Wątki: regulaminowy i rozliczeniowy

alix76 pisze:VVu, już kiedyś prosiłam, jeśli masz konkretne dowody na moje naganne działania, stronniczość, lobbowanie itp., to przedstaw je Adminowi i będzie po sprawie. Na razie to jest mnóstwo sugestii, wątpliwości, insynuacji i podejrzeń - a już kiedyś wykazałam, że w określonej sytuacji każde moje działanie byłoby uznane za naganne.
edit: co do Twoich obaw o moją interpretację KDP, to nie bardzo je rozumiem - założenie jest takie, że każdy podejmuje decyzję sam i interpretuje sam.

Po co mam przedstawiać Adminowi? Admin już wyraził swój stosunek do tych spraw.
Poza tym, zdaje się, że taką inicjatywę podjęła już jedna z użytkowniczek - po co mnożyć skargi? Skoro mamy prawo przypuszczać, że najważniejszy może być święty spokój?

"Już kiedyś wykazałam, że w określonej sytuacji każde moje działanie byłoby uznane za naganne" - być może, wyręczasz mnie w takim razie, bo ja to także staram się wykazać. Tyle że Ty (i teraz Beliowen na przykład) uzasadniasz to immanentnymi trudnościami moderowania w ogóle, a ja wskazuję, że być może, ale Ciebie dotyczy to szczególnie - i ze względu na mnogość ról, które pełnisz na forum, i ze względu na Twój - moim zdaniem - brak predyspozycji do pełnienia funkcji moderatora.

Zarzut insynuowania zaś uważam za bardzo poważny, więc proszę byś go uzasadniła.

Mulesia pisze:
Zwolennicy twardej moderacji ( pamiętam, że sporo było postulatów odnośnie twardej moderacji w wątku regulaminowym ) bedą zadowoleni.
"Twardo moderowani" bedą tylko ich przeciwnicy w dyskusji.

Niestety, obawiam się, że masz rację

Przez wiele lat wystarczyło na Miau, że moderator, będący również użytkownikiem, brał udział w dyskusjach, które go interesowały, na prawach użytkownika, a w rolę moderatora wchodził, jeśli - o ile w ogóle - potrzebna była interwencja
trudno oczekiwać od alix, żeby, skoro współpracuje z konkretną fundacją, nie udzielała się w wątkach dotyczących tejże

zresztą, każdy moderator może znaleźć się w sytuacji, kiedy w dyskusji, w której weźmie udział, również jako jedna ze stron, albo sympatyk jednej ze stron, zaistnieje potrzeba interwencji moderatorskiej
co wtedy?
przeskakiwać na zielony kolor czcionki? czy czekać na innego moderatora, zamykając chwilowo wątek, żeby dyskusja się nie zagotowała do tego czasu?

Ja pytam całkiem poważnie
bo jako użytkownik nie mam zdania, nie wiem, co wolałabym, żeby moderator w takiej sytuacji zrobił.

Mulesia pisze:
alix76 pisze:VVu, już kiedyś prosiłam, jeśli masz konkretne dowody na moje naganne działania, stronniczość, lobbowanie itp., to przedstaw je Adminowi i będzie po sprawie. Na razie to jest mnóstwo sugestii, wątpliwości, insynuacji i podejrzeń - a już kiedyś wykazałam, że w określonej sytuacji każde moje działanie byłoby uznane za naganne.

Alix. To byłoby zbyt proste.
A poza tym nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go.

Po takiej nagonce jest szansa, że posty naganiaczy będą starannie omijane przez moderatorów.
W końcu kto chciałby się narażać na coś takiego.

Jak rozumiem wtedy dopiero forum bedzie funkcjonowało jak trzeba ( bo rzecz jasna dla dobra forum to się odbywa ).

Zwolennicy twardej moderacji ( pamiętam, że sporo było postulatów odnośnie twardej moderacji w wątku regulaminowym ) będą zadowoleni.
"Twardo moderowani" bedą tylko ich przeciwnicy w dyskusji.

Edytuję : dopisałam kreseczkę przy ę

Przepraszam, ale chyba raczysz żartować?

Niby jak to miałoby działać? Na razie jest tak, że casica ma bana, mnie zamknięto wątek na skutek strollowania go przez "przeciwników przepychanek"...

Belio, czasowe zamkniecie wątku może nie byłoby takie złe, ale to też było przerabiane.
I niestety - traktowane jako kolejny zarzut. Więc jak nie spojrzysz, d... zawsze z tyłu.

To wiem, ale może padną jakieś propozycje
może się przydadzą, na przyszłość

Tak, ja uważam, że w takiej sytuacji lepiej czasowo zamknąć wątek, niż żeby moderowała go jedna ze stron konfliktu.

