.Azja i Olaf szukają wspólnego domu

Może RC Sensible, smaczne i lekkie na żołądek, jednak ma dużo tłuszczu 23%, też raczej nie schudnie. Hill's też jest na problemy żołądkowe, ale mój Uszek odmówił współpracy na Hillsie :/
A jak miskę to polecam taki sprzęt, karmi i bawi, sama mam

: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... wne/134792

dzikafretka pisze:Może RC Sensible, smaczne i lekkie na żołądek, jednak ma dużo tłuszczu 23%, też raczej nie schudnie. Hill's też jest na problemy żołądkowe, ale mój Uszek odmówił współpracy na Hillsie :/
A jak miskę to polecam taki sprzęt, karmi i bawi, sama mam : http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... wne/134792

I co, nauczylaś się już jak wybierać chrupki?

Bardzo dobrze mi idzie :wink:

Chociaż kotom lepiej

hehe

A może dać mu coś na jelita...
Jakiś metoclopramid albo zentonil.
I karma sensitivity control RC
Mojemu Lakiemu bardzo to pomogło - a nie jadł, miał biegunki albo się zatykał, wymiotował niestrawionymi chrupami....
Tyle, że Laki miał tez problemy z wątrobą...

Ja mam gratisową kulkę na chrupki z dziurkami, ale jakoś nie cieszy się u kotów wzięciem :roll:

felin pisze:Ja mam gratisową kulkę na chrupki z dziurkami, ale jakoś nie cieszy się u kotów wzięciem

Też mam taką "pałeczkę", co kot ma ją turlać, ale to ja przeważnie do niej kopie, a potem koty łażą i zjadają chrupki po kątach :roll:

dzikafretka pisze:
felin pisze:Ja mam gratisową kulkę na chrupki z dziurkami, ale jakoś nie cieszy się u kotów wzięciem

Też mam taką "pałeczkę", co kot ma ją turlać, ale to ja przeważnie do niej kopie, a potem koty łażą i zjadają chrupki po kątach

Ewidentnie nikt kotów nie pytal jak to powinno wyglądać :mrgreen:

Moim zdaniem za duże jest i za bardzo halaśliwe.

Moje koty w domu rodzinnym też nie były zainteresowane taką gratisową kulą z dziurkami :roll:

Ale te miseczki / karmniki wyglądają nieźle i po ilości pozytywnych opinii widzę, że chyba warto, szczególnie dla grubasów
Tylko jakoś nie bardzo wyobrażam sobie Azję wybierającego granulki łapkami :lol:

na trzech łapkach :ryk:

Raczej już Olafa, on tak czasem je nawet ze zwykłej miseczki

Ale można by spróbować

Podawałam Azji na razie zwykłe miękkie karmy, nie sensitive, tylko wybieram delikatne mięso i nie wymiotuje. Wygląda, ze przyczyną jest ŁAKOMSTWO!

mata_hari pisze:Moje koty w domu rodzinnym też nie były zainteresowane taką gratisową kulą z dziurkami Ale te miseczki / karmniki wyglądają nieźle i po ilości pozytywnych opinii widzę, że chyba warto, szczególnie dla grubasów
Tylko jakoś nie bardzo wyobrażam sobie Azję wybierającego granulki łapkami na trzech łapkach Raczej już Olafa, on tak czasem je nawet ze zwykłej miseczki Ale można by spróbować

Podawałam Azji na razie zwykłe miękkie karmy, nie sensitive, tylko wybieram delikatne mięso i nie wymiotuje. Wygląda, ze przyczyną jest ŁAKOMSTWO!

Tak mi coś wygląda jak na niego patrzę :lol:

Ja się chyba szarpnę na to ustrojstwo pod tytulem miska. Drogie jak cholera, ale kocury mi się ostatnio spasly :evil:

Żrą i śpią, a tak będą mieć jakieś sensowne zajęcie :mrgreen:

felin pisze:Tak mi coś wygląda jak na niego patrzę

Nie żartuj :mrgreen:

coolcaty mówiła, że schudł już 2,5 kilo :mrgreen:

U mnie na razie słabo z tym chudnięciem, mimo, że biega za Olafem, nie je dużo i jest na r/d (znaczy był

). A ciągłe choróbska wręcz zaostrzają mu apetyt...
Szczerze mówiąc jak ostro wzięlismy się za przestrzeganie ilości pokarmu po świętach (wczesniej jadł 70g, potem 50g) to zaczął wymiotować... chyba chodził głodny i dlatego połykał te chrupki...

Jak możesz, to dawaj stosowną dawkę w kilku porcjach. Ja pamiętam, że jak mój nieżyjący rezydent-senior za dlugo nie jadl, to potrafil pawia z pustego żolądka puścić. Albo się szybko nażarl, a potem równie szybko wszystko wracalo.
W tej sytuacji chyba warto spróbować michy z dziurami.

Aa, ja mam dwóch zawodników wagi ciężkiej - 6.5 kg - oraz jednego chyba jakieś 5.5; nie wiem dokladnie, bo ostatnio ważony byl we wrześniu, ale widać, że go przybylo :mrgreen:

Każdy móglby schudnąć o jakieś pól kilo :wink:

Te 50-70 g zawsze mu dzieliłam na 3 porcje, nigdy nie dostawał tego na raz. Jakby dostał rano wszystko to zjadłby od razu :roll:

Azji nie przebijecie... waży prawie 7kg (boję się dodawać ile to było wcześniej). Miałam kiedyś kota, który ważył w najlepszym okresie 7kg ale nie był tłusty tylko potężny i miał dużą głowę. U Azji ten tłuszcz czuć bardzo pod skórą, główka mała, a z przodu na klacie miękkie sadełko... Jak schudnie (bo tak zakładam

) skóra będzie mu chyba trochę zwisać... Z jednej strony dziwię się jak można tak utuczyć kota ale z drugiej - sama widzę, że to jego biadolenie pod lodówką, mrauko-gruchanie i wpadanie mi pod nogi za każdym razem jak idę do kuchni jest tylko dla ludzi o stalowych nerwach :wink:

Aa, Olafowi leci z oka i kicha:( Dostaje gentamycynę ale muszę go zachodzić od tyłu żeby podać i nie zawsze się udaje... Przemyka spłoszony i smutny - obrażony?

Widać, że on taka bardziej foka w formie

Moi mają falbanki pod brzuchami dla odmiany :roll:

Z wyjątkiem najmlodszego, bo on chyba z tych, co się pasą równo wszędzie.
I wiem, że to nie rekord - choć w górnych rejestrach się mieścimy

- bo kiedyś mialam kocura, który nigdy nie będąc gruby, ważyl 7.5 kg. On byl naprawdę wielki i umięśniony jak tygrys.

http://www.facebook.com/events/189711697793275/

Tutaj szukają domu dla Misia - nie będąc otyłym waży 10kg. Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić

A ja tak. Kiedyś na wystawie we Wroclawiu bylo takie cuś z pięknym napisem na klatce: "Kot domowy - Ciupelek". Rzeczony Ciupelek w klatce wystawowej mógl się w miarę wygodnie polożyć wylącznie po przekątnej

Wlaściciel zapytany ile waży Ciupelek, powiedzial, że 11 kg :lol:

Nie byl gruby - slowo - tylko naprawdę wielki!
Swoją drogą: tyle kota do kochania :1luvu:

.Azja i Olaf szukają wspólnego domu

Kto przegląda forum