Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 6.

alab108 pisze:Cześć czy mogę dołączyć? Teraz ja chodzę za puszatkiem od wątku do wątku i się witam

O, nowa ciocia

pewnie, że możesz, smyram ogonkiem
Fasolka

Ciociu ninakiler, ciociu Kitka (gdzie Kitek?) - miau.
Fasolka

Florko, jak duża w lecie prasowała, to do dziś ma ślad na ręce :roll:

rzadko prasuje, a na desce do prasowania stoją różne rzeczy: nasz transporter, żelazko też, jakieś ubrania... mówię Ci, Florko, duże takie są
Florka

Strasznie wieje, mówi duża. Podobno miski fruwały i trudno było nakarmić koty.
A jak duża już wróciła, to zaczęło lać, słyszałam przez szybę.
Fasolka

Dzień dobry Fasolko

No u nas też leje i siedzę na parapecie i patrzę na deszcz. Moja Duża mówiła, że kiedyś deska do prasowania jej się złożyła a ona próbowała goopia ratować żelazko gorące. No i tak ratowała, że też do dzisiaj ma bliznę bo jej to żelazko nawet bąbli nie zrobiło- od razu ściągnęło kawałeczek skóry :roll:

. No goopia

Ryszard

Przeczytałam, co te żelazka Kochanym Ciociom porobiły. Historie jak z horrorów.

A myśmy miały kiedyś przypalony dywan w pokoju, gdy duża na nim położyła żelazko na chwilę.

Muszę ją namówić, żeby w ogóle je wyrzuciła.
Poranne buziaki dla Dziewczynek :1luvu:

i odwiedzających je Kociów. Florka

U nas deska do prasowania jest po to, żeby kot się dobrze wyspał.
Pozdrawiam Fasolko i ciociu
TYgRych

A nasza Duża jak to mówi co sie da to na du... prasuje
chyba chodzi o to że te dzinsy sie same wygładza jak ponosi, a bluzki ak kupuje to tez takie coby sie nie wygniotły
Prasuje jak juz musi

Miaubry Fasolinko!
U nas też wieje... Mroczek obserwuje wszystko z parapetu i nam przekazuje wieści. Ja się grzeję.
Żelazko? Co to jest? Duża mówi, że nic dziwnego, że nie wiem, bo tutaj takiego przedmiotu nie uświadczysz :mrgreen:

Czytając historie waszych Dużych - może to i dobrze :roll:

Badylek

I u nas wieje.
A żelazka to ja się boję, kiedyś spadło na podłogę i narobiło dużo huku.
Klakier

Bazyliszkowa pisze:I u nas wieje.
A żelazka to ja się boję, kiedyś spadło na podłogę i narobiło dużo huku.
Klakier

Samo spadło :roll:

MalgWroclaw pisze:Ciociu ninakiler, ciociu Kitka (gdzie Kitek?) - miau.
Fasolka

Jestem Fasolko!

Dzień dobry :1luvu:

U nas też wieje okropnie :roll:

Kitek

to może Fidel pogryzł nam dwa żelazka bo myślał ,że to groźny sprzęt dla właścicielki ? :ryk:

caldien pisze:Miaubry Fasolinko!
U nas też wieje... Mroczek obserwuje wszystko z parapetu i nam przekazuje wieści. Ja się grzeję.
Żelazko? Co to jest? Duża mówi, że nic dziwnego, że nie wiem, bo tutaj takiego przedmiotu nie uświadczysz
Czytając historie waszych Dużych - może to i dobrze
Badylek

U nas też nie ma zelazka!

Sabcia

Florko, jak Twoja Duża zniosła dzień?
Florka

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 6.

Kto przegląda forum