Sabinki 2 - Bialas - superalergik :-(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 19, 2002 21:31

Ja tez czekam na wiadomosci i o zdrowiu taty i o zdrowiu Zuzy. Cos mi sie ta cisza nie podoba. Mam nadzieje, ze sie Zuza nie rozlozylas na dobre :? :?:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Wto mar 19, 2002 21:41

Zuzo, duzo, duzo zdrowia Tobie i Twojemu Tacie :P

Eva

 
Posty: 2399
Od: Wto lut 05, 2002 17:24

Post » Wto mar 19, 2002 21:47

Mama dostala tego wlasnie coscie mi proponowali, wiec ja z tata spedzilam prawie caly dzien. Tata odrobinke lepiej. Dzis kilka zdan do mnie powiedzial :-)
I noga rusza lepiej. I chcial kopytka na kolacje ;-)

Ja dostalam kataru, ale za to gardlo mnie nie boli... hm, cos za cos...

Sabinka biala miala bliskie spotkanie z Furbiem... Ciezko sie zestresowala... Furbie powedrowal na wysoka pulke, ale ona caly czas sie skrada.
Usilowala dzis sie pobawic z Czarna, ale srednio im chyba wyszlo...

A ja po calym dniu padam na wiadomo co :-) Zasmarkane na dodatek... Znalazlam jakas coryzalie... zawsze mi pomagala, ale tylko kilka tabletek ide szukac wiecej...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro mar 20, 2002 7:54

Jak kopytka to lepiej :wink: Uffffffff

Pink

 
Posty: 12078
Od: Pon mar 04, 2002 18:47
Lokalizacja: Kostka Rubika

Post » Śro mar 20, 2002 12:04

Zuza - na katar Afrin. POmaga szybko i skutecznie...tylk, ze przez tydzien wechu nie mam ;)

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro mar 20, 2002 13:44

Ja nie moge Afrinu (a rzeczywiscie dobry jest...), bo mi po nim krew leci :evil:
Jem coryzalie i jest niezle :-)

Tata mnie dzis wyrzucil... powiedzial, zebym wieczorem nie przyjezdzala... hm, no nic, pogadam z mama.
Biedny on jest - wszystko go wkurza. Niech juz mina te 3 tygodnie - jak zacznie wstawac to mu sie polepszy :-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro mar 20, 2002 13:47

To dobrze ze Cie wyrzucil,brakowaloby zeby zarazil sie katarem.....
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro mar 20, 2002 13:57

Taaa.... tylko kto go obsluzy jak mnie nie bedzie... :evil:
Ja bym tam wcale sie siedziala gdyby nie mus, bo obsluge szpitalna to pod tramwaj mozna polozyc...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro mar 20, 2002 13:59

Wiem cos na ten temat.....
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw mar 21, 2002 20:51

Tata usiadl dzis 2 razy :evil: Ja juz nie wiem co mam z nim zrobic... Zwiazac??? Tlumacze jak komu dobremu a ten swoje...

Moj katar niestety ma sie coraz lepiej - dogadal sie z goraczke i wieczorem mnie gnebia na 2 ręce... :x

Sabinka Biala pacala dzis Sabinke czarna w celu zabawowym, ale czarna dala dyla na krzeselko... :roll:

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw mar 21, 2002 21:00

zuza pisze:Tata usiadl dzis 2 razy :evil: Ja juz nie wiem co mam z nim zrobic... Zwiazac??? Tlumacze jak komu dobremu a ten swoje...


Jak mój tato był w szpitalu miał surowo zakazane chodzenie. Mogło to nawet w jego przypadku grozić śmiercią, bo miał sporego guza, obrzęk mózgu i jakby ten guz się wgłobił to byłby bardzo duzy problem. No nie wnikając w szczegóły mój tatuńcio oczywiście miał w głębokim poważaniu zalecenia lekarzy i pielegniarek i biegał tam i z powrotem. Aż dostał specjalną tabliczke przed łózkiem - LEŻENIE!!!! I oczywiście nic :wink:
Natomiast kiedy powinien był sie rehabilitować i chodzić tatunio postanowił zlekceważyć sobie prikaz w drugą strone i trzeba było do domu rehabiltantke wołać, bo kochany tatuś miał powoli zanik mięśni w nogach. Pomijając fakt, że lekarze kazali gwałtownie odstawić 'sterydy' co dodatkowo położyło ojca na łopatki.
Ale morał z tego taki - z ojcem nie wygrasz :wink:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 21, 2002 22:02

No tak... nie wygram... :-(

Czarna dal;a dzis w leb bialej jak biala chciala sie ganiac... i nasyczala na nia, ze przeszkadza w mycie... Ratunku!!! 2 koty i ojciec... co ja sie dziwie, ze mam goraczke i katar... 8O

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw mar 21, 2002 22:19

Oj Zuza, każdego by zmogło :(
Osoboście na katar mogę Ci spokojnie polecić wielokrotnie wypróbowane
homeopatyczne krople do nosa -> Euphorbium compositum S.

Pozdrawiam i życzę Tobie zdrowia a Tacie wewnętrznego spokoju :D
Małgosia
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt mar 22, 2002 14:05

Kotami sie nie martw. Kto sie lubi ten sie czubi ;)
Widocznie w ten sposob chca sie zapoznac :)

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt mar 22, 2002 14:15

No Biala chce sie zapoznac z cala pewnoscia :-)
SZkoda, ze czarna nie ;-(

Caly czas sie sytuacja powtarza - Biala na nia skacze w celach zabawowych a czarna sie napusza syczy i pokazuje lape... Dzis juz ze 3 podejscia byly.

Ja to sie tylko martwie czy 1. Czarna nie zrobi Bialej krzywdy? Jak wreszcie ja pacnie na powaznie.
2. Czarna jakas zestresowana chyba jest... spytam dzis o tego Feliwaya w lecznicy..., a nie - jutro... moze maja... z jedzeniem mam klopoty, moze jak jej nowe puszki kupie to poje, bo te juz sie jej wyraznie znudzily...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości