Pro ludzki Bombaj FeLV+ potrzebuje pomocy finansowej MA DOM!

A co z pieskiem?

Z Figiem bez zmian. Bombaj by chciał, ale Figuś się boi.
On już chyba jest trochę za stary na takie szalejące kocisko. Niewidzenie też nie ułatwia sprawy. Nie ma biedny jak zobaczyć, co to się dzieje.

W sumie myślę, że zawieranie przyjaźni kocio-psiej potrwa po prostu kawałek czasu.

Z takich fajnych zachowań Bombajowych względem Figa: kiedy ten wraca ze spaceru, Bombaj go wita. Zawsze. Próbuje się ocierać i barankować

Szkoda, że Figo się boi, Bombaj naprawdę bardzo kocha psy. Byliby przyjaciółmi.

Proszę bardzo. Bombaj się bawi. Karton, który widać na filmiku pochodzi z wczorajszej paczki. Mimo, że jest trochę za mały, został ulubionym miejscem wypoczynkowym Bombaja.

Przepraszam za bałagan i kiepską jakość filmu :oops:

http://www.youtube.com/watch?v=XGdIxb3C ... e=youtu.be

Oczywiście najlepsza akcja wydarzyła się zaraz po wyłączeniu aparatu. Mianowicie Bombaj wziął w pysk myszkę z wędki i latał z nią po całym domu. A patyczek ciągnął się za nimi.

Ładny jest, naprawdę.No i oczywiście bawić się to on baaaardzo lubi .

Ale on jest słodki :1luvu:

Jest przesłodki :1luvu:

Świetnie, że Bombaj jest taki kochany w nowym domu

O, tak. Na razie nie jest łatwo, jak sądzę, kocie konflikty trochę martwią, ale to dopiero tydzień.Bardzo liczę na to, że się wszystko ułoży. Bombaj to mądry kot, zrozumie, czego się od niego oczekuje.Mam też nadzieję, że i Figo mu zaufa, Bombaj naprawdę kocha psy.

Ja wychodzę z założenia, że jak sie bierze zwierzaka do domu to na dobre i złe, tak jak w małżeństwie. Moja psinka wzięta z Fundacji tak mi zniszczyła mieszkanie, że znajoma powiedziała, że wywaliłaby na zbity pysk ( nie jest już moją znajomą ). Później wzięłam kotkę ze schroniska, to moja psinka nie pozwoliła kotce przez pół roku zejść normalnie na podłogę z wyżyn. Wytrzymaliśmy. Tylko raz mąż powiedział, że lepiej kotce było w schronisku. ( męża nie zmieniłam )

Wiesz, jakoś czuję się odpowiedzialna w pewnym sensie za kota, którego oddaję.Chciałabym, aby nie było problemów, aby kot był zdrowy..itd.

Bardzo dobrze to rozumiem, nie mogłabym być DT , wszystkie bym zatrzymała :mrgreen:

A ja nie.Miałabym schronisko, a tak blisko setka kotów w swoich domach.Mają komfort, warunki o wiele lepsze od tych, które mogłabym im zapewnić.Strasznie boli, ale nie kota, tylko mnie, kiedy pakuję go do transporterka.A potem czytam o nim na forum, albo odbieram maila lub telefon i wiem, że zrobiłam dobrze.

Ewuniu i dlatego ja pomagam tylko bazarkami :ok:

Jasne.Teraz jednak nie mogę już tak tymczasować, jak dawniej.
Agnieszka, nic nie lepiej między kotami ?

Pro ludzki Bombaj FeLV+ potrzebuje pomocy finansowej MA DOM!

Kto przegląda forum