» Pt maja 18, 2012 20:57
Re: Maciuś po właściwej stronie okna. Prosimy o kciuki.
Ach codziennie sie zabieram zeby cos napisac ,lecz ostatnio moje zycie jest wypelnione po brzegi ,naturalnie Macius ma swoj duzy udzial w tym .Mialam porobic foty Macka jak buszuje po rzepaku i ugania sie za bazantami ,zachowuje sie troszke jak pies tzn, co ucieka trzeba gonic ,jesli ktos stoi jest ok .W miedzyczasie musialam z Tojfim isc do weta bo wymiotowal od 2 tygodni (myslalam ze to stres )wet stwoerdzil ze to moze byc bakteria i zaaplikowal antybiotyk ,pomoglo ufffff.Macius hmmm bardzo go lubimy nawet jak maze lapami wszystkie szyby ,szczegolnie tarasowe i szyby w drzwiach w domu ,sprobuj go nie zauwazyc jak chce wejsc do domu to szoruje lapami i, miaaaaaauczy .Wydaje mi sie ze on sie bardzo niepewnie jeszcze czuje tak jakby mial znowu stracic domek ,wewnatrz lezy na kanapie ale wlaciwie to bardzo ruchliwy kot ,turla pileczki ,podrzuca myszkami ,zaczepia Arabele za co obrywa w dziob i wszedzie go po prostu pelno .Na podworko tez zabiera sztuczne myszki ,ale juz widzialam go 2 razy z zywa mysza zabawa byla na 102 (choc ja zawsze probuje ratowac te myszorki ,zal mi ich ) Poza tym Macius juz z Tina zawarli pakt o nieagresji ,Tojfi juz tez nie zawsze obrywa od Macka ale za to ruda Minka jest obiektem nr jeden ,Maciek zawsze albo pogoni ja na drzewo albo dorwie i sie leja (tu sie obawiam ze dluzej to moze potrwac ) Minka nie toleruje zadnych kocurow ,szczegolnie tak nachalnych ja Macius .Caly dzien nasze koty sa wlaciewie razem tzn albo na dworze albo w domu ,maja sie gdzie schowac ,a jak musimy wyjsc to oddzielamy je w roznych czesciach domu .Wieczorem biore saszetki do reki wolam Maciusia i Arabele i biegna grzecznie za mna do swojej sypialni w piwnicy ,Macius spi w koszyku na praniu a Araba na cieplutkim piecu .Chcialabym aby wszystkie koty byly razem i spaly na gorze ,lecz to musi potrwac ,juz jest lepiej widac postepy choc Minka jest wylekniona ,gdyby nie uciekala byloby duzo lepiej ,a tak Maciek ja goni .Maciek po prostu musi sie wyszalec ,jest ciekawski ,na szczescie trafia do kuwety ale zdarza mu sie jeszcze cos obsikac (np koszyk od Minki )Na podworku raczej sie nie zalatwia ,woli do domku przybiec pomachac lapami po szybach i myk na dol do kuwety to bardzo ladnie wychowany kot heheh .Z jedzeniem nie ma zadnych problemow ,zreszta wszystkie nasze 5 cioro kotow jedza wszystko co podam ,puszki tansze ,drozsze ,saszetki ,mleko kocie ,piersi kurczaka ,no i suche ktore Maciek pochlania royal i sanabel wszystko mu jedno to dla niego jak slodycze dla dzieci .Uwazam ze Macius lepiej sie zaaklimatyzowal anizeli Araba ,ona potrafi Tojfiego swego synka podejsc od tylu jak biedak podjada karme i skoczyc mu na plecy ze zloscia, niewiem chyba jest zazdrosna o inne koty ,to dla wszystkich pieciu jest nowa sytuacja .Pozyjemy ,zobaczymy .Aha Macius przestal gubic siersc juz nie jestesmy cali biali jak balwany po glaskaniu i przytulaniu ktorych sie Macko domaga pare razy na dzien on rzeczywsicie chce byc blisko ludzi ,wtedy jest szczesliwy ,a my z nim u nas po prostu ciagle cos sie dzieje odkad Maciek zamieszkal z nami .Jutro wysle Kotice foty ,ostatnio pogoda nie sprzyja przesiadywaniu w ogrodku a jutro ma byc cieplo wiec zrobimy sesje zdjeciowa calej bandce .