Troche wiadomosci z drugiej reki.
Bombaj strasznie pragnie zaprzyjaznic sie z Figiem lecz Figo sie boi. Tak go Stefan sterroryzowal. Polozyl sie rudy kolo psa, oparl sie na nim, wtulil, a tamten uciekl... uparcie rowniez Bombaj z psem pija wode z jednej miski.
Natomiast ze Stefanem sa postepy. Bez problemu leza w odleglosci metra od siebie, wywaleni brzuchami. Bombaj cos takiego traktuje jako zachete i podchodzi spokojnie do burego, zeby go powachac. Na co oczywiscie prych, jez i uciekamy. Gdy sytuacja jest odwrotna i to Stefik podchodzi, wszystko jest w najlepszym porzadku, poki Bombaj sie nie ruszy. Zauwazylam tez, ze Stefan ciagle chodzi za Bombajem, jakby go pilnowal i od czasu do czasu probuje powachac mu pupe. To zdecydowanie dobry znak
Mama mowi tez, ze Bombaj juz troche lepiej sie czuje.
Z gory przepraszam za bledy i brak polskich znakow, ale pisze z telefonu z pracy
