Aleba pisze:Redafu, ale żeś pojechała z tym mega Krulikiem...
Phi.
Mam miniaturki, zara ich wstawię

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aleba pisze:Redafu, ale żeś pojechała z tym mega Krulikiem...
Aleba pisze:Przeca już Ci zmoderowałam
redaf pisze:Drogie panie A.
A co to za licytacja lazaretowa?![]()
Aleba pisze:To zależy, o jakim znaku mówisz
małgorzata.t pisze:hehe Panna śpi ... nic jej nie interesuje ... dzwoni telefon (moja mama, a ona zwykle dłuuugo rozmawia)... kocica śpi ... odbieram - Bratka się budzi. Zaczynam rozmawiać - Bratka wstaje.
Rozmawiam dalej - Bratka wskakuje obok na ławę i wita się z moją mamą głośno miaucząc.
Uśmiecham się do Panny i rozmawiam dalej - Bratka zaczyna się miziać, więc wolną ręką drapię ją za uszkiem i rozmawiam z mamą dalej.
Bratka mnie zaczepia, mruczy, miauczy, włazi na kolana,delikatnie podgryza i drapie.
Ewidentnie nie podoba się jej, że rozmawiam.
Ja wstaję chcąc dokończyć rozmowę z mą rodzicielką.
Panna zaczyna drapać narzutę na kuchennej ławie wymownie się na mnie patrząc i mrucząc, po czym podchodzi do bonzai i go obgryza prawie zrzucając z parapetu.
Rozmawiam dalej - kocica rozkręca się bardziej - narzuta prawie zrzucona.
Ok, jak zabawa to zabawa - kończę rozmowę, bo Bratka nie daje mi spokoju.
"pa mamo, do usłyszenia" - siadam obok Panny.
A ona co?
Miau - i w kimę.
No bo przecież rozmawiać mogę tylko z Panienką na Włościach![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości