Wątki: regulaminowy i rozliczeniowy

[VVu]

alix76 - możesz odpowiedzieć na moje pytanie odnośnie przekazania kota odebranego joarkadii pod "skrzydła" Jokota? Albo wprost napisz że nie odpowiesz. Po prostu miej odwagę zająć stanowisko konkretnie, bez wykrętów.

Jek, na to pytanie otrzymałaś już odpowiedź w wątku JOKOTa, o ile pamiętam.

VVu, ja nie uzasadniam tylko stwierdzam fakty. Rozumiem, że nie podejmujesz drogi oficjalnej, z braku dowodów, tylko chcesz mnie wziąć na krzyki? Masz pełne prawo do dowolnej oceny moich poczynać, ale forsując swoją opinię tak intensywnie, wypadałoby ją czymś uzasadnić poza własnymi odczuciami. Stawiasz mi bardzo poważne zarzuty bez uzasadnienia ale ode mnie go oczekujesz?

Beliowen

Powtarzam - proszę wskazać mi miejsca, w których posłużyłem się insynuacją.

Edit: Podpowiem Ci, jak przykładowo wygląda inynuacja:

Rozumiem, że nie podejmujesz drogi oficjalnej, z braku dowodów (...)

[Femka]

alix76 - możesz odpowiedzieć na moje pytanie odnośnie przekazania kota odebranego joarkadii pod "skrzydła" Jokota? Albo wprost napisz że nie odpowiesz. Po prostu miej odwagę zająć stanowisko konkretnie, bez wykrętów.

Jek, na to pytanie otrzymałaś już odpowiedź w wątku JOKOTa, o ile pamiętam.

VVu, ja nie uzasadniam tylko stwierdzam fakty. Rozumiem, że nie podejmujesz drogi oficjalnej, z braku dowodów, tylko chcesz mnie wziąć na krzyki? Masz pełne prawo do dowolnej oceny moich poczynać, ale forsując swoją opinię tak intensywnie, wypadałoby ją czymś uzasadnić poza własnymi odczuciami. Stawiasz mi bardzo poważne zarzuty bez uzasadnienia ale ode mnie go oczekujesz?

alix76, to taki żarcik jest, prawda?

[Liwia]

VVu, wiem, że masz poczucie humoru i nie poczujesz się urażony moja komplilacją

Nie bronię alix76
zastanawiam się po prostu, co dalej.

No, ba! Też się zastanawiamy. A najwięcej casica - ma teraz sporo czasu na zastanawianie się, po tym, jak alix76 ją zbanowała. Nie może tylko uczestniczyć w dyskusji - to pewnie zwiększa merytoryczność tejże.

To poproszę o cytat - przeczytany ze zrozumieniem. Zauważyłem, Beliowen, że nie masz ostatnio czasu na staranne czytanie dłuższych wątków - moim zdaniem wypada w takich sytuacjach wypowiadać się ostrożniej.[/quote]

Nie ma powodów, żeby miało być inaczej, ban (czasowy) dla casicy, był dyskutowany na forum moderatorów i wszyscy rozmówcy opowiedzieli się za, więc nie była to samowolka jak to w tym wątku się sugeruje.

To tak gwoli trzymania się faktów i ostrożnego wypowiadania się na miau

[alix76]

No, ba! Też się zastanawiamy. A najwięcej casica - ma teraz sporo czasu na zastanawianie się, po tym, jak alix76 ją zbanowała. Nie może tylko uczestniczyć w dyskusji - to pewnie zwiększa merytoryczność tejże.

Nie ma powodów, żeby miało być inaczej, ban (czasowy) dla casicy, był dyskutowany na forum moderatorów i wszyscy rozmówcy opowiedzieli się za, więc nie była to samowolka jak to w tym wątku się sugeruje.

Najświeższy. Czy teraz mogę oczekiwać, że swoje zarzuty wobec mnie przedstawisz z uzasadnieniem, drogą oficjalną? Bo na razie widzę, że naganne są moje nie tyle moje decyzje, co fakt, że to ja je podjęłam. Katalog czynności możliwych do wykonania nie zmieni się z powodu zmiany osoby, która je podejmuje. Problemem jest moja osoba - muszę z tym żyć.

