Oskarek - rudy persik - już w DS

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro maja 02, 2012 21:55 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa

Kolejne wieści od Oskarka:

Oskar wyraźnie usiłuje zaprzyjaźnić się z Jasiem.

Jaś został "odłowiony" we wrześniu ubiegłego roku. Przez kilka miesięcy egzystował przy ulicy Kasprowicza róg Oczapowskiego. Wiele osób dokarmiało go, wobec czego miałam straszny kłopot w odłowieniu go. Ani klatka łapka ani podbieraki nie zdały egzaminu.Trwało to dość długo a Jaś tymczasem chadzał sobie w "biały dzień" wolniutko przez dwupasmówkę. To, że nie zginął pod samochodem to cud..Jest też do adopcji..W załączeniu jego zdjęcia.

Apetyt Oskara zdecydowanie znormalizował się - preferuje suchy pokarm. Od trzech dni koty chowają się w chłodne miejsca,
jedzą głównie wieczorem i głównie śpią


A to kumpel Oskarka: Jasio (też czeka na domek)

Obrazek

Obrazek
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob maja 12, 2012 12:14 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa

Kolejne wieści z tymczasowego domku Oskarka:

,,Dzisiaj tj 11.05.2012 Oskar odbył wizytę do wet.
Nadżerka na języku już całkowicie zniknęła, temperatura w normie, wobec czego Oskar został zaszczepiony - książeczka zdrowia została uzupełniona.
Odebrałam też fizycznie wyniki badań krwi z 23 kwietnia br - na temat tychże badań informowałam się dotychczas jedynie telefonicznie - tak jak pisałam - nerki są zdrowe:
kreatynina 1,2
mocznik 37,4
białko całkowite 6,9
glukoza 69,7
albuminy 33,2
erytrocyty 9,47
hemoglobina 12,9
hematokryt 42,4
leukocyty 11,4 - trochę zbyt dużo ze względu na stan zapalny w jamie ustnej (nadżerka).
Wet twierdzi, że nowe owłosienie Oskara, po wystrzyżeniu, może nie mieć skłonności do "kołtunienia" i być może nie będzie wymagało intensywnej pielęgnacji.
Może ktoś, kto miał persa doradzi mi jakiej szczotki używać dla Oskara - używam metalowej z "zębami" zagiętymi.
Niestety dla jeszcze nie owłosionej skóry kota chyba nie jest to najlepsze rozwiązanie - może istnieje coś bardziej łagodnego?''
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob maja 12, 2012 17:43 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa

Niekoniecznie.
Koty po przejściach są często skołtunione bo mają kiepską jakość włosów.
Włosy są uszkodzone, zniszczone.Kiedy kot głoduje np.
Moja kotka perska miała taką watę jesienią,że miałam ciągle dredy do wycinania.Czesanie to były kłęby waty wyciągniete z kota.Wymieniała sierść na zimę, porosła jak oszalała (przedtem była wychodząca- biały pers trzymany na dworze).Kilka razy ją kapałam, kupiłam specjalne szampony,odżywki. Dawałam jej suplementy,ciągle czesałam.
I mam dziś ,po 10 miesiącach jedwabistą persicę.
Czeszę ją tylko szczotkami metalowymi, na drewnie.Kupiłam dla moich dwóch persic bardzo drogie szczotki i grzebienie.Trzeba dobrego sprzętu bo perskie włosy są grube i mają łatwe do uszkodzenia płytki z keratyną.Dlatego trzeba czesać z wyczuciem.
Czeszę tę białą codziennie, całą poza ogonem.
Drugą , ktora odrosła po grzybicy (2 lata) od zera ma czysty jedwab.
To zasługa diety.
Niestety ważne jest jedzenia mięsa.Daję indyka.Codziennie
Dużą czeszę co 3 dni.Ogon omijam.
Ogon czesze się jak najrzadziej.

