Moje koty cz II. Wiosenne porządki

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto mar 27, 2012 10:07 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Benek po amputacji

Trzymam mocne kciuki za wszystkich podopiecznych, a najmocniejsze za Ciebie :ok:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto mar 27, 2012 16:41 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Benek po amputacji

iwcia pisze:Trzymam mocne kciuki za wszystkich podopiecznych, a najmocniejsze za Ciebie :ok:

ja też
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto mar 27, 2012 17:08 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Benek po amputacji

Agnieszko kiedy masz następną wizyte u dr Neski? bo ja też powinnam się wybrać. Możemy razem jechać , ale nie w piątek bo najgorsze korki. Najchętniej w inny dzień w ciągu dnia, jeżeli Ci to odpowiada, to jak będziesz rezerwowac wizyte to może razem się zapiszemy. Domyślam, się u Ciebie może być problem z dniem wolnym.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8752
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto mar 27, 2012 19:40 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Benek po amputacji

Nie wiem, kiedy, nie umawiałam się z Ritą na kolejną wizytę.
Mam u siebie zrobić badania i kontaktować się mailowo.
Być może wcześniej wypadnie wizyta z innym kotem.
Na szczęście dojazd jest prosty, tyle że daleko.

Właśnie wróciłam z Karolem :).
W porównaniu z badaniem sprzed dwóch lat niewiele się zmieniło. Ma trochę powiększoną lewą komorę, ale generalnie jest nieźle.
Jutro wyniki badania krwi.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob mar 31, 2012 8:18 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Benek po amputacji

W czwartek dostałam zdjęcie Biszkopta :)
Wyrósł, zrudział :)
I już jest bez jajek.
Obrazek

A tu zeszłotygodniowe wyniki Rity
Obrazek
Obrazek
Rita w kiepskiej formie :(.

Benek raz bardzo dobrze a raz źle :(.
Dzisiaj ma gorszy dzień.
Nie wiem, dlaczego siusia pod siebie, czy to tak przeciwbólowe na niego działają?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob mar 31, 2012 17:26 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Benek po amputacji

sliczny Biszkopt

ja to mam schize pralkowa, zawsze licze koty zanim wlacze pralke :strach:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro kwi 11, 2012 15:14 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Jakoś żyjemy

No tak, remont mojego pokoju właściwie jeszcze się nie skończył. Ściany pomalowane, jeszcze "tylko" czeka mnie montaż półek na książki i dla kotów.
Koty były szczęśliwe, bo mogły towarzyszyć, bo wreszcie coś się działo, bo niedostępne zakamarki stały się dostępne. Tylko musiałam uważać, żeby któregoś na śmietnik nie wyrzucić razem z szafką ;).

Benek już po zdjęciu szwów. Czasami tylko płacze i zaczyna się trząść i wtedy musze mu podać zastrzyk przeciwbólowy.
Rita raz lepiej raz gorzej. TŻ pomaga mi w kroplówkach. Peritol na pannę jakoś nie działa. Niestety, moczu nie udało mi się zbadać.
Rita zamknięta w klatce z kuwetą zdemolowała klatkę, zdemolowala sobie dwa pazury i nos (krew się polała).

Zuzka nas coraz bardziej martwi. Wczoraj zrobiły się jej nierówne źrenice. Jedna wielka, niereagująca, druga normalna.
Może być jaskra, może być co innego. Ona kończy w tym roku 18 lat.
Czapka jest coraz chudsza, mimo że pochhłania straszne ilości jdzenia.

Wyniki Karola nie wyszły najlepiej. Ma lekko przekroczony mocznik i kreatyninę. Co drugi dzień dostaje kroplówki.
Dobrze, że juz wiosna. Pojedzą trawy, zaczną się wietrzyć na balkonie to przynajmniej niektórym sie polepszy.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 30, 2012 8:09 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Jakoś żyjemy...

Niewiele się u nas zmieniło.
Zuza niby ma jaskrę, ale coś kiepsko reaguje na leki, więc dostaliśmy skierowanie na usg do Marcińskiego - podejrzenie, że jednak nowotwór :(.
Benek pojutrze wieczorem idzie do dr. Jagielskiego, i pewnie zaczynamy chemię.
Puzio w piątek pozbył się jajek. Przepuklina na tyle się zmniejszyła, że na szczęście nie trzeba było jej operować. Puzina tego samego dnia brykał, jakby nic się nie stało.
Rita - wreszcie udało mi się złapać jej mocz do badania. Ale dopiero kiedy sama siedziałam na zwolnieniu. Wcześniejsze zamykanie w klatce nic nie dawało a polowanie w ciągu dnia mijało sie z celem. Dzisiaj odbieram w7ynik ogólny, w tygodniu powinien być posiew.

Czapka wygląda jakby miała lada moment umrzeć. Jest chudziuteńka. Tyle tylko że apetyt ma niezły.

Dzisiaj w nocy koty dostały jakiejś wścieklizny. Podejrzewam, że odbijały sobie upalny dzień, kiedy większość czasu przespały. Puzio, Donald i Stokroć stanowiły upiorny tercet, który latał mi po glowie, demolował akwarium (wyłączły napowietrzanie i pogryzły rurkę). Być może sama się jeszcze dołożyłam do tego zdziczenia, bo przywiozłam im z działki świeżą kocimiętkę, którą pożarły 8O
Rano oczywiście obudziły mnie wrzaski, że kotki są głodne :twisted:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 30, 2012 9:01 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Jakoś żyjemy...

u mnie też w nocy i nad ranem wielkie szaleństwo :twisted: ,w ciągu dnia plackiem po rozciagane leżały ,ja też :mrgreen:
wszystkiego dobrego :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 30, 2012 20:09 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Jakoś żyjemy...

:( dzisiaj mam dzień pod górkę, cały.
Z Zuzką udało mi się zapisać na dzisiaj do dr. Marcińskiego.
I to ostatnia dobra wiadomość.
Opis jest następujący: Gałka oczna ok. 2,3x2,2 cm, prawa bez uchwytnych zmian deformacji, nieznaczne cechy jak zapalne. Pojedyncze zagęszczenia w ciele szklistym. Komora przednia aechogenna. Tęczówka i ciało rzęskowe o regularnej echogenności. W okolicy zagałkowej, głównie dolno-bocznej widoczny obszar lity ok 2,3x2x1,7 cm o nieco obniżonej echogenności, z drobnymi odbiciami hiperechogennymi, słabo odgraniczony, wskazujący na nowotworowy naciek tkankowy. Zmiana powoduje deformację uciskową gałki ocznej.

I jeszcze kłopoty z mamą :(, która w dodatku jest uparta niczym osioł.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw maja 03, 2012 13:21 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Jakoś żyjemy...

Wczoraj Benek miał podaną pierwszą chemię.
Czuje się nie najgorzej.

Konsultowali,śmy Zuzię. Niestety, źle to wygląda, bardzo źle.
W najbilższych dniach trzeba będzie podjąć decyzję o pożegnaniu się :(. Smutno...
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw maja 03, 2012 13:35 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Jakoś żyjemy...

ariel pisze:Wczoraj Benek miał podaną pierwszą chemię.
Czuje się nie najgorzej.

Konsultowali,śmy Zuzię. Niestety, źle to wygląda, bardzo źle.
W najbilższych dniach trzeba będzie podjąć decyzję o pożegnaniu się :(. Smutno...

ojej... Zuziu :cry:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35664
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 08, 2012 9:17 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Jakoś żyjemy...

Agnieszka, 3maj się jakos
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto maja 08, 2012 9:24 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Jakoś żyjemy...

Aga cieplutko Was przytulam!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto maja 08, 2012 10:26 Re: Moje koty cz II. 29.09 Sambo [*]. Jakoś żyjemy...

Smutno, myśleliśmy, że Zuzia jeszcze pożyje, że przeciwbólowe pomogą, ale niestety, po nich ma jazdy, boi się i bardzo źle je znosi :(.
Z Czapką źle, wczoraj zaczęła kuleć. Ona jest taka chudziutka :(.
No i Rita :(, odebrałam wynik posiewu, w sumie trudno to nazwać wynikiem, skoro napisali, że są bakterie i prawdopodobnie próbka źle pobrana. A Rita odmówiła jedzenia. I ma bardzo mocno dość kłucia.

No i jadę dzisiaj do lekarza z Domisiem. Wczoraj wieczorem miał 40 stopni.
Ostatnio miał robione badania krwi i wyszły w porządku, ale Miś mi się bardzo nie podoba.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1, MonikaMroz, puszatek i 13 gości