Moje koty cz II. Wiosenne porządki

Maryla pisze:trudna sprawa z tą amputacją

mam nadzieję, że na amputacji się skończy
na razie tylko wyniki konsultowaliśmy z DJ, a nie dalsze leczenie

A skąd mięsak na łapie? Poszczepienny jakiś???

Trzymam kciuki!

Nie poszczepienny.
Poniżej kolana. W bardzo dziwnym miejscu (dla mnie dziwnym, nie rozmawiałam z onkologiem jeszcze, ale będę dopytywać).
Ale łapa będzie odjęta cała.

Bez łapy też się da. Oby to był koniec tematu!

Trzymam kciuki za pomyślną operację.

Karol tak czekał na nowego kota

A gościem jest rudy Mruczek ze złamaną łapą

Całkiem wyluzowany. I bardzo gadatliwy

Piękne Rudziszcze!

Piękne to piękne, piękno rzecz względna

W każdym razie bardzo miłe i nadzwyczaj kontaktowe.

Benek wyniki ma całkiem niezłe.
Wczoraj potwierdziła sięmknieczność amputaji całej kończyny./ Ma zajęty węzeł chłonny

A to kot, który pojawił się znikąd ubiegłej jesieni na działkach.
Wtedy był bardzo chudziutki i bardzo płochliwy, widzieliśmy go przemykającego chyłkiem do naszej tarasowej stołówki.
Teraz zbliża się na odległość ok 4 m.

fajny

A dla mnie jest piękny i już! Z resztą ja mam słabość do rudzielców :oops:

Roderyk mnie tak zakręcił

Działkowiec wygląda naprawdę imponująco, fajnie, że jest i chyba ma się w miarę dobrze.

A za łapę i resztę Benia nieustająco trzymam mocno kciuki!

Czy Benek już po operacji?
kciuki trzymam nieustannie :ok:

Przyszłam się przywitać, :ok:

mocne za Benia

dziękujemy za kciuki i witamy.

Benio zachował nogę.
Guz był dość dobrze odgraniczony od tkanki podskórnej.
Węzeł także został usunięty.
Całość poszła do badania na histopatologię - niestety wyniki biopsji cienkoigłowej nie są do końca wiarygodne ze względu na spory margines błędu.

o, super że łapka uratowana :piwa:

oby histopatologia nie potwierdziła mięsaka :ok:

Moje koty cz II. Wiosenne porządki

Kto przegląda forum