Niebieskooki point znaleziony na ulicy - ma dom

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sty 02, 2012 23:56 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy...

saintpaulia pisze:Poza badaniem moczu, robisz jeszcze jakieś bidakowi?

Tak, muszę zrobić badanie krwi na pewno. Zawsze mam problem z takimi badaniami, bo mam bardzo mało czasu, żeby wrócić po pracy do domu, zabrać kota, dojechać, pobrać krew i jeszcze zdążyć do laