Nasze białaczkowce cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 19, 2012 21:47 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Obrazek
:) :kotek:
♥..Niemal założyć się jestem gotowa,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi..

I wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem,
jest mruczenie szczęśliwego kota... ♥

Nuuuśka

 
Posty: 22
Od: Czw paź 06, 2011 11:53
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 19, 2012 21:49 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Obrazek
I na koniec przedstawiam Gafcia :>
♥..Niemal założyć się jestem gotowa,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi..

I wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem,
jest mruczenie szczęśliwego kota... ♥

Nuuuśka

 
Posty: 22
Od: Czw paź 06, 2011 11:53
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 19, 2012 21:51 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

M_o
Dziękuje za odpowiedz, źle zrozumiałam Twój poprzedni wpis.

Nuuuśka
Ale cuda :1luvu:
pwpw
 

Post » Nie lut 19, 2012 21:53 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

pwpw pisze:M_o Dziękuje za odpowiedz, źle zrozumiałam Twój poprzedni wpis.


:-)
A rozumiesz może coś z wyników?

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Nie lut 19, 2012 21:55 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Witaj Nuuuśka :) Wiesz ja odwiedziałam sporo lekarzy w Krakowie, po tym jak moja vetka uśpiła mi moją kochaną koteczkę, która jak sie okazało miała białaczkę ( długa historia, bo Pixi odeszła jak byłam na urlopie ). Od razu zrobiłam testy pozostałej 4. Dwa chore, dwa zdrowe, ale weterynarz od razu zasczepił te zdrowe. Wiesz, nic nie wiedziałam o białaczce i wierzyłam w to co mówia veci. Tych dwóch do których chodziłam wcześniej powiedzieli, że białaczki sie nie leczy i w ogole to już koniec. Weszłam na forum i też znalazłam słowa pocieszenia .. i zaczełam działać. Zjechałam pół Krakowa, żeby znac opinie rożnych weterynarzy i w końcy trafiałam do jednej, która mi dała interferon ludzki a potem MMS.
Jeżli chodzi o Dolara zrobiałbym mu test ( a w jakim jest wieku ?) i jeżeli wyszedłby ujemny to bym go zaszczepiła, nalepiej szczepionka Pure Vax. Podobno najlepsza na białczkę.
A pozostałe od razu interferon i MMS. Ja teraz żałuje, bo mjoe zaczęłam leczyć po 3 miesiącach od badania, a mogłam od razu. Więc nie czekaj im szybciej tym lepiej.
:kotek:

Martan23

 
Posty: 65
Od: Sob wrz 05, 2009 8:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 19, 2012 22:00 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

M_o pisze:
pwpw pisze:M_o Dziękuje za odpowiedz, źle zrozumiałam Twój poprzedni wpis.


:-)
A rozumiesz może coś z wyników?

Może ktoś bardziej doświadczony się wypowie.
pwpw
 

Post » Nie lut 19, 2012 22:05 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Nuuuśka, ale masz CUDEŃKA. Marzy mi sie taki rudasek, ale niestety białaczka pokrzyżowała nam plany. Chcieliśmy mieć 6 kotów. Na razie musimy zostać na 4.
Moja Tosia jest whiskasowa. Bartuś czarny z białym krawatem. To te białaczkowe. Zuzia biała w plamki rude i bure, Stefcio biało -czarny. Pixi była cudem natury - tri kolorka , pięknie umaszczona czarno-rudo-biała. Serce mi pęka jak ja wspominam. :(

