Witamy na szybko

.
W domu sajgon.
Młoda zdycha, nocka prawie nie przespana.
Dziś wysyłam ją do drugiego lekarza, bo coś nie przechodzi, przeciwnie, mam wrażenie, że jest gorzej.
Chyba, że musi być gorzej, już sama nie wiem.
Kotka okazała sie kocurem, jest przeznaczony do ciachania, za parę dni, i będzie trzeba szukać domku, tym już Ania sie zajmie. Facecik jest w stu procentach miziasty, więc może po odpicowaniu domek sie znajdzie. Piękne ma oczki, koloru jasnej wiosennej trawy.
Przez to wszystko spóźniłam się o jeden dzień z zamówieniem, mamaGiny mi łeb urwie

...
Nie dałam wczoraj rady, jakos tak za dużo tego wszystkiego...a jeszcze jeden naszyjnik mi został.
Od razu po bezdomniakach biorę się do roboty i wysyłam.
Czemu większe dzieci są bardziej marudne niż mniejsze?
Doriana dalej nie ma

.
Dziś mi się śnił, że go złapałam, wsadziłam w domu do klatki, a potem okazało się, że klatka nie ma dwóch ścianek i wylazł na pokoje. I łaził. I moje zwierzaki nic.
Ja bym chciała, żeby wrócił.
A tak wogóle to:
OD WSZYSTKICH MOICH PANÓW DLA WSZYSTKICH PIĘKNYCH KOCIC I ICH DUŻYCH WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!