Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 25, 2012 15:55 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Za późno :twisted: Kupiłam kurczaka i gotuję rosołek. Indyk będzie innym razem.

Kupy nie ma. Legowisko sprzątam co parę godzin, bo Boluś leje jak sikawka strażacka.

Podanie mu gerbarka jest NIEWYKONALNE :!: Zgrzałam się, spociłam, sklęłam w duchu na czym świat stoi żółtą barwę mazi - i nie dałam rady. Bolek budzi się tak wściekle głodny i tak przeraźliwie drący, że o jakimkolwiek zlizywaniu czegokolwiek nie mogło być mowy. Owszem possał mi palce, ale za ćwierć sekundy już konkurował z jerychońskimi trąbami, a gerberek był wszędzie: w oczkach, nosie, uszkach - wszędzie. Mleko robiłam w tempie ekspresowym, przy wtórze wściekłych wrzasków zagerberkowanego potworka.
Strzykawką gerberka podać się nie da, bo za gęsty. Rozrobię go najwyżej z wodą przegotowaną i podam za godzinę, chociaż parę kresek, żeby ruszyć to trawienie. Ale czuję, że samej mi przyjdzie jeść to przepaskudne paskudztwo. Żaden z moich niebieściuchów (ŻADEN - powtórzę) po kastracji nie chciał jeść okropnej mazi i sama musiałam dokańczać, według zasady: mydło nie-mydło, zapłacone - trzeba zjeść.

Bolek wywraca się na brzuch i każe miziać. Zalał mi ostatnie spodnie. Brzuchol ma nadal miękki. Do wetów wolałabym go wieźć w ostatecznej ostateczności, bo mój brak zaufania po tym, co mi ostatnio powiedzieli: "ewidentny brak witamin lub porażenie neurologiczne" odstręczyło mnie całkiem. Mój porażony neurologicznie kocurek zaczyna fest dupkę dźwigać i urządza sobie coraz dalsze wędrówki.
Aniada
 

Post » Pt maja 25, 2012 15:58 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Może spróbuj tego gerberka rozcieńczyć rosolem z kuraka i podać z butli.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 25, 2012 15:59 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

No tak właśnie zamierzam zrobić.
Jestem już bliska podania mu mizerii lub surowej papryki :twisted: :twisted: Mnie rusza bez pudła.
Aniada
 

Post » Pt maja 25, 2012 15:59 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

OLABOGA

to może RC recovery w puszce?
to ma dobry smak i konsystencję właściwą dla strzykawki
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt maja 25, 2012 16:00 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Może spróbuj z tym żółtkiem - żółtko do mleczka i zagotować :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt maja 25, 2012 16:03 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Może poczekaj co MariaD powie? ;)
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 25, 2012 16:08 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Zofia&Sasza pisze:Może poczekaj co MariaD powie? ;)


Robię słowo w słowo to, co pisze MariaD. Nie działam na własną rękę w żadnym punkcie.
A to z mizerią i papryką, to był ż a r t.
Aniada
 

Post » Pt maja 25, 2012 16:09 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniada pisze:
Zofia&Sasza pisze:Może poczekaj co MariaD powie? ;)


Robię słowo w słowo to, co pisze MariaD. Nie działam na własną rękę w żadnym punkcie.
A to z mizerią i papryką, to był ż a r t.

To co ja napisałam, to tez żart ;)
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 25, 2012 16:52 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Ja brałam trochę gerberka na palec, otwierałam pysia i wsadzałam na jęzorka, jak przełknęło to znowu kolejna porcja . Żeby zaczęło zlizywać to najpierw musi się tego tez nauczyć- że to co w pyszczku to jest na palcu
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt maja 25, 2012 16:56 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

A co ja? Wyrocznia delficka? ;)

Primo Gerberka mus rozrobić do konsystencji przepychalnej łatwo przez strzykawkę i to dużą. Można wodą ale można i mlekiem kocim. Takie male oszustwo. Końcówkę strzykawki umoczyć "na smak" w mleku. Jak się da to trochę naciągnąć mleka do niej.
Z butli będzie trudniej, bo nie ustrzeżesz się grudek zapychających dziurkę.
Poza tym karmienie Gerberkiem czy inną papką kociaka "luzem" jest dla lubiących prać. Małego zawiń "na kokonik" w pieluchę czy ściereczkę, unieruchom mu pyszczydło i podawaj papkę. Mniej majdania łebkiem, więcej trafień papką w ryjek.
On się przyzwyczaił, że mleko leci szerokim strumieniem, a teraz musi trochę popracować by zjeść. Ale nie ma lekko, on musi zacząć jeść coś bardziej konkretnego.