Martan23

 
Posty: 65
Od: Sob wrz 05, 2009 8:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2012 16:00 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Martan Kochana, Nasza Pepsi tez jest wlasnie taka przekochana trikolorka, Anioł nie kot, z kotem poza ogonem, sierscia i miauczeniem, nie ma chyba nic wspolnego :) Zawsze bardziej przypominala mi czlowieka, bo tak tez sie zachowuje - na inne koty zawsze miala wywalone, jej do zycia jest potrzebny czlowiek, inne zwierzeta kompletnie ja nie intersuja."Bronila swojego" pelna para - warczenie przy lazdej probie glaskow kogos innego niz ona :>
Co do Twojego wczorajszego pytania - Dolar ma w chwili obecnej 5.5 miesiaca.Juz sie nie moge doczekac jutra, zaraz musze wetce napomniec o MMS i Interferonie, zobaczymy jak na to zareaguje.Postaram sie mu dzis cynkac jakas foteczke i tez wrzuce, bo on z kolei cudo rodzaju meskiego a trikolorowe :>
Ale z Twojego doswiadczenia wnioskuje Kochana, ze jeden test na FeLV wystarczy tak ? Jesli chodzi o szczepienia ?
♥..Niemal założyć się jestem gotowa,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi..

I wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem,
jest mruczenie szczęśliwego kota... ♥

Nuuuśka

 
Posty: 22
Od: Czw paź 06, 2011 11:53
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 20, 2012 19:06 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Petunia w całej okazałości:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:-D

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Pon lut 20, 2012 19:29 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Śliczna :D Jak się dziś czuje Nasz kwiatuszek ?
♥..Niemal założyć się jestem gotowa,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi..

I wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem,
jest mruczenie szczęśliwego kota... ♥

Nuuuśka

 
Posty: 22
Od: Czw paź 06, 2011 11:53
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 20, 2012 19:53 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Witaj Nuuśka :D
Pytałam o wiek Dolarka, bo podobno małym kotkom nie robi się testów. Ae w jego wieku już spokojnie można. Moje koty były szczepione po jednym teście.

Dawaj zdjęcie tego Księciunia :)

A jak po wizycie u veta?

Martan23

 
Posty: 65
Od: Sob wrz 05, 2009 8:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2012 19:53 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Witaj Nuuśka :D
Pytałam o wiek Dolarka, bo podobno małym kotkom nie robi się testów. Ae w jego wieku już spokojnie można. Moje koty były szczepione po jednym teście.

Dawaj zdjęcie tego Księciunia :)

A jak po wizycie u veta?

Martan23

 
Posty: 65
Od: Sob wrz 05, 2009 8:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2012 19:56 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Obrazek
A to Nasza "jeszcze"trójca :> bez Dolarka :)
♥..Niemal założyć się jestem gotowa,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi..

I wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem,
jest mruczenie szczęśliwego kota... ♥

Nuuuśka

 
Posty: 22
Od: Czw paź 06, 2011 11:53
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 20, 2012 20:02 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Zdjecia Ksieciunia musi mi Mój Szanowny malzonek zrzucic ze swojego telefonu jak wroci z pracy, bo wczoraj byla sesja w kwiatkach :>
Tak, tez slyszalam, ze malym kotkom nie powinno robic sie testu bo moze wyjsc falszywie dodatni.Do wetka jedziemy jutro :) Na badanie PCR z Desperadem, w czwartek jade zaszczepic Dolarka na choroby zakazne, oczywiscie bez bialaczki jak pisalam wczesniej i musze znalezc weta ktory mi Gafcia zaszczepi na bialaczke,bo ta Nasza zaszczepic go nie chce, bo powiedziala, ze moze miec bialaczke ale jeszcze w formie ukrytej i tym mu zaszkodzimy :roll: ja sie na tym kompletnie nie znam yhmm, ale wiem, ze jesli test wyszedl mu negatywny to chyba na logike zarazony on nie jest prawda.. :?: :evil:
Powiem Wam, ze dzis znalezc weta z zamilowania i z poczuciem walki do samego konca to chyba rzadkosc..my mamy z tym pierwszym, gorzej z druga opcja a razem to juz w ogole klapa.
♥..Niemal założyć się jestem gotowa,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi..

I wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem,
jest mruczenie szczęśliwego kota... ♥

Nuuuśka

 
Posty: 22
Od: Czw paź 06, 2011 11:53
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 20, 2012 20:07 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Nuuuśka pisze:Śliczna :D Jak się dziś czuje Nasz kwiatuszek ?



Dobrze;-) Tak śpi, że nawet nie chce dać się wziąć na kolana;-)))

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Sillka i 55 gości