Kotulino to cudne miejsce!!!!!!

Byłam, widziałam, naprawdę to, co przychodziło mi wówczas do głowy:
chce być kotem i mieszkać w Kotulinie.
Stukot, właściciel kotulina to przekochana osoba, dająca kotom więcej niż one potrzebują, więcej niż tylko jedzenie i ciepełko, one są tam rozpieszczane, głaskane, tulone, pomijając oczywiście opiekę medyczną.
Gdybym sama nie była domem tymczasowym i mogła adoptować, przyjąć do domu kociaka, z największym zaufaniem i spokojem oraz radością adoptowałabym kociaka z tego miejsca, bo tam koty, nawet te po ciężkich przejściach, uczą się, że nie każdy człowiek krzywdzi, że człowiekowi można zaufać, a one w zamian wiele dają.
To cudne miejsce, niczego podobnego w Polsce osobiście nie widziałam
