u nas

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 14, 2012 14:37 Re: u nas :)

a u nas kiełkuje myśl o akwarium (ja miała takowe do ogólniaka)
link do nas jest w stopce - zapraszamy
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Śro mar 14, 2012 18:49 Re: u nas :)

A jak ja nie mam wątasa i do mnie nie można wpada z rewizytą to znaczy że,nie mogę podczytywac :?
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 14, 2012 19:01 Re: u nas :)

Dziękuję za tropy do Waszych wątków. :D Niektóre już udało mi się odwiedzić, inne mam w najbliższych planach. Bardzo jestem ciakwa Waszych kociastych.

kotka doroty - niczego takiego nie miałam na myśli i jak sądzę o niczym takim nie wspomniałam? 8O :mrgreen:
Przyjemnie mi gościć w moich skromnych progach każdą zakoconą duszyczkę. :wink:

Dziś chyba odcinka nie będzie, spraw natłok, a futra jeszcze życie człowiekowi utrudniają. Działają chyba na sygnał "nie mam teraz czasu", który muszę wydawac jakoś podświadomie. Uruchamiają wtedy natentychmiast wszystkie irytujące funkcje i robią każdą rzecz, która w założeniu ma jakoś mi przeszkodzić. Tak perfidne są zarówno kocie, jak i psie dziewczynki. Ah te baby!

Tylko jedną uwagą muszę się z Wami na szybko podzielić! Moje wszystkie koteczki są "inne". Nie chciałabym tutaj podać dosadniejszych określeń. :mrgreen: :arrow: Nie potrafią się bawić laserkiem :!: Zupełnie nie wiedzą "ocokaman". Primie to już nawet paluchem pod samym nosem latającą kropkę lasera pokazałam, na co ta bezceremonialnie w rzeczony palce mnie urąbała. :|
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro mar 14, 2012 20:08 Re: u nas :)

A jakie światełko ma ten laserek?jak białe - to się nie dziwię że,nie chcą ganiac za światełkiem,najlepsze jest czerwone :roll:

Pewnie że,nie napisałaś o zakazie podczytywania :D się upewnic wolałam 8)
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 14, 2012 20:11 Re: u nas :)

Nie wiedziałam, że są białe laserki. :roll: Laserek jest czerwony, taki tradycyjny. Kiedyś latał za nim pewien kot. Hitoria. :cry: :wink: I psy za nim latały. Ba nawet obecnie zerwały się dwie takie, jak dzikie. :roll:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro mar 14, 2012 20:11 Re: u nas :)

przez ciągły brak czasu do dziś nie wiedziałam, że tu taki fajny wąteczek :1luvu:
znajdę chwilę czasu to Was...doczytam
futerka masz przepiękne :1luvu: :1luvu: :1luvu:

moje uwielbiają laserek :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 14, 2012 21:41 Re: u nas :)

Ja mam z białym światełkiem i kota go nie widzi,a z czerwonym nigdzie kupic nie mogę :?
Taki laserek to wygoda ,duża se majta ręką siedząc lub leżąc a kot szału dostaje i lata nie wyrabiając zakrętów :lol:
Laserku z czerwonym światełkiem gdzie żeś :roll:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 14, 2012 21:46 Re: u nas :)

viewtopic.php?f=20&t=139995
można też dostać w sklepie elektronicznym...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 14, 2012 21:49 Re: u nas :)

Witam nowych i stałych gości. :D

kotka doroty - w swojej naiwności sądziłam, że dzięki temu laserkowi uda mi się szybko spożytkować nadmiar skumulowanej w małym kocim ciałku energii bez większych szkód w domostwie. A tu nic z tego. A laserek to ja mam stareńki, TŻ wniósł go we posagu, pamięta więc czasy jego swawolnej młodości.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw mar 15, 2012 8:18 Re: u nas :)

Moje też mają w nosie laserek :? ...
Najlepszą zabawką jest sznurówka, najlepiej długa, no i żeby miała przynajmniej trzy końce :ryk: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Czw mar 15, 2012 17:08 Re: u nas :)

Odcinek promocyjny super :ryk:

saintpaulia pisze: Od wejścia mój wzrok przykuwa duża różnorodność kości prasowanych. 8O Wybieram dwie i kładę przy kasie. Ekspedientka patrzy znudzonym wzrokiem. :roll: A ja nurkuję w worki z suchymi karmami, gdzie mieszczą się odważone porcje. Wybieram jeden pakuneczek. Ekspedientka znużonym głosem rzuca w eter: „To dla kotów”. „Też mam” - odpowiadam i nurkuję w drugi worek. Wyciągam pakuneczek. „To dla juniorów” – rzuca troszkę bardziej ożywiona ekspedientka. Z jej tonu można wywnioskować, że cieszy ją wykazanie mi „pomyłki”. „Też mam” – powtarzam jak echo. Podchodzę do kasy, wyciągam portfel. W oko wpadają mi witaminki w płynie, akwarystyczne. Ekspedientka: „To dla rybów”, po czym niepewnie, patrząc pytająco, dodaje „też mam?”. A ja na to: „O, ma Pani rybki?”. :twisted:


I od razu ciśnie mi się na usta jeden z dialogów z "Misia" :

- Pani da tego misia
- jem przecież
:ryk:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw mar 15, 2012 17:12 Re: u nas :)

