Pro ludzki Bombaj FeLV+ potrzebuje pomocy finansowej MA DOM!

[Lavi]

od samego rana!

[ewar]

Wpłynęło znowu 40 zł od p.Jakuba.Bardzo dziękuję Przepraszam, że z opóźnieniem to robię, ale nie sprawdzam codziennie stanu konta
Byłam oczywiście w lecznicy, zrobiłam kilka zdjęć.Bombaj bez zmian, to znaczy przytulaśny, kochany, łakomy..itd.Nie pogadałam z wetką, bo miała zabiegi, ale wydaje mi się, że rana jakby mniej się sączy.Dzisiaj nie miał kołnierza, po południu będzie miał robiony opatrunek.Zdjęcia wrzucę później.

[ewar]

Bombaj uwielbia bawić się myszkami.Kiedy morduje myszkę, nie ma sposobu, aby posłanko nie było zgruchmonione.Klatka jest otwarta, może wyjść, ale on zawsze zanosi myszkę do siebie i nie pozwoli jej sobie odebrać.

Aha, w Stokrotce kupiłam puszki Felixa 400g po 4,54 zł za trójpak.Nieźle, prawda?

[Lavi]

Bombaj bawiący się myszką wygląda jak dzieciaczek malutki

[Astaroth86]

Cudny jest

[ewar]

Cudny jest, ale nie malutki Oj, waży sobie sporo.Czuję to, kiedy go noszę na rękach.Jest już zdecydowanie czyściejszy i sierść ma milszą w dotyku.Na szczęście zapaszku też już mniej.Nie wiem, co to za środek dostaje teraz na ranę, ponoć trochę piecze, ale trzeba zrobić wszystko, aby wreszcie osuszyć tę ranę.Poza tym nic mu nie dolega. Wygląda bardzo zdrowo, ma apetyt i to ogromny, oczka i uszka czyste.

[Katalina]

Wczoraj trzymałam go do oczyszczania tej ranki. W ogóle nie dał po sobie poznać, że go piecze. Położyłyśmy na boku, a on czekał z grzecznie aż skończymy. Nawet przy zastrzyku był dzielny. On niesamowicie ufa ludziom... nawet jak go kłują.
Wspaniałe kocisko;)

[ewar]

Dokładnie.Trzeba go trzymać, bo chce się miziać po prostu i wetka sama nie da rady tego zrobić.

[Katalina]

Wczoraj wieczorkiem odwiedziłam naszego Bombaja na chwilę. Rana niestety ciągle ropieje:(
Kot przeszczęśliwy kiedy się go wynosi i puszcza wolno w sklepie. Wykłada się wtedy na plecach i "ugniata" powietrze łapkami. No i oczywiście jak przystało na żarłoka, przesiaduje w jednym miejscu za ladą gdzie czasami znajduje jedzenie.
Pokazałam go mojej mamie - stwierdziła że ma twarz jak człowiek;) To chyba to mądre spojrzenie.

Nela za każdym razem kiedy wchodzę do ich pomieszczenia, jest na zewnatrz, ale na dźwięk otwieranych drzwi ucieka do domku. Śliczna jest, taka czyściutka i ma piękne oczka.

[szybenka]

Wypiękniał - naprawdę

[ewar]

A ja byłam u kotów dzisiaj rano. Ucieszyły się, bo zaniosłam surowe mięsko.Dostała też Kitka, kotka wetki. To znajda, piękna, czarna kotka z uciętym ogonkiem. Wetka ją uratowała, miała pękniętą macicę.Ten urwany ogonek to pewno sprawa psa, bo Kitka rzuca się na każdego, który przychodzi do lecznicy. Nieważne jak duży jest pies, ale szczególną niechęć ma do yorków.To bardzo mądra kotka, nieufna, nie znosi być brana na ręce, gryzie i drapie, ale ja ją już przekupiłam Kojarzy mnie z miską i zawsze prowadzi do "stołowki", gdzie są jej miseczki.
Bombaj domaga się wypuszczenia poza to pomieszczenie dla kotów. Dobrze się czuje, ale rana nadal nie zagojona.Wetka systematycznie ją czyści, jest już ziarnina, ale do całkowitego wygojenia jeszcze daleko.To musiał być jakiś stary uraz.Bombaj siedzi w klatce i nauczył się już załatwiać do kuwety.Pokazuję mu sedes, ale jakoś udaje, że nie wie, o co chodzi
Nela jest wciąż zestresowana, miałam dzień przerwy i to źle wpłynęło na jej oswajanie. Na wetkę syczy, na mnie nie, na szczęście.Głaszczę ją, bawię się z nią, wychodzi przy mnie na jedzenie, ale na ręce nie da się wziąć.Nie naciskam, ale spróbuję chodzić dwa razy dziennie, musi w końcu przełamać strach i dać się wyciągnąć z klatki.

[295955]

Ewo, czy mogłabym poprosić o Twój nr konta na pw? Przelałabym to, co dotychczas udało się z bazarku zebrać. Wiele tego nie jest (46zł), ale zawsze coś:)

[ewar]

Dziękuję Na razie może trzymaj u siebie, dobrze? Zapłacę wetce 40 zł, które mam. Trochę już zapłaciłam, leczenie trwa, zobaczymy, ile to wszystko wyniesie.

[295955]

Dobrze, tak zróbmy. Kaska będzie czekać

[ewar]