Belio, takie, żeby zadowoliły tych najbardziej niezadowolonych?
Myślę, że wątpię, aby takie się znalazły.

Zofia&Sasza pisze:Tak, ja uważam, że w takiej sytuacji lepiej czasowo zamknąć wątek, niż żeby moderowała go jedna ze stron konfliktu.

To skąd te lamenty, że wątek zamknięty? :roll:

Sama idea moderacji ogólnie wyklucza, że wszyscy będą zadowoleni
ktoś w końcu wskutek interwencji zostaje zmoderowany :lol:

Ale krytyka konstruktywna może faktycznie wyjść forum na dobre.

Erin pisze:
Zofia&Sasza pisze:Tak, ja uważam, że w takiej sytuacji lepiej czasowo zamknąć wątek, niż żeby moderowała go jedna ze stron konfliktu.

To skąd te lamenty, że wątek zamknięty?

Doczytaj. Tam nie było sytuacji konfliktu interesów. W wątku joarkadii - owszem. A o takiej sytuacji piszę.

Tak Belio, tylko dla wielu osób krytyka konstruktywna, to przeforsowanie swojego. I już.
A to na pewno będzie budziło sprzeciw drugiej strony. I tak się będziemy kręcić, jak te klocki w przeręblu.

Jek pisze:alix76 - możesz odpowiedzieć na moje pytanie odnośnie przekazania kota odebranego joarkadii pod "skrzydła" Jokota? Albo wprost napisz że nie odpowiesz. Po prostu miej odwagę zająć stanowisko konkretnie, bez wykrętów.

Jek, na to pytanie otrzymałaś już odpowiedź w wątku JOKOTa, o ile pamiętam.

VVu, ja nie uzasadniam tylko stwierdzam fakty. Rozumiem, że nie podejmujesz drogi oficjalnej, z braku dowodów, tylko chcesz mnie wziąć na krzyki? Masz pełne prawo do dowolnej oceny moich poczynać, ale forsując swoją opinię tak intensywnie, wypadałoby ją czymś uzasadnić poza własnymi odczuciami. Stawiasz mi bardzo poważne zarzuty bez uzasadnienia ale ode mnie go oczekujesz?

Beliowen :ok:

Beliowen pisze:Przez wiele lat wystarczyło na Miau, że moderator, będący również użytkownikiem, brał udział w dyskusjach, które go interesowały, na prawach użytkownika, a w rolę moderatora wchodził, jeśli - o ile w ogóle - potrzebna była interwencja
trudno oczekiwać od alix, żeby, skoro współpracuje z konkretną fundacją, nie udzielała się w wątkach dotyczących tejże

zresztą, każdy moderator może znaleźć się w sytuacji, kiedy w dyskusji, w której weźmie udział, również jako jedna ze stron, albo sympatyk jednej ze stron, zaistnieje potrzeba interwencji moderatorskiej
co wtedy?
przeskakiwać na zielony kolor czcionki? czy czekać na innego moderatora, zamykając chwilowo wątek, żeby dyskusja się nie zagotowała do tego czasu?

Ja pytam całkiem poważnie
bo jako użytkownik nie mam zdania, nie wiem, co wolałabym, żeby moderator w takiej sytuacji zrobił.

Całkiem poważnie Ci odpowiadam - w przypadku wszystkich pozostałych moderatorów Miau, których znam (z ich działalności moderatorskiej), uważam te zagadnienia za teoretyczne i nieistotne. Jeśli mod jest: obiektywny, kulturalny, traktuje użytkowników z należytym szacunkiem, stara się unikać sytuacji moderatorsko dwuznacznych (moderowanie we własnej sprawie, moderowanie w sprawie osoby jakoś bliskiej, moderowanie w sprawie organizacji, z którą się jest związanym, intensywniejsze ingerencje wobec osób nielubianych - wobec braku ingerencji wobec innych, etc.), nie wikła się w żadne intrygi (na PW na przykład), nie jest stroną w forumowych "aferkach", etc. - nie ma znaczenia, jeśli czasem postąpi niesłusznie, stronniczo, niegrzecznie, etc. Dlatego uważam, że nie każdy powinien być modem, że są pewne predyspozycje do tego zajęcia, że są cechy, które powinny dyskwalifikować z wykonywania tego zajęcia.

Mulesia pisze:ciach
Po takiej nagonce jest szansa, że posty naganiaczy będą starannie omijane przez moderatorów.
W końcu kto chciałby się narażać na coś takiego. ciach

w sensie, że krytykując alix76 chcę zastraszyć pozostałych moderatorów?

teraz to już Ci chyba sztuczna mgła pozostała :mrgreen:

Wątki: regulaminowy i rozliczeniowy

Kto przegląda forum