Swojego wąta nie mam, ale zapraszam do jednego z moich ulubionych (Matwieja- Morrisa, kiedyś szczytniaka):
viewtopic.php?f=1&t=137727


No i do watku z mojego podpisu :D
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw mar 15, 2012 17:43 Re: u nas :)

Takie laserki często są w sklepach "Wszystko po 4 złote". A ja ostatnio odkryłam fantastyczna zabawkę dla kota - cienką i długą witkę wierzby płaczącej :ok: Nawet Rukia, która na szaleństwa kociarstwa patrzy jak na dziwy nie z tej ziemi, zaczęla się nią bawić :D

Pozdrawiam, ujawniając się jako cicha podczytywaczka :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw mar 15, 2012 18:01 Re: u nas :)

Alienor pisze:Takie laserki często są w sklepach "Wszystko po 4 złote". A ja ostatnio odkryłam fantastyczna zabawkę dla kota - cienką i długą witkę wierzby płaczącej :ok: Nawet Rukia, która na szaleństwa kociarstwa patrzy jak na dziwy nie z tej ziemi, zaczęla się nią bawić :D



Witka wierzbowa - to jest myśl, muszę wypróbować.
Moje kociaste też szybko nudzą się zabawą z laserkiem, natomiast uwielbiają wszelkiego rodzaju długie, wysuszone trawki - najchętniej takie wyciągane z bukietów. Tylko zawsze się boję tych zabaw i muszę pilnować - ostra jest ta trawka.
A taka witka może załatwić ten problem :D
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Pt mar 16, 2012 19:53 Re: u nas :)

Witajcie kochane. Mam ogromną ochotę Wasze kocie wątki pozwiedzać, tylko muszę najpierw kilka godzin do każdej doby dokupić. Laserek nadal nie działa, a ja jestem w desperacji. Powiedzcie mi proszę, czemu ludzie chcą przygarniać kociaki w wieku Primy? Absolutnie nie mówię, by tego nie robili. Ktoś w końcu musi. Ale cóż to za atrakcja? My wysiadamy. Gaja przy Pri zdziecinniała na powrót. Razem dom roznoszą. Ale Gaja ma mniejsze moce przerobowe i Primce zostaje jeszcze energii na psy i na nas. A co by było gdyby nie Gaja? Nawet nie chcę myśleć. Brawunia ma młodszą siostrę w nosie. Czasem ją wymyje, czasem „szczeli” z liścia. Zupełnie nie jest fanką kocich zabaw. Wszystko na jej własnych warunkach. Kociczki mają sporo zabawek, sama nawet uszyłam im myszy. Wszystko jest fajne, ale niewystarczające. Będę poszukiwała wierzby. Może witki troszkę zajmą te małe potworki? Już nie mam siły. Brawunia była taka grzeczna od początku, nie wspinała się, nie niszczyła. To co ten berbeć wyrabia, to przechodzi ludzkie pojęcia. Primka nawet przydomek „surykatka” dostała, bo staje tak śmiesznie na tylnych łapkach i niucha, gdzie tu by jeszcze pójść, jakie zapachy znęcą.

Dziś byliśmy na drugim szczepieniu Primy. Suki nam awanturę przy wyjściu urządziły, że niby gdzie tak bez słowa zabieramy ich kota! No, jakim prawem! Kiedy wróciliśmy, kociak został wywąchany na wszystkie strony, dostał gratisowe mycie uszu i … no tego zupełnie innego końca kotka. Milion razy sprawdziły, czy to na pewno ich kotek, czy nic mu nie popsuliśmy, czy nadal je kocha. Kotek kocha – uff. Polizał Zuzię po pysku, ugryzł w nos. Zuzia szczęśliwa. Ghana zaczęła zachęcać do zabawy, gonitwy. Musieliśmy ją troszkę przystopować, żeby jej się rozklapciany kotek nie przyczepił do łapy. Primka raczej lubi te zabawy, często sama zaczepia. Jednak, kiedy pies nie chce się poddać, zaczyna się irytować i fukać, a czasem potrafi pazurem przejechać. Na co pies się zaczyna irytować i wpatruje się w kota karcąco. Lecz zanim pies dobrze wzrok skupi, kot już jest na innej planecie zajęty nowymi sprawami.

Myślę, że między naszymi futrami jest miłość. Nie jest to młodzieńcze, romantyczne zadurzenie. Jest to prawdziwa, dojrzała miłość, która przeżywa swoje dobre i złe chwile. Czasem pojawiają się konflikty, czasem drobne złości, ale wszystko jest wybaczane w tej futrzastej rodzinie – i to jest najważniejsze. Tego właśnie powinniśmy się od nich uczyć. Nasze sunie – ja wcale nie żartuję – znają może nie słowo, lecz gest „przepraszam”. Przepraszają siebie i koty i nas czasem. Kotki natomiast są ponad to, żeby przeprosić. One odpoczywają od siebie i później puszczają w niepamięć te drobne niesnaski . Ale kiteczki potrafią być i mściwe, pamiętliwe. Oj potrafią. Może to taki wredny babski charakter? Tak twierdzi mój TZ. Nie wiem, czy sam nie powinien za to dostać z liścia?
Takim oto stekiem chaotycznych refleksji dziś Was ugoszczę drogie panie. Nie mogę jakoś się ogarnąć bardziej trafnie. Nie wiem, w co ręce najpierw włożyć i oczy mam już do dokoła głowy. Znacie to na pewno, oj znacie.
:|
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 19 gości