lidka02 pisze:iwoo1 pisze:lidka02 pisze:iwoo1 pisze:Może jednak zdarzy się, gdyby nie, jeszcze zostaje nadzieja.
Lidziu, bądźmy silne, musimy być.
Wiem wiem ale nieraz najgorzej jest patrzeć jak zwierze niknie w oczach a ty nie możesz nic zrobić .Może jeszcze twój kocio ma szanse ale mój Lord już nie jest z niego staruszek i chłoniak ...Ale dałam mu to co najlepsze , my tu na tym wątku bardzo kochamy zwierzaki a inni .Dziś zanjoma dostała od kogoś rocznego kota Angielskiego ja się pytam dlaczego go oddali a ona że tamci kupili sobie Brytyjczyka szok .A ten biedak u niej ciągle siedzi pod szafa nie może się odnaleźć powiedziałam jej że ma mu dać więcej czasu ....
Mój kocio, podobnie jak Twój Lord ma nikłe szansa, a raczej żadne. To tylko kwestia czasu...... Widzę jak niknie w oczach, z dnia na dzień.
Też dałam mu troszkę lepszego życia, półtora roku, był całe życie bezdomny. I teraz miałby już dobrze, nie, ja tego mu nie zrobię, nie będę w stanie.
Może trzeba by go zamienić na nowy, ładniejszy egzemplarz, tak jak postąpili ci "ludzie" o których piszesz. To obrzydliwe, jak mogli.
A jak Wacuś? Lepiej choć troszkę?
Nie za mieniła bym żadnego swojego zwierzaka na innego nigdy , u mnie Lord teraz był rok jak go z lasu zabierałam ..A Wacuś nie ma połowe sierści wygląda fatalnie kurcze a już było tak dobrze , chwilowo ..Po niedzieli będe wiedziała co to za grzybek ..
Grzybek jest niefajny, mogą złapać wszystkie koty, łącznie z Tobą. Dlatego nie wzięłam Pimpusia do siebie, muszę poczekać, aż się wyleczy.
Boże, jak nie urok to sr..ka