Koć&Pluszon i Puć 15. P.C. available! Komunikat

Ooooo, Redaf

Odbanowało Cię!

Nie współczuję Twoim kotą, a nawet wręcz przeciwnie :piwa:

Krulik nie obejmuje rudej objętości :lol:

PumaIM pisze:Krulik nie obejmuje rudej objętości

Krulik mnie denerwuje.
Siedzi na naszym wikcie prawie półtora miesiąca, żre jak kucyk i nic.
Dalej mi w charakterze szkieletora po domu pomyka i dobre imię hodowli RedafoTaras*Pl narusza.
Aleba, może on ma solitera? :evil:

Udało mi się wczoraj przeprowadzić desperacki manewr "Pluszon+chochla".
Drogocenny słój biegusiem powiozłam do analizy.
No oko ciecz była tak piękna, że nic tylko pić!
Mikroskop potwierdził. Zostały struwity "w polu widzenia".
Żegnaj antybiotyku! Lecimy już tylko Uroxivetem i dietą.
Za miesiąc kolejne czuwanie z chochlą

Dietą... Tiaaa... :roll:

Wydawanie kolacji to upiorny sen iluzjonisty.
Żonglowanie dwoma miskami z kurzą galaretą - w jednej z dodatkiem antybiotyku dla Krulika - to było małe miki.
Teraz doszło żonglowanie czterema miskami z suszem - w jednej Urinary, w trzech Nutra.
Oczywiście Koć, Pluszon i Krulik stwierdziły, że uwielbiają Urinary.
A Pluszon wyłazi ze skóry, żeby się dobrać do Nutry :twisted:

redaf pisze:
PumaIM pisze:Krulik nie obejmuje rudej objętości

Krulik mnie denerwuje.
Siedzi na naszym wikcie prawie półtora miesiąca, żre jak kucyk i nic.
Dalej mi w charakterze szkieletora po domu pomyka i dobre imię hodowli RedafoTaras*Pl narusza.

Głodzisz kotka :crying:

Aleba pisze:Głodzisz kotka

Współczujesz moim kotą?

Uwaga! Ogłoszenie parafialne:

Głosowałeś w ankiecie KV?
Na FAN?

To nie masz w dziąsło! :twisted:

Jadę do Dzikunowa dowieźć Narożnym zapasy przed zapowiadanymi zamieciami. :roll:

edit: kolejność literek zmieniłam. Ale było prawie dobrze.

To moge spac spokojnie

redaf pisze:
Aleba pisze:Głodzisz kotka

Współczujesz moim kotą?

Ale po cichutku, głośno się do tego nie przyznam

A AFN nie startuje w tym miesiącu

Więc nie wiem, mosiu, czy na pewno sen Twój powinien być spokojny...

aa, pomylilam z FAN :oops:

redaf pisze:Krulik mnie denerwuje.
Siedzi na naszym wikcie prawie półtora miesiąca, żre jak kucyk i nic.
Dalej mi w charakterze szkieletora po domu pomyka i dobre imię hodowli RedafoTaras*Pl narusza.

Małolaty tak mają. Mój Gucio siedzi u nas od ponad 9 miesięcy, też "żre jak kucyk" a chudy taki, ze jak goście przychodzą to go zamykam w odosobnieniu, żeby mi TOZ-u nie wezwali :mrgreen:

Co Wy z tym tuczeniem kotów? Na pasztety je macie zamiar przerobić czy co? :roll:

MariaD pisze:Co Wy z tym tuczeniem kotów?
Na pasztety je macie zamiar przerobić czy co?

Krulik mnie denerwuje, bo zgrzyt wizualny w estetykę stada wprowadza. :twisted:

A Aleby mi przez brutalne polowanie z nagonką zepsuły kotka.
Jak przyszła Kocurro - nawet pół kruliczego ogona nie zobaczyła.
Za to zwykle niewidzialny Puć się okazał. I doczekał pochwały, że ładny :mrgreen:

Dziś przyszła na egzorcyzmy pani T.
A Krulik się płaski pod ścianami przemykał zamiast - jak zwykle - pomagać w sprzątaniu :roll:

Powiedz kotku wprost, że jeszcze po niego wpadniemy.
Niech sobie daruje to tajniaczenie, i tak go nie uratuje :twisted:

redaf pisze:[
Za to zwykle niewidzialny Puć się okazał. I doczekał pochwały, że ładny

Pewnie, że ładny.
W końcu syberyjski krótkowłosy

Zaprawdę powiadam wam...
Działkuny to samo zuo! :twisted:

Pojechałam wczoraj dowieźć Narożnym kocią paszę zanim ich zapowiadane śnieżyce odetną od świata.
Mało mi tyłek z zimna nie odpadł. A tylko Madame Płastuga łaskawie się pojawiła.
Ktoś pomieszkuje w budzie u M. bo jest wygniecione legowisko.
Moją podstołową olano :roll:

Byłam w niedzielę na kawie powypożyczeniowej u Bratulii.
A ta bździungwa nie tylko nie chciała się przywitać. Spitoliła pod ławę!
A podobno wszystkich gości napada z wyrazami przyjaźni...
Tyle kasy i emocji w nią zainwestowałam, a tu taka czarna niewdzięczność? :twisted:

Cały dom zarzucony kocimi zabawkami.
Tomek ma chyba na stałe przywiązaną do ręki wędkę z myszą.
Kocica wychowuje opiekunów do prawidłowego napełniania michy.
Już wiedzą, że jak zmieszają Animondę z pasztetem Gourmeta, to tylko pasztet zostanie wylizany.
Okrąglutka, futerko błyszczące.
Rozczulające jest jej przywiązanie do wybranej myszy.
Wskakuje na ławę, kilka razy zabije mysz, a potem zasypia trzymając ją między łapkami.

redaf pisze:
Byłam w niedzielę na kawie powypożyczeniowej u Bratulii.
A ta bździungwa nie tylko nie chciała się przywitać. Spitoliła pod ławę!
A podobno wszystkich gości napada z wyrazami przyjaźni...
Tyle kasy i emocji w nią zainwestowałam, a tu taka czarna niewdzięczność?

O! Poznała Cię :-)

Koć&Pluszon i Puć 15. P.C. available! Komunikat

Kto przegląda forum