Kobieto Ty śpij, a nie o 3 na miau wchodzisz.

Klara będzie grała o żarełko. Sama na diecie, więc nie zje go, ale moje podblokowe bidy, które karmię będą bardzo szczęśliwe jak dostaną jej nagrodę. Czekam na akceptację i próbujemy cokolwiek wygrać.
Klarkson nie znosi się czesać. Pazury daje obcinać. Dopiero jak przechodzę do tylnych łapek to już buczy ze zniecierpliwienia. Natomiast z czesaniem od małego są problemy. Mam na to sposób. Ubieram się w bluzę zza długimi na mnie rękawami, żeby nie pokiereszowała mi zębami rąk, a w jednej dłoni chowam chrupki. Zapach ją na tyle kusi, że próbuje skupić się na wygrzebaniu mi tych chrupek z zaciśniętej pięści a ja mogę czesać przez jakiś czas. Od czasu do czasu daję jeden, bo odchodzi. Łapie się ją oczywiście wcześniej, jak się tego nie spodziewa. Niby kiziu miziu przytulanki, a tu bach szczotka się pojawia.
Z kołtunem jest jednak gorzej, bo potrzebuję wolnych dwóch rąk. Ale dajemy dzielnie radę.