Koleżanki z forum mi poradziły: daj mięsa i pozwól im spać.To jest przepis na persa! :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 12, 2012 20:54 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa

No jasne, też prawda, że to nie tylko brak pielęgnacji, ale też niewłaściwa dieta. Dzięki, zawsze to cenna uwaga.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob maja 12, 2012 21:03 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa

Plus suplementy.

No i miłość...a o to najtrudniej...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 13, 2012 9:56 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa

Na razie czesz czymkolwiek, nawet grzebieniem, zeby sie przyzwyczail. Pudlowka czy zwykla sczotka z zebami na lysej skorze moze go tylko zniechecic. Koltunic po strzyzeniu sie jak najbardziej moze z dwoch powodow -= kastracja (wlos bardziej miekki) i fakt, ze odrastajace wlosy osciste (a pytanie tez ile naturalnie ich mial, jaki typ siersci) nie beda ostro zakonczone ale tepo sciete a to wg znanych mi osob z wieloletnim doswiadczeniem z dluga sierscia powoduje koltuny. na razie tak do centymetra-dwoch nie bedzie problemu i najwazniejsze to przyzwycaic go do czesania, takze miejsc trudnych, pach, pachwin, brzucha i portek (bo kryze i grzbiet wiekszosc daje)
recznie malowana ceramika na zamowienie:
http://www.facebook.com/album.php?aid=1357&id=1718874443&l=aa2b2f153d
ZAMÓW SOBIE KOTECKA... CZY CÓŚ

magyrato

 
Posty: 608
Od: Nie sie 22, 2010 10:00

Post » Nie maja 13, 2012 9:59 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa

są pudry ułatwiające czesanie
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie maja 13, 2012 14:48 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa

Dzięki za rady.
Trudno nam powiedzieć jaka to była sierść przed strzyżeniem, gdyż do pani Ireny trafił już z jednym wielkim kołtunem. Nawet nie wiemy czy on jest czysto rudy czy ma jakieś pręgi czy odcienie, taki był zapuszczony.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie maja 13, 2012 19:56 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa

Pani Irena prosiła przekazać podziękowania. O pudrze zapomniała, a faktycznie to może pomóc.
Za kilka dni będą nowe zdjęcia Oskarka
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie maja 13, 2012 21:09 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa

Ja na początku czesałam łysą szczoteczką dla niemowląt.
Jak odrosła kupiłam sprzęt.

Uważaj z pudrem, trzeba dobrze wyczesywać.Bo wylizują i mogą się zatkać.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 21, 2012 18:30 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa

Najnowsze zdjęcia Oskara, który na skutek dobrej opieki - miłości i dobrego jedzenia intensywnie "obrasta" nową (miejmy nadzieję lepszej jakości) sierścią.
Jest zdecydowanie pręgowany - pręgi są w ciemniejszym kolorze niż jasno-rude tło.

Obrazek

Obrazek

Zdecydowanie pięknie pozuje. Nie wygląda już karykaturalnie, ale zdrowo i cudnie.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon maja 21, 2012 18:47 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa (nowe foty - str. 2)

nie wygląda karykaturalnie wygląda pięknie i pozuje zawodowo :)
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 21, 2012 19:42 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa (nowe foty - str. 2)

Na zdjęciu, gdzie leży wygląda jak lew
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto maja 22, 2012 22:11 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa (nowe foty - str. 2)

Oskar w dalszym ciągu socjalizuje się ze "stadem". Ma koty, które toleruje, których "nie widzi" i które lubi.
Na szczycie tych ostatnich jest zdecydowanie Jaś, o którym już pisałam i którego zdjęcia solo są już w wątku.
Załączam zdjęcia Oskara z Jasiem, aby udowodnić ich przyjaźń.

Obrazek

Obrazek

Wyglądają jak łobuziaki udające aniołki. Reflektuje ktoś na tak uroczych kumpli?
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto maja 22, 2012 22:50 Re: Oskarek - rudy persik - Warszawa (nowe foty - str. 2)

Oskar jest przepiękny :1luvu: i Jaś oczywiście też :1luvu:

Widać, że super się czują w domku p. Ireny :D :kotek: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 26 gości