[Jek]

alix76 - możesz odpowiedzieć na moje pytanie odnośnie przekazania kota odebranego joarkadii pod "skrzydła" Jokota? Albo wprost napisz że nie odpowiesz. Po prostu miej odwagę zająć stanowisko konkretnie, bez wykrętów.

Jek, na to pytanie otrzymałaś już odpowiedź w wątku JOKOTa, o ile pamiętam.

(...)

Tak otrzymałam - ale nie merytoryczną i nie od Ciebie. Jopop od konkretnej odpowiedzi się wykreciła, Ty też zamierzasz "odwracać kota ogonem"?

[alix76]

Jek, zadałaś pytanie w wątku fundacyjnym i otrzymałaś odpowiedź od przedstawiciela fundacji. Nie widzę potrzeby udzielania odpowiedzi przez mnie.

[Zofia.Sasza]

Jek, zadałaś pytanie w wątku fundacyjnym i otrzymałaś odpowiedź od przedstawiciela fundacji. Nie widzę potrzeby udzielania odpowiedzi przez mnie.

To może niech jednak przedstawiciele fundacji przemyślą to, co piszę? Naprawdę nie ma w tym podtekstu. Przeszliśmy z OS ciężki magiel i jedyne co nas uratowało, to właśnie dialog, otwartość, cierpliwość

Bez złośliwości i ironii pozwolę sobie wyrazić pogląd, że w przypadku OPP polityka informacyjna powinna być maksymalnie otwarta i powinny padać odpowiedzi nawet na pytania idiotyczne lub takie w których podejrzewamy prowokację (choć absolutnie nie sugeruję, że pytania MariaD spełniają którekolwiek z tych kryteriów ).
Piszę to na podstawie kilkuletnich doświadczeń Fundacji Ostatnia Szansa, która w początkach działalności obecnego zarządu była atakowana w wyjątkowo bezpardonowy sposób. I tak, uważam że darczyńcy lub potencjalni darczyńcy mają prawo wiedzieć, jak fundacja wybiera DT, jak je sprawdza i jak z nimi współpracuje. Odmowa udzielenia odpowiedzi na takie pytania to strzał w stopę. Do tego bezsensowny, bo co tajnego może być w takich informacjach?

[VVu]

VVu, wiem, że masz poczucie humoru i nie poczujesz się urażony moja komplilacją
(...)
To tak gwoli trzymania się faktów i ostrożnego wypowiadania się na miau

Tak, ale to właśnie obrazuje to, o czym pisałem wyżej. Bo chyba nikt sobie nie wyobraża, by sam Admin, albo którykolwiek inny mod niż alix76, wpadł do wątku casicy (jakiegokolwiek użytkownika), wywołał awanturę swoją moderacją, a potem zainicjował/zaproponował/ZGODZIŁ SIĘ po czymś takim [na] ban dla użytkowniczki, którą sam sprowokował do dyskutowania.
Prawda? Nie jestem od dawna na Forum, ale przypuszczam, że dawniej takich rzeczy nie bywało.

[VVu]

No, ba! Też się zastanawiamy. A najwięcej casica - ma teraz sporo czasu na zastanawianie się, po tym, jak alix76 ją zbanowała. Nie może tylko uczestniczyć w dyskusji - to pewnie zwiększa merytoryczność tejże.

Nie ma powodów, żeby miało być inaczej, ban (czasowy) dla casicy, był dyskutowany na forum moderatorów i wszyscy rozmówcy opowiedzieli się za, więc nie była to samowolka jak to w tym wątku się sugeruje.

Najświeższy. Czy teraz mogę oczekiwać, że swoje zarzuty wobec mnie przedstawisz z uzasadnieniem, drogą oficjalną? Bo na razie widzę, że naganne są moje nie tyle moje decyzje, co fakt, że to ja je podjęłam. Katalog czynności możliwych do wykonania nie zmieni się z powodu zmiany osoby, która je podejmuje. Problemem jest moja osoba - muszę z tym żyć.

Nie, nie możesz liczyć na to, że swoje zarzuty wobec Ciebie (a ściśle - Twojej moderacji, bo wobec Twej osoby zarzutów nie mam) przedstawię "drogą oficjalną". Uzasadnienia natomiast, owszem, przedstawiałem - publicznie, w wątkach - obficie, ale nie możesz liczyć na to, że zestawię je w jakiś zbiór.

