Samo państwo sympatyczni, ale cóż.
22 lutego mój brat ma kotkę zabrać, ale mama myśli, żeby jechać do Żyrardowa wcześniej, bo boimy się o stan kotki, jeśli tam dłużej zostanie, a ja podjęłam decyzję, że w ostatecznym rozrachunku kotka trafi do mnie. Tą nową kotkę z działki też chcę zabrać do siebie, wtedy będę miała 3 kocice, które chyba nie będą ze sobą walczyć

Gdy będą gotowe do adopcji, to wtedy będę szukała im domki. Lusi będzie teraz na pewno potrzebować masę czasu

Mam nadzieję, że Fifi już dobrze u Edytki, i że nie podsikują więcej.
