WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY.. Przylepka umarła (*)(*)(*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 12, 2012 7:58 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Przylepka była w Święta sama i nieźle imprezowała - pobity słoik, poprzesuwane wycieraczki, zdjęty obrus ze stołu (nie dziwię się, nie jest w świąteczny deseń :mrgreen: ).... no i jakaś luźna co druga qpka w kuwecie... :roll:
Troszkę się obawiałyśmy , ale dzisiejszej nocy Przylepka siedziała na parapecie sypialni i patrzyła na śpiącego kota z człowiekiem :wink: czyli w końcu znów nie jest sama i ma kocio-ludzkie towarzystwo :mrgreen: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 12, 2012 8:03 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Kochana Przylepka.Przytulam.
Wątek podczytuję
ObrazekObrazek

Sonia93

 
Posty: 533
Od: Sob lis 20, 2010 23:19

Post » Czw kwi 12, 2012 8:07 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Sonia93 pisze:Kochana Przylepka.Przytulam.
Wątek podczytuję

fajnie ze są osoby interesujące się Przylepką - to taki fajny i z trudymi doświadczeniami kot, że teraz jej się nalezy już tylko radosne i szczęśliwe życie.

Jak nie wylezie na stałe spod tej szafki to dostanie nowe imię - Melina :evil: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 12, 2012 9:26 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Przylepką interesuję się od samego początku, pamiętam jak pisano o tym jak to kotunia pchała sie do kontenerka,aby zabrać ją z tego nie przyjemnego dla niej miejsca.
Wtedy nie udało sie,ale teraz jest już chyba szczęśliwsza.
ObrazekObrazek

Sonia93

 
Posty: 533
Od: Sob lis 20, 2010 23:19

Post » Pt kwi 13, 2012 10:04 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Qpki Przylepki zmienne są - wczoraj w jednej małej plackowatej była krew :roll: Oczywiście standardowo wpadłam w panikę i miałam wizję kilku smiertelnych chorób, potem się uspokoiłam i będziemy obserwować. Doczytałam, że Morris zabrany ze Szcytna mniej więcej w tym samym czasie też miał długo problemy z kupą i były nawet w nich ślady krwi plus doświadczenia moje z Miką - pewnie to efekt schroniskowy: robaki, stany zapalne jelit po katastroficznym jedzeniu itp.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt kwi 13, 2012 11:53 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

oj, u mnie takie przepłukanie brzuszka po schronisku trwało dwa tygodnie..
dużo zdrówka !
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie kwi 15, 2012 21:24 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Qpki są juz tylko plackowate i krewka jest - wczoraj była taka smuga, czyli tak jakby Przylepka pocierała pupą o podłogę - wyraźny objaw robaków. Mam nadzieję, zę to właśnie to.
Jak podać tabletkę na robaki kotu siedzącemu za szafką?
Troszkę się załamuję choć wiem, ze trzeba być cierpliwym i znam wiele historii kotow siedzących gdzieś tam długo bardzo, a potem wychodzących do człowieka.
Przylepa panoszy się mieszkaniu nocą i podczas nieobecności człowieka w dzień.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie kwi 15, 2012 21:32 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

A nie lepiej coś na kark? Jak dasz tabletkę to dodatkowo podrażni jelita i będzie się z niej lało. Tutaj znalazłam coś takiego http://animalcare.pl/cdvet-contrawurm-k ... -2627.html nie próbowałam jeszcze ale ciekawie brzmi.

Co do wychodzenia to bez załamki. Frania po pół roku dała się zobaczyć poza budką a teraz leży koło mnie i każe się głaskać ;) Jest w tym mocno upierdliwa :P
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 15, 2012 21:36 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Gibutku a jak na kark jak ona ciągle pod szafką?
Ja wiem, ze jest na forum wiele kotow siedzących miesiącami pod łózkiem, a teraz się miziającymi, ale piszcie mi o takich, to zawsze pokrzepia i dodaje wiary że Przylepka też wylezie i będzie się dawała głaskać (przytulanką być nie musi :wink: ).
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon kwi 16, 2012 9:34 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

to jest aż dziwne bo pamiętam bidule jak się sama pchała do transporterka..
ale wyjdzie na pewno :ok:
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 16, 2012 9:37 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Marzeniu, wiesz, że wyjdzie...
Wyjdzie przecież.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon kwi 16, 2012 10:03 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

mamaGiny pisze:to jest aż dziwne bo pamiętam bidule jak się sama pchała do transporterka..
ale wyjdzie na pewno :ok:

no właśnie... :roll: ale musi wyjść, trzeba cierpliwie czekać. Zresztą są postępy np takie, ze jak w nocy człowiek na nią patrzy to ona już nie zwiewa tylko ignoruje... ale ja już bym chciała widzieć kota.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon kwi 16, 2012 10:03 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

magaaaa pisze:Marzeniu, wiesz, że wyjdzie...
Wyjdzie przecież.

No... :roll:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon kwi 16, 2012 11:11 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

Marzenia11,
podczytuję i mam nadzieję, że będzie dobrze z koteczką.
Wiem, że to bardzo trudne, ale może spróbowałabyś z obróżką feromonową (do kupienia na animalia). Ona naprawdę pomaga zestresowanym kotkom. Sprawdzone :)
Kłopot z tym, żeby Przylepkę złapać i założyć jej. Może jak będziesz szła do weta, gdy będzie już w kontenerku ?
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9463
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 16, 2012 20:54 Re: WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY..Przylepka już bezpieczna w Wawie s

W końcu znalazłam książeczkę Przylepki i.... o zgrozo :!: od opuszczenia schronu dostała tylko raz milbemax na początku lutego a potem na świerzba stronghold (w połowie marca). Więc pewnie jej biegunki to zwykłe robaki :roll: :?: jakoś to przeoczyłam, nie wiem czemu, teraz jutro będę główkować jak jej podać jakąś tabsę. też myślicie, ze to robaki?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 153 gości

cron