Natomiast raz jeszcze proszę o wskazanie, gdzie posługiwałem się wobec Ciebie INSYNUACJĄ.

[Jek]

Jek, zadałaś pytanie w wątku fundacyjnym i otrzymałaś odpowiedź od przedstawiciela fundacji. Nie widzę potrzeby udzielania odpowiedzi przez mnie.

I stanowisko merytoryczne - a raczej jego brak - ze strony fundacji już znam. Ale to był Twój kot, Ty go odebrałaś joarkadii i wreszcie Ty oddałaś go pod "skrzydła" fundacji. Więc pytam teraz Ciebie, ale wzorem guru Jopop nabierasz wody w usta. Czy moje pytania są aż tak niewygodne? Skąd ta zmowa milczenia?

[egwusia]

Forum jest TAK ROZBUDOWANE, że mam wrażenie na okrągło wałuje się to samo


A chyba nic się nie zmieniło
Pt gru 23, 2011

O, Irafal.
Co z najeżdżaniem na pracę moderatorów na forum publicznym ? Można, nie można?

Są to osoby, które poświęcają swój prywatny czas na pracę dla forum i chociażby z tego powodu należy im się szacunek.
Jeżeli nie zgadzamy się z decyzją moderatora to zgodzie z regulaminem można się odwołać do mnie

[VVu]

Forum jest TAK ROZBUDOWANE, że mam wrażenie na okrągło wałuje się to samo


A chyba nic się nie zmieniło
Pt gru 23, 2011

O, Irafal.
Co z najeżdżaniem na pracę moderatorów na forum publicznym ? Można, nie można?

Są to osoby, które poświęcają swój prywatny czas na pracę dla forum i chociażby z tego powodu należy im się szacunek.
Jeżeli nie zgadzamy się z decyzją moderatora to zgodzie z regulaminem można się odwołać do mnie

Widzisz, jak długo się to ciągnie... Bo to raczej ciągle o tego samego moda chodzi...

[joshua_ada]

Stefan jest mediatorem w sprawach sądowych.
Właśnie rozwodzi się ze swoją żoną Magdą. Mają 2 wspólnych dzieci, mieszkanie oraz niespłacony kredyt. Stefan i Magda potrzebują mediatora sądowego, który pomoże im rozstrzygnąć opiekę nad dziećmi, podział majątku oraz spłatę kredytu
Tak się zdarzyło, że wszyscy mediatorzy są na urlopach i w delegacjach. Aktualnie dostępny jako mediator jest tylko Stefan.
Podjął się mediacji we własnej sprawie. Jest on zatem stroną sporu a zarazem sporu mediatorem.
Magda w trakcie mediacji nie otrzymuje wyraźnych sygnałów, kiedy Stefan staje się stroną sporu, kiedy zaś Stefan zajmuje pozycję negocjatora w sprawie.
Stefan - jako mediator w sprawie: Stefan kontra Magda.

Czy Magda ma prawo obawiać się o stronniczość Stefana? I takie prowadzenie rozwiązania sporu, które przyniesie mu jak najwięcej korzyści w sprawach opieki nad dziećmi i podziału majątkowego, nie biorąc pod uwagę roszczeń drugiej strony?
Czy Magda ma prawo domagać się zawieszenia procedury negocjacyjnej do czasu, gdy pozostali mediatorzy sądowi powrócą z urlopów i delegacji?

[egwusia]

Forum jest TAK ROZBUDOWANE, że mam wrażenie na okrągło wałuje się to samo


A chyba nic się nie zmieniło
Pt gru 23, 2011

O, Irafal.
Co z najeżdżaniem na pracę moderatorów na forum publicznym ? Można, nie można?

Są to osoby, które poświęcają swój prywatny czas na pracę dla forum i chociażby z tego powodu należy im się szacunek.
Jeżeli nie zgadzamy się z decyzją moderatora to zgodzie z regulaminem można się odwołać do mnie

Widzisz, jak długo się to ciągnie... Bo to raczej ciągle o tego samego moda chodzi...

aha

MOD to taki przysłowiowy CHŁOPIEC DO BICIA

[VVu]

(...)

MOD to taki przysłowiowy CHŁOPIEC DO BICIA

Tyle zrozumiałaś z wielomiesięcznych dyskusji?
Edit: I choćby z postu powyżej Twojego?