MIKI, o pięknych oczach kocurek już w swoim własnym domku:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro kwi 25, 2012 21:24 Re: MIKI, chory bezdomny kocurek już u mnie:) ale jest probl

Tylko że on jest u mnie już miesiąc i na początku tak właśnie robiłam. Dałam mu czas, nic nie chciałam robić na siłę. Siedział długo za łóżkiem, tam dawałam mu jedzonko, zawsze wszystko ładnie zjadał. Potem sam zaczął wychodzić i zaczął zwiedzać mieszkanie. Powoli zaczęłam go brać na ręce, na początku kulił się (zresztą tak samo kulił się u weta w czasie wszystkich zabiegów leczniczych), ale widzę dużą poprawę w jego zachowaniu. Teraz już się nie kuli, sam podstawia łepek do głaskania, widać że te pieszczoty sprawiają mu już przyjemność, przeciąga się u mnie na kolanach, nawet mruczy. Nie chciałabym teraz tego zaprzepaścić dając mu zupełną swobodę (w sensie, widzi mnie, ucieka i zero dotyku), bo boję się, że wtedy nigdy do mnie sam nie przyjdzie. Dlatego staram się brać go chociaż dwa razy dziennie na kolana i głaskać, ale go nie łapię na siłę, tylko wykorzystuję moment jak jest np. w kuchni, to biorę na ręce. Zawsze też w czasie mizianek daję mu jakiś smakołyk, potrafi zjeść mi z ręki i szuka następnego. A gadam do niego od samego początku, bo ja w ogóle dużo gadam do kotów :wink:
Tylko martwi mnie właśnie to, że po takich pieszczotkach, które widać że mu sprawiają przyjemność, tak jakby to wszystko zapominał :(

Ale Miki to młodziutki kocurek, pewnie potrzebuje jeszcze więcej czasu, pewnie wcześniej nigdy nie zaznał dobrego dotyku ręki człowieka :wink:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro kwi 25, 2012 22:44 Re: MIKI, chory bezdomny kocurek już u mnie:) ale jest probl

Z psiego doświadczenia wiem, że oswajanie dziukuska wygląda tak, że czasem codziennie od nowa zaczynasz, codziennie walczysz o każdą odrobinę zaufania. A jak już ci się wydaje że zrobiiliście kolejny mały kroczek w kierunku oswojenia to na drugi dzień coś się dzieje i masz wrażenie że jesteś w punkcie wyjścia :| Ale tak nie jest, bo niestety ale na zaufanie trzeba sobie zapracować, szczególnie u zwierząt które nigdy nie zaznały ludzkiej ręki albo znają ją tylko poprzez ból.
Powtórze jeszcze raz - dobrze że Miki trafił do ciebie :ok:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Sob kwi 28, 2012 13:34 Re: MIKI, chory bezdomny kocurek już u mnie:) ale jest probl

witaj, zuziu96 :1luvu: wspaniale oswajasz Mikiego... i co z niego za strachulec, jak do góry kołam leży??? :ryk:

trzymam mocno za szybki kochający domek :ok: :ok: :ok:
jak dobrze, że spotkał CIEBIE na swojej drodze... :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 28, 2012 14:21 Re: MIKI, kocurek strachulec... już tylko troszkę :):)

Witaj Haniu :1luvu:

Właśnie zmieniłam tytuł Mikusiowi :D bo... jest coraz lepiej :piwa: co on wyprawia jak leży u mnie na kolanach :lol: sam się przytula, nadstawia łepetynkę do głaskania, rozkłada się w pozach iście relaksowych, no pełny luzik :1luvu:
Co prawda jak stanie na podłodze, to dalej mnie unika, ale już tylko troszkę :D
Miki bardzo lubi koty, ale ostatnio zobaczyłam, że ma podrapany nos :roll: a Maksiu też chodzi z podrapanym ryjkiem, więc chyba podczas mojej nieobecności były jakieś kocie zapasy :ryk:



Będą z niego koty :piwa: chyba niedługo zacznę chłopaka ogłaszać :D
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon kwi 30, 2012 18:16 Re: MIKI, kocurek strachulec... już tylko troszkę :):)

Miki ciągle zmienia miejscówki do spania :D ostatnio wymyślił sobie spanie na półce za radiem :roll: Miejsca tam nie ma za wiele, porozłączał mi radio i kolumny, bo leży na kablach, książki go w doopkę gniotą, ale leży :D to mu tam kocyk położyłam, niech leży jak mu dobrze :lol:

Obrazek

Obrazek
szukasz mnie może? tu jestem...
Obrazek

Dalej się miziamy minimum dwa razy dziennie :D Mikuś sam jeszcze na kolana nie przyjdzie, ale jak go już wezmę, to z kolei sam z kolan nie schodzi :lol: czasami muszę go zdjąć, jak już nie mam czasu dłużej siedzieć, bo on by mógł tak długo :lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon kwi 30, 2012 20:17 Re: MIKI, kocurek strachulec... już tylko troszkę :):)

No widzisz, że trochę histeryzowałaś? :). Szybko robi postępy :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto maja 01, 2012 21:59 Re: MIKI, kocurek strachulec... już tylko troszkę :):)

No są postępy, nie powiem, bo są nawet duże. Ale on wciąż jest jakiś dziwny :roll: mizia się na moich kolanach jak oszalały, a za chwilę jak przechodzę obok niego to ucieka. No co za kot... :roll:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro maja 02, 2012 11:44 Re: MIKI, kocurek strachulec... już tylko troszkę :):)

hm.. pewnie doświadczony przez los... i tym bardziej mu trudno..
trzymam :ok: :ok: i mocno miziam,.,,
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 05, 2012 20:10 Re: MIKI, kocurek strachulec... już tylko troszkę :):)

Zobaczcie, jaki piękny jest już Mikuś :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

dalej uwielbia swoją miejscówkę za radiem :D ale maszeruje już po całym mieszkaniu na luzie i posiłki jada razem z kotami :D ja też mu już coraz mniej przeszkadzam :D
Zaczynamy szukam DOMKU :1luvu:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 05, 2012 21:35 Re: MIKI, kocurek strachulec... już tylko troszkę :):)

i Mikuś na parapetówce :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

a przed chwilą tak się bawił wędką, że aż się w nią zaplątał :lol: musiałam chłopaka rozplątywać, co mu się nie bardzo podobało
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 05, 2012 21:51 Re: MIKI, kocurek strachulec... już tylko troszkę :):)

zuzia96 pisze:Obrazek


:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

Post » Pon maja 07, 2012 21:09 Re: MIKI, kocurek strachulec... już tylko troszkę :):)

Miki znużony czytaniem zasnął nad książką :mrgreen:

Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto maja 08, 2012 22:53 Re: MIKI, kocurek strachulec... zaczynamy szukać DS:)

Mikuś jest coraz fajniejszy :D zaczynamy powoli szukać DS :D
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro maja 09, 2012 8:40 Re: MIKI, kocurek strachulec... zaczynamy szukać DS:)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za domek
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

Post » Śro maja 09, 2012 8:43 Re: MIKI, kocurek strachulec... zaczynamy szukać DS:)

Za domek :ok: :ok: :ok:
Przepiękny kocio :D

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości