Lucky Felv + brykaj szczęśliwy za TM [*] :(

Gibutkowa pisze:A spróbuj Tribiotic jak Oridermyl nie zadziała.

Okey.

Mam nadzieję, że zadziała to i to trzepanie główką ustanie oraz drapanie.
Teraz śpi na łóżku po posmarowaniu uszek i nagrzewaniu lampą.
Oczywiscie pilnuję aby się nie drapał, nie mył i nie zasikał. :twisted:

Nagraj filmik jak się z Witusiem ganiają :mrgreen:

A jak ten preparat na siuski chłopaka :twisted:

JaEwka pisze:Nagraj filmik jak się z Witusiem ganiają

A to może okazać się zbyt trudne, bo ze wstawianiem mam kłopot. :oops:

JaEwka pisze:A jak ten preparat na siuski chłopaka

Jeszcze nie wiem, bo na razie Lakiego pilnuję z sikaniem. :twisted:

Teraz też go wyniosłam od siebie do jego pokoiku aby się załatwił i nie zasikał wyrka u mnie.

Ania z tym Tribiotykiem to tak piszę, bo moja Sibel też miała tak podobnie - takie czarne kulki, jakby strupki, trochę mazi brązowej a pod mikroskopem nie było świerzba. Wet zasugerował uczulenie na płyn do czyszczenia uszu czy na karmę. Po Tribioticu przeszło i nie wróciło. Ja czyściłam uszka patyczkiem z ciepłą wodą a potem nakładałam na patyczek trochę tribiotyku i smarowałam. Tak codziennie chyba tydzień ale pamiętam że już po 4 dniach praktycznie nic nie było.

Gibutkowa pisze:Ania z tym Tribiotykiem to tak piszę, bo moja Sibel też miała tak podobnie - takie czarne kulki, jakby strupki, trochę mazi brązowej a pod mikroskopem nie było świerzba. Wet zasugerował uczulenie na płyn do czyszczenia uszu czy na karmę. Po Tribioticu przeszło i nie wróciło. Ja czyściłam uszka patyczkiem z ciepłą wodą a potem nakładałam na patyczek trochę tribiotyku i smarowałam. Tak codziennie chyba tydzień ale pamiętam że już po 4 dniach praktycznie nic nie było.

Spisałam sobie jakby co na kartkę to zapytam wetki w razie czego. :wink:

Teraz Malutki musi sam być w nocy, bo Kaśka na noc robi, ale za to w dzień jest u mnie w pokoju.

Może się wystraszył że to na niego :ryk:

Zajrzyjcie proszę

viewtopic.php?f=1&t=138066

JaEwka pisze:Zajrzyjcie proszę

viewtopic.php?f=1&t=138066

Byłam, ale nie mogę pomóc.

Dzisiaj była akcja pobierania krwi kotom.
Białaczkowe na końcu czyli Wituś i Laki a wcześniej wścieklica Bunia i Lusia-grzeczna koteczka. :wink:

Piszę to dlatego aby poinformować, że Wetka miała porównanie krwi do krwi Lakiego. Laki ma ją nadal jasną i rzadką w przeciwieństwie nawet do Witusia, który to krew ma gęstą i ciemną.
Osłuchowo Laki ma przyspieszone bicie serduszka co może wskazywać na niedokrwistość co wiemy od dawna.
Następna sprawa to wetce sie jednak ten brzuszek nie podoba bo miała porównanie nawet, gdzie Lusia jest z brzuszkiem i nie wyczuwa się płynu a Laki ma brzuszek ciastowaty, inny niż pozostałe koty.
No nic, ''głową muru nie rozbijemy'' i co ma być to będzie.

Teraz czekamy na wyniki, ale rewelacji nie oczekuję.

Wreszcie mam zamówione Euphorbium w kropelkach których to już nigdzie nie mogłam dostać i zjeździłam prawie całe Pabianice w ich poszukiwaniu. W jednej i to niedaleko mnie :oops:

pani zadzwoniła do hurtowni czy mają może na stanie jeszcze, i mieli, tylko musieli dowieść. Tam też kiedyś mi załatwili do białaczkowych kotek Roferon A.
Na razie Euphorbium już nie jest produkowane bo w aptekach sprawdzali dostępność, to tak do ogólnej wiadomości, jest tylko w areozolu.
Zapłaciłam 35,70zł.

On ma ta anemię dużą ale się kurde trzyma niesamowicie, ale mogłoby mu w końcu coś podrosnąć więcej

Kicuki oczywiście za wyniki wszystkich kociastych :ok:

Dzisiaj jadę do wetki bo oczywiście się nie doczekałam maila :roll:

A jak z tfu tfu siu siu ??

JaEwka pisze:On ma ta anemię dużą ale się kurde trzyma niesamowicie, ale mogłoby mu w końcu coś podrosnąć więcej

No kurcze, mam nadzieję, że wyniki jednak trochę poszły w górę. :twisted:

JaEwka pisze:Dzisiaj jadę do wetki bo oczywiście się nie doczekałam maila

Olewają sprawę totalnie. :evil:

JaEwka pisze:A jak z tfu tfu siu siu ??

Tfu tfu tfu, nie narobił jeszcze, ale pilnuję go, :mrgreen:

normalnie jak z dzieckiem. :roll:

To jest tak, jak już śpi długo u mnie na łóżku i widzę, że się zaczyna kręcić to go zanoszę do niego aby się załatwił, i jak zrobi co ma zrobić to wtedy łaskawie może przyjść do nas. :lol:

Teraz wyczesałam go furminatorem i mogę mu uszyć jasieczka pod główkę.
Jednak ten sprzęt jest najlepszy, bo szczotkami to tylko trochę mu wyczesywałam podszerstka, a cześniej nie chciałam mu furminatorem po chudym grzbiecie jeździć. :wink:

Jutro pojadę po wyniki do lecznicy.

Frania mi też wiecznie kłakami hafciła, aż ją zaczełam furminować to od razu mniej hafci.

Aniu tekst do nowego allegro gotowy ale nie wiem kiedy Mru wystawi bo idzie do szpitala, bo jest w ciąży i coś nie tak z dzidzią jest, także nie wiem czy da radę teraz wystawić zanim pójdzie czy po powrocie.

Edytko, Malutki nie wymiotuje a ma tylko futerko brzydkie(siwy, nastroszony podszerstek).

Co do allegro to się przecież nie pali i pieniążki na opłacenie tej aktualnie faktury są na jego koncie, a na opłacenie kolejnej jest czas, bo na razie pierwsza jest jeszcze produkowana, choć z dzisiejszymi pełnymi badaniami to pewnie już jest sporawa sumka. :roll:

Acha, zapomniałam jeszcze napisać, że dzisiaj mu kupiłam kolejny zapasik wołowinki za 20,88 zł.
Rachunki oczywiscie zbieram i Ewelince zeskanuje do wglądu. I jeszcze wczoraj zapas śmietanki był zakupiony 6 x 2,99 = 17,94.

W przyszłym tygodniu mam wypłatę więc przelew jeszcze pójdzie :ok:

Edit: ups nie zauważyłam, że piszę od Edyty :oops:

To pisałam ja - JaEwka :mrgreen:

Dzięki Ewelinka. :1luvu:

I nawet zapomniałam, że Laki jest u mnie już 4 tygodnie. :cat3:

Lucky Felv + brykaj szczęśliwy za TM [*] :(

Kto przegląda forum