Witam nr. 13 to Tofik a rudzielec to Loluś ale on ma białaczkę .Nie zamarzłam dzisiaj teraz miałam akcje na szkole zawodowej na warsztatach chodził dziś tam kot po parapecie i szukał dziury w oknie krok po kroku

straszny widok i nie znalazł warsztaty prawie opuszczone latem będą sprzedane więc zabrałam rękawiczki i kąbinerki i zrobiłam dziurę , znajoma zwiała bo hałas jak diabli ale to nic mam nadzieje ze dziś tam wejdzie i od razu nie zauważą i nie zabiją .Ten rudy co mam w piwnicy też spoał na warsztatach i zimą pozabijali i został na lodzie i wtedy z córą go uczyliśmy do piwnicy mojej .Kurcze by mogło tam być kilka kotów ale rudzielec zrobił się paskudny i przegania .Miasto powinno robić jakieś budki dla kotów bo u nas stodół nie ma a szopy garaże tak pozabijane że cho ......
Nic nie znalazłam i to mnie cieszy ..
Figielek białaczkowy lata jak wariat apetyt ok ale głos znów stracił nie wiem czemu znów ,,,córa chora była u ;lekarza to napisałam jej na kartce że ma powiedzieć o recepte na te tabletki beta -glukan a lekarz o nich nie słyszał i dupa

, gdzie ja mam to kupić bo wydaje mi się ze to lepsze jak ten imunodol ...Wczoraj była cisz bo walcze z prądem korki mi wyskakują , a ciągle piore bo Tosia załatwia mi się w klatce , jak coś grubszego czy rzadszego to wyrzucam nie mam już żadnych starych gagów , no i te korki wywalają ja wduszam a tu iskrzy i wyskakuje .Elektrycy ze spółdzielni nie przyjdą trzeba we własnym zakresie więc dzisiaj siedze cichutko nie piorę jak wychodze to korki wypstrykuje i czekam

, może w sobote ktoś przyjdzie zobaczymy jak mnie nie będzie to znaczy ze awaria ...U nas straszny mróz -17 zmarzłam jak diabli na dworze , a wczoraj byłam wieczorem u kotów to szkoda gadać wyglądałam jak rusicha na twarzy też taka czerwona ...
