Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

do bani, to wszystko...
Trzymaj się jakoś.

Cholera...

Merdalista mój wraca do normy.
Je jak smok - czyli norma i zawsze chce więcej
Do tego jojczy sobie. Ot tak sobie chodzi i jojczy.
Wczoraj robiliśmy badania.
Morfologia i biochemia ok.
Od tygodnia łyka aspirynę - co by mu się jakiś skrzep ze śledziony nie urwał - ale była obawa, że ten guz zacznie krwawić.
I na szczęście ani śladu krwawienia wewnetrznego. A już mieliśmy w pogotowiu plany transfuzji w razie czego.
Pani vet powiedziała, że gdyby nie to że chory to wynki jak zdrowy pies.
:-)

Aaaa i jeszcze USG i guz na śledzionie się nie powiększył.
Gut very gut!

tak trzymać :ok:

Edytooooo
A Trol jest potwornie gruby
I zniszczył kosz
Bo sobie skoczył na niego i kosz się zarwał
Kosz jest z wikliny - na górze jest takie dno wiklinowe i ono było wpadło do środka - jak kot na nim wylądował
Dodam, że w dolnej części lubi spać śFirek - może Trol specjalnie to zrobił :-)

Cammi pisze:Edytooooo
A Trol jest potwornie gruby
I zniszczył kosz
Bo sobie skoczył na niego i kosz się zarwał
Kosz jest z wikliny - na górze jest takie dno wiklinowe i ono było wpadło do środka - jak kot na nim wylądował
Dodam, że w dolnej części lubi spać śFirek - może Trol specjalnie to zrobił

a może nie trol gruby, tylko wiklina słaba, nadwyrężona itp.. słoma znaczy się :twisted:

Dzielny, dzielny Metro!
Trzymaj się, piesku. :ok:

Nie wiem co się dzieje.
Dziś wszystko źle.
Metro zwymiotował całe poranne jedzenie.
Wypił dwie wielkie miski wody do dna.
Na spacerze kładzie się co kilka metrów i leży. Zwymiotował całą wodę, nażarł się trawy.
Nie ma apetytu za to ma temperature 39,1.
Dałam mu w porozumieniu z vetką przeciwwymiotne, przeciwgorączkowe.
A on biedak niespokojny. Co chwilę podnosi się, rozgląda, wstanie, położy w innym miejscu.
Kurcze.
Trzustka?

Prawdopodobnie Metro po za trzustką ma też wrzody na żołądku.
We Wrocławiu jeden taki "super" vet - zalecił mu aspirynę. Ledwo mu wcisnęłam kilka wypisów od mojej vetki - ale ich chyba nie przeczytał.
Jak wróciłam z Wrocławia pojechałam do niej. Pokazałam jego diagnozę. No i przyczepiła się tej aspiryny.
Bo aspiryna miała zadziałać przeciwskrzepowo. Ale przy jego chorej trzustce miała obawy, że się wewnętrznie wykrwawi.
Zadzwoniła do niego to skonsultować. Zlał ją - że tak i że to mniejsze zło.
I w efekcie od środy Metro nie jadł, nie załatwiał się, żołądek nap..., że psisko mi się na spacerze pokładało.
Merslaista, który zjadłby wszystko i zawsze odwracał nosa od mielonej wołowiny.
Do tego mało pił - to się zaczęło zapalenie "urologiczne" - bo ma takie tendencje niestetety.
I błędnę koło. Glukoza nie - bo trzustka. Steryd nie - bo trzustka.
Wczorajszej nocy chlusnął, rzygnął krwią. Próbowałam mu podać zmiksowanego gotowanego kurczaczka z ryżem. Masakra.
Sobota na kroplówkach i antybiotyku, dzisiaj również.
Ale żeby nie zaprzeczyć dziś po drugiej kroplówce - przeczyściło go od d.. strony. A potem ... przyszedł do kuchni. Podstawiłam na dłoni odrobinkę kurczaka i zjadł! :1luvu:

Po porcji leków osłonowych na żołądek dostał porcję kurczaka zmiksowanego z ryżem.
I trzymam kciuki co by żołądek się tego nie pozbył.

Ja już miałam strasznie czarne myśli.
I doszłam do wniosku, że podając mu aspirynę to w najgorszym razie zamiast nagłej i miłosiernej od skrzepa - co to nie boli i jest błysk - to mu zafundowałam koszmar - pootwierane wrzody, zagłodzenie.
K...
Ale się zbiera i będzie jeszcze podjadał kotom! Jak nic, będzie.

Cammi pisze:Ale się zbiera i będzie jeszcze podjadał kotom! Jak nic, będzie.

Innej opcji nie ma!
Mocno trzymam kciuki za Metrusia. Proszę ucałuj go w pycholka ode mnie.

i żeby trolowi zjadł, to trol schudnie..

Oj, żeby jadł...
Może daj mu do picia takiego gluta z siemienia lnianego? To działa osłonowo na żołądek... (przynajmniej dlatego to u mnie w domu piją - na zgage i wrzody)

Je!
A na żołądek dostaje oj dostaje różne takie łącznie z czymś jak siemie lniane - ulgastran.
Ale ma srakę i to z krwią czyli coś tam mu w środku. Brr
Wczoraj i nocka to były co 2h spacery
Od rana dostaje węgiel i to łopatami - 15tabletek - co 4 godziny :-)

I chyba się zatrzymało bo od 16 nie byliśmy na spacerku.
ale się z niego robi znów żarłok :1luvu:

Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

Kto przegląda forum