22:33

Post » Śro cze 06, 2012 20:55 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

a czemu pytasz o interferon ludzki jeśli kot jest leczony na babeszje?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro cze 06, 2012 21:10 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Wacusia nie jest leczona na babeszjozę. wet stwierdził że ma podobne objawy jak przy babeszjozie.
Wetka powiedziała, ze przy białaczce można podawać interferon, tylko że koci jest cholernie drogi (jak dla mnie) a ludzki jest w cenie 1/4. Dzwoniła nawet na białobrzeską dowiedzieć się czy ewentualnie mają (bo nie każda klinika ma bezpośredni dostęp do ludzkiego). Muszę coś zadziałać,żeby choć troszkę ją wzmocnić i pojechać na białobrzeską, ale Wacusia cholernie się stresuje podczas jazdy samochodem. Z dwojga złego nie wiem co zrobić, czy wsadzić ją w takim stanie w jakim jest do samochodu, czy troszkę poczekać i podać jej na razie interferon. Asiu a co sądzisz o wynikach które podałam? tu jest więcej badań niż u pierwszego weta?
Wetka bardzo chwaliła przychodnię na białobrzeskiej.

anulao1

 
Posty: 16
Od: Sob cze 02, 2012 22:33

Post » Śro cze 06, 2012 21:41 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

anulao1 pisze:Wacusia nie jest leczona na babeszjozę. wet stwierdził że ma podobne objawy jak przy babeszjozie.
Wetka powiedziała, ze przy białaczce można podawać interferon, tylko że koci jest cholernie drogi (jak dla mnie) a ludzki jest w cenie 1/4. Dzwoniła nawet na białobrzeską dowiedzieć się czy ewentualnie mają (bo nie każda klinika ma bezpośredni dostęp do ludzkiego). Muszę coś zadziałać,żeby choć troszkę ją wzmocnić i pojechać na białobrzeską, ale Wacusia cholernie się stresuje podczas jazdy samochodem. Z dwojga złego nie wiem co zrobić, czy wsadzić ją w takim stanie w jakim jest do samochodu, czy troszkę poczekać i podać jej na razie interferon. Asiu a co sądzisz o wynikach które podałam? tu jest więcej badań niż u pierwszego weta?
Wetka bardzo chwaliła przychodnię na białobrzeskiej.

Wiesz,zeby ja wzmocnic to dobry jest Zylexis,3 dawki co 2 dni sie podaje...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro cze 06, 2012 21:50 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

anulao1 pisze:Wacusia nie jest leczona na babeszjozę. wet stwierdził że ma podobne objawy jak przy babeszjozie.
Wetka powiedziała, ze przy białaczce można podawać interferon, tylko że koci jest cholernie drogi (jak dla mnie) a ludzki jest w cenie 1/4. Dzwoniła nawet na białobrzeską dowiedzieć się czy ewentualnie mają (bo nie każda klinika ma bezpośredni dostęp do ludzkiego). Muszę coś zadziałać,żeby choć troszkę ją wzmocnić i pojechać na białobrzeską, ale Wacusia cholernie się stresuje podczas jazdy samochodem. Z dwojga złego nie wiem co zrobić, czy wsadzić ją w takim stanie w jakim jest do samochodu, czy troszkę poczekać i podać jej na razie interferon. Asiu a co sądzisz o wynikach które podałam? tu jest więcej badań niż u pierwszego weta?
Wetka bardzo chwaliła przychodnię na białobrzeskiej.


a skad pewność ze Wacusia ma białaczkę?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro cze 06, 2012 21:56 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Pierwszy wet stwierdził po wynikach, które podałam w pierwszej swojej wiadomości, natomiast w klinice robili jeszcze test, na którym wyszedl śladowy paseczek.

anulao1

 
Posty: 16
Od: Sob cze 02, 2012 22:33

Post » Śro cze 06, 2012 22:13 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Nie jestem wetem i nie bede interpretować wyników. Interferon jakikolwiek czy ludzki czy koci nie dziala ot zaraz i nie wzmacnia od razu tak jak tabletka na biegunke przerywa problem . Przeciwnie.
Dlatego proponowałam zaproponować :? wetom Twoim by podali sterydy , które odbudują krwinki czerwone aby mozna było podac interferon. Zalożenie mgliste że kotka ma bialaczkę. Nie można tego orzec póki co. Tak jak pisaly dziewczyny PCR jest wiarygodny jeśli pasek jest niewidoczny.
Standartowo boją się podac sterydu.
Leczą kotę na babeszję- antybiotyk z rodziny tetracyklin o bardzo szerokim działaniu. Podaje się go przy chorobach odkleszczowych równiez. Zapalenia płuc Twoja kotka nie ma. Chlamydiozy również.
Może nie wiesz o czy pisze ale robię to po to byś przestała zadawac pytania tylko zapisala kotę do weta np do dr Czubek i tam szukała informacji. My tu na forum dajemy w miarę możliwości rady i pomagamy dojść do jakiś tam celów, pomysłów na leczenie ale nie możemy walczyć z Twoimi lekarzami ani z nimi konkurować.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 111 gości