Mój czarny, ciumkający kotek Powiększamy rodzinkę

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sty 17, 2012 10:11 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Afra, witaj :) Jeśli chcesz Borubarowi coś podawać na sierść to chyba lepiej kupić olej z łososia. Bronuś dostaje już od dłuższego czasu i ma miękutką sierść, która bardzo mało się kłaczy. Tylko trzeba dodać do oleju witaminę E (czystą, np: ja używam Tokowit E kupiony w aptece dla ludzi), żeby się tak szybko nie utleniał. Dodałam kilka kapsułek do buteleczki.
Wydaje mi się, że to jest zdrowiej, a na pewno korzystniej to wychodzi cenowo, bo olej z łososia kupiłam w zooplus i daję 0,5 - 1 ml dziennie (buteleczka 100 ml za 29 zł), a ten EFA oil jest w krakvecie, kosztuje 42 i starcza na kurację 6-8 tygodni. Dodatkowo dostaje Bronuś taurynę zmieszaną z karmą (a zwykle jest jej za mało w gotowych karmach).
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :1luvu:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 21, 2012 0:31 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

czesc slicznosci, jak sie miewasz, co u Ciebie?
Buziaczki i mizianki sle, kochanie :*:*:*:*:*:*:*

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie sty 22, 2012 15:46 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Ja dopiero jutro do Borka wracam nie widziałam Go tydzień, ba, ponad tydzień! Stęskniłam się za moim kochanym Borkiem-Potworkiem strasznie!
Fiszka, dziękuję za rady :) Popytam jeszcze, poczytam i wtedy zobaczymy czy ten olej z łososia czy jeszcze coś innego.
Na razie zastanawiam się, jak by tu tą krew Borubarowi zbadać, no nie mam jak z Nim do Łodzi pojechać. A autobusami to cały dzień, chłopak by transporter rozniósł :roll:
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 22, 2012 15:49 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Witaj Afra, czy Twoj kot nadal ciumka ? :)

bo ja mam ciumkajacy duet: dwie siostry, polroczne. Jedna ciumka drugą, ta druga ciumka kocyk .... i zastanawiam sie czy im to kiedys przejdzie

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 22, 2012 19:47 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Tak, Borubar cały czas ciumka ;)
Jego rodzeństwo też ciumkało, ale ich oduczyli. Swoją drogą z rodzeństwa Borubara nic nie zostało :( Aż szkoda gadać :(
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 22, 2012 19:48 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Afra666 pisze:Tak, Borubar cały czas ciumka ;)
Jego rodzeństwo też ciumkało, ale ich oduczyli. Swoją drogą z rodzeństwa Borubara nic nie zostało :( Aż szkoda gadać :(


smutne :(

dobrze, że Borubar trafił do Ciebie :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 23, 2012 0:35 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Afra666 pisze:Tak, Borubar cały czas ciumka ;)
Jego rodzeństwo też ciumkało, ale ich oduczyli. Swoją drogą z rodzeństwa Borubara nic nie zostało :( Aż szkoda gadać :(

a co sie stalo?

takie ciumkanie moze podobno zostac kotu do smierci. To choroba sieroca. Nie martwilabym sie tym az tak, jesli kot nie ciumka tak mocno, ze sobie krzywde tym robi. Slyszalam gdzies o kotku, ktory z powodu choroby sierocej ssal sobie lapke az sobie rany na niej zrobil.
Moze felivay podlaczony do kontaktu by pomogl? To sa kocie feromony, ktore na kota dzialaja kojaco. Moze by sprobowac?

Afra, ty niedobra kobieto!!!!! :evil: :evil: :evil: Jak tak moglas na tak koszmarnie dlugi czas zostawic kota samego!!! :evil: :evil: :evil: :evil: Nie wiem, jak on, ale ja na jego miejscu bym ci tego nie wybaczyla nigdy!!!
Biedny kicius :oops: Ja bym sie z ukochanym koteczkiem nie rozstawala ani na chwile :1luvu:
pyszczku, udrap duza ode mnie za kare za to, ze cie tak zostawila na tak dlugo :evil: Niedobra duza, oj niedobra!

Moje kochane, sliczne malenstwo :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon sty 23, 2012 11:42 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

A no czasem trzeba. Ale nie został w domu sam, ma dobrą opiekę :ok: więc jest ok :)
A co do choroby sierocej, to tak, myślę, że to u Borubara choroba sieroca, bo jego matka powiesiła się na uchylonym oknie jak był mały i na butelce był odchowany...
A co do rodzeństwa Borubara... Kociara, napiszę PW, bo mi wstyd za własnego ojca i nie chcę tak publicznie o nim pisać...
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 24, 2012 12:46 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

buziak w malenki, slodziusienki pyszczek :*:*:*:*:*:*

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt sty 27, 2012 23:15 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Zauważyłam ostatnio, że Borubar jak zasypia, śpi to się trochę trzęsie. I to nie, że mruczy, tylko jak by mu mięśnie drgały co jakiś czas :/
Wiecie co to może być? Kurcze, czemu podróż do CC teraz to dla mnie wyprawa jak na 2gi koniec świata... :/
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 27, 2012 23:20 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

kotom tez sie cos sni, moze wiec przezywa sny w ten sposob?

Co ci, malenki? :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt sty 27, 2012 23:26 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Też tak pomyślałam, ale on ostatnio za każdym razem co zaśnie to się trzęsie przez jakiś czas. No mięśnie drgają.
Tak sobie myślę, że ta sierść brązowa, i to trzęsienie się, może ma niedobór jakiś "witaminek" i wystarczy mu uzupełnić coś.. To badanie krwi chyba konieczne..
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 27, 2012 23:29 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

albo to tez z powodu choroby sierocej?....

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt sty 27, 2012 23:34 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Ale wcześniej tego nie było. Jakoś ostatnio tak się zaczęło robić.
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 27, 2012 23:46 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Nie wiem niestety co moze byc przyczyna tego trzesienia :(

ale Afra dzieki za info w sprawie ssania :) Moje kotki nadal ssaja ( ssią? /trudna polszczyzna)... mysle, ze u nich to rowniez objaw choroby sierocej/wczesnego rozstania a matka. Niestety nie znam ich historii dziecinstwa bo zabralam je ze schroniska w wieku ok 2,5 miesiaca, poinformowali mnie tylko, ze caly miot - 6 sztuk zostal znaleziony w kartonie w jednej z poznanskich kamienic. W schronisku znalazly sie dokladnie w tym samym dniu kiedy powzielam decyzje o adopcji kota (chcialam 1 sztuke, pojechalam tylko zobaczyc, potem mialam sie na spokojnie zastanowic w domu ...i dupa :) zakochalam sie w dwoch kuleczkach i z wizyty rekonansowej wrocilam do domu juz z dwiema kocimi siostrami.
Ani przez moment nie zalowalam tej decyzji !

Wracajac do ssania, nie bede ich oduczac, nie robia sobie krzywdy tylko czasem mysle, ze ssanie kocyka wypranego w proszku i okraszonego plynem do plukania nie jest najzdrowsze. Ssanie siostry = polykanie sierci co tez nie jest ok.

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Duni, stara panna i 17 gości