więc po kolei
mamy problem z Taviaszem, jest totalnie niekuwetowy, złatwia się wszędzie, na łózku, meblach, regałach
i kupale i siku
bettysolo-na 1 stronie sa aktualne koty-te bez imion tez
Gioia_ - nie wiem kto kiedy będzie
dziś np byłam sama od kotów
wiem natomiast ,że bardzo potrzebny mi ktos kto będzie mógł mnie zastąpić przy kociej klatce w niedzielę w godz. 12.30- 14.30ta
bo wtedy lecę wyprawić tą persiczkę znalezioną na Brynowie do Warszawy
i jeszcze takie info od naszych psiareczek może ktoś mógłby pomóc, kicio szuka pomocy
cyt.
Koleżanka, która była kilka dni temu w Tychach u rodziny, dostała informację, że do tyskiego schronu został odwieziony błakający się pers. Napisała do mnie z prośbą o pomoc tu na miejscu, ale ja mam dwa kotożerne jamniki. To wiadomość od niej:
"Znaleziony w parku górniczym (tym naprzeciwko osiedla A, za przystankiem "Andersa"), siedział w korzeniach drzewa, dorosły pers, kolor szaro-biały.
Cały zakudlony (widać, że włóczył się od jakiegoś czasu), zaropiałe oczka, zupełnie przyjazny, siedział na rękach i mruczał.
Został odwieziony do schroniska w Tychach.
Nie wiem, czy kot, czy kotka, był tak zakudlony, że nic nie było widać."
zdjęcie kotka:
