» Czw mar 22, 2012 14:11
Re: u nas :)
Wreszcie udało mi się spędzić chwilkę z książką. Brawurka przyłączyła się do mnie na łóżku. Najpierw chciała się miziać, potem wystarczyło, że na nią spojrzałam, lub powiedziałam coś i sama sobie mruczała. Gaja położyła się niedaleko. Zuza pod łóżkiem, a Ghana w nogach. Wszyscy spali. Primka w salonie na kanapie. Cisza. Wreszcie cisza i spokój. Szkoda, że czas goni. Żal było wstawać i zostawić i książkę i koty.
Co do demolek, to suki swego czasu zniszczyły nam sporo mebli. Teraz, na skutek szaleństw całej piątki, kanapa popękała. Na ścianie jakieś kropki. Przydałby się remont. Ale nie wyobrażam go sobie [nie tylko ze względów finansowych] - wszystkie futra w farbie?
Szaro tak dzisiaj. Dzień skłania do melancholii. Kawa stygnie smętnie w kubku na stoliku, bo nawet jej zapach nie kusi do ust zanurzenia. Obudzić się człowiek nie chce. Spoglądam za okno i aura bardziej skłanianie się do jesieni, niż wiosnę przypomina. Słońca nie ma, zieleni nie ma, ptaki nie śpiewają. Niebo szare, upstrzone chmurami. Osiedlowe koty znikły z trawnika.
Cisza. Koty śpią. Jest maleńka szansa, że zdołam nadać mieszkaniu jako – tako cywilizowany kształt nim wstaną. Do roboty zatem.
