Magda, może zmień tytuł z powrotem na "...szukają wspólnego domu" ?
U nas jakieś prawo serii...

Najpierw koty u mojej mamy, którymi się opiekuję jeśli chodzi o wizyty weterynaryjne: Młody (czarno-biały) ma zapalenie dziąseł, już tydzień na antybiotyku, od poniedziałku Kropka - też na antybiotykach - też zapalenie dziąseł, znowu kamień (już miała usuwane część zębów kiedyś) ale u niej gorzej - nadal mało je, zmizerniała, a ona jeszcze nerkowa więc dostaje cudaczny antybiotyk, no i niestety steryd... Plus dziś jeszcze zawiozłam Mańka, naszego ogródkowego zabijakę - starł się z czarnym Teodorem tzn. złapał go pazurem za ogon i efekt tego taki, że Maniek ma wyrwany pazur i ropę w opuszku a Teodorowi pazur Mańka moja mama wyciągała z ogona, no i w tym miejscu też chyba się robi ropień... Dziś natomiast kontrolnie zajrzałam do pyska Olafa i co zobaczyłam? Oczywiście stan zapalny

Jak dam radę jutro to się z nim wybiorę, jeśli będę jechała tylko z 1 kotem, bo jak z dwoma, to już go jako 3-ego nie zabiorę

tylko chyba w piątek...
Jak już się posypało, to na raz wszystkie coś dopadło
