A jednak rozmawiałam z dr Anią Kicia już po zabiegu. Macica była brzydka, z cystami, więc na zdrowie to jej pójdzie, że jej nie ma. Klara już się wybudza. Dzielna Kicia. Aż mam łzy w oczach
widziałam ją, widziałam oczami co prawda jeszcze z lekka nietomna panienka była i źrenice miała jak dwie studnie, ale rzeczywiście, ona musiała jakiegoś persa jako pradziadka mieć. Fajna kotunia, nie za duża, nie za mała, w sam raz
Ależ Klara miała dzisiaj gości Klara już w swoim tymczasowym domku. Zwiedziła okolicę czy pod jej nieobecność nie zaszły jakieś zmiany. Ogon w górze, choć łapki się nieco plątały Miseczki schowane.
Och dziękuję Elu. Kicia chyba dobrze. W każdym razie D. nie panikuje, nie telefonuje, nie zgłasza reklamacji. Podobno jakaś znajoma D. myśli nad adopcją Klary...
Też na to liczę bo to byłby naprawdę dobry domek. Dziewczyna razem z mamą przygarnęły naprawdę trudną, depresyjną kotkę. Teraz ona się wyprowadziła. Kotka została z mamą a dziewczyna tęskni za kocim towarzystwem.
Zawieźliśmy dzisiaj Kicię do domu. Pani Agnieszka odpowiedziała na internetowe ogłoszenie. Kicia pojechała do ludzi, którzy bardzo na kota czekali. Pani Agnieszka oglądając zdjęcia wybierała imię dla kotki. Teraz Klara to Chanel. Mam obiecaną relację i fotorelację.