Jasne, że opowiem jak poszło z cytrynami.
Choćby Tobie jestem to winna.
Kocio-blog? Już średnio jest kocio-blogiem (choć na blogach się nie znam - nie czytuję). U nas życie toczy się powolnym rytmem. Chyba przede wszystkim dlatego, że traktujemy nasze koty jak dobrych sąsiadów - nie oczekujemy od nich cudów i nie zachwycamy się każdym gestem, ruchem, pozycją. Zwyczajnie - mieszkamy razem, kochamy się, dbamy o siebie nawzajem i szanujemy swoje zwyczaje. Czasami, rzeczywiście, jest jakiś zryw (bo
cośtam), ale poza tym cała nasza piątka ceni sobie spokój i powtarzalność codziennego rytmu. I to chyba nie jest najgorsze - cała nasza trójka jest spokojna i zadowolona. My, zresztą, też.
Jeśli cokolwiek spędza mi sen z powiek - to Gluś. Jest zdecydowanie najbardziej przyjazny, otwarty i uczuciowy z całej trójki, a jednocześnie najpoważniej chory. Żal mi go, bo chyba w naszym wspólnym (jego i naszym) zmaganiu z jego licznymi dolegliwościami ,najwyraźniej zaznacza się nieodgadniona przewrotność losu. Nie jest tajemnicą, że Gluś żyje na kredyt. Zakładając, że w wieku 2 miesięcy nie pokonałby go grzyb, i tak mógłby umrzeć już dwa razy. Szkoda, że mu się to trafiło, że jest bublem genetycznym, bo jest doprawdy wyjątkowy. Powala mnie przy tym jego spokój i cierpliwość, bo dzień w dzień musi znosić zabiegi (jak nie inhalacje, to piguły). I nie dość, ze znosi, to jeszcze kocha świat całym swoim niedoskonałym jestestwem.
Taki jest Gluś. Mój Glusik, Glucjusz, Glucenty...
не шалю, никого не трогаю, починяю примус
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']