Indyka, to surowego, przemrożonego i zmiksowanego warto mu dać.

Najgorsze są początki, potem poleci.

Aniada, ja się nie dziwie wetom. Oni nie wychowują kociąt ręcznie. Nie widzą ich od dnia urodzenia do wyjścia z domu. Mało tego, niewielu jest wetów, którzy byli przy porodzie kotki czy suki. Powinni to mieć jako obowiązkowe na studiach.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39371
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt maja 25, 2012 17:07 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

majencja pisze:Ja brałam trochę gerberka na palec, otwierałam pysia i wsadzałam na jęzorka, jak przełknęło to znowu kolejna porcja . Żeby zaczęło zlizywać to najpierw musi się tego tez nauczyć- że to co w pyszczku to jest na palcu



Też tak na początku robiłam - podobnie z serkiem. A jak wylatywało bokiem - wciskałam z powrotem.

Gerberek przechodzi przez strzykawkę, akurat przed chwilą sprawdzałam (oczywiście nie przez igłę :twisted: ) Czysty gerberek masz, tak? Bez warzyw?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27191
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt maja 25, 2012 17:22 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

He, he a mnie wet powiedział ,że jemu ani razu się nie udało odratować maluszka i więcej się za to nie bierze. Ale też uczą ich na studiach , że się nie ratuje osesków bo po co 8O i że takie maluchy nie mają żadnych szans na przeżycie. . Skoro nie ma matki to należy uśpić i tyle .
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt maja 25, 2012 17:26 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

majencja pisze:Ja brałam trochę gerberka na palec, otwierałam pysia i wsadzałam na jęzorka, jak przełknęło to znowu kolejna porcja . Żeby zaczęło zlizywać to najpierw musi się tego tez nauczyć- że to co w pyszczku to jest na palcu


Majencja, uwierz mi - nie da się. On jest gburią-furią po przebudzeniu.

I teraz pytanie klucz: jeśli najpierw opiję go mlekiem, on się nieco uspokoi, to czy mogę dopchać gerberkiem? Uczyć go wtedy lizania? Bo na głodniaka nic z nim nie zrobię. Nie ma szans. Prędzej się utopi w tym gerberze.

Doczytuję.

Avian - to ja chyba większą strzykawę muszę kupić. Bo u mnie owszem, idzie, ale albo ciężko, albo zbyt gwałtownie. Boję się.

Doczytałam. Czyli mogę łączyć gerberka z mlekiem? Ufff... No to jakoś powinno pójść. Strzykawkę większą powinnam nabyć. :roll: Niebawem zresztą spróbuję mu ten rosół podać.

Majencja, właśnie z takimi opiniami się co krok spotykam: widzieć nie będzie, ruszać się nie będzie, zachowywać po kociemu nie będzie, zdrowy nie będzie, słowem: nic nie będzie.
Kononowicze od siedmiu boleści.

A właśnie, kurde!, że BĘDZIE.
Po poradach Marii, to nawet MAIN COONEM BĘDZIE! :mrgreen:
Aniada
 

Post » Pt maja 25, 2012 17:31 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

majencja, ale co z tymi co mają matkę? Selekcja naturalna? :x

Aniada, nie, najpierw gerber/mięso czy cokolwiek innego niż normalnie, potem mleko. Trzeba brać "wroga" głodem. I zacznij uczyć grzdyla picia mleka ze spodeczka. Niedługo będzie miał 3 tygodnie, czas by już to opanował.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39371
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt maja 25, 2012 17:34 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

MariaD pisze:majencja, ale co z tymi co mają matkę? Selekcja naturalna? :x

Aniada, nie, najpierw gerber/mięso czy cokolwiek innego niż normalnie, potem mleko. Trzeba brać "wroga" głodem. I zacznij uczyć grzdyla picia mleka ze spodeczka. Niedługo będzie miał 3 tygodnie, czas by już to opanował.


O matko i córko... Nie wyobrażam sobie... :lol:
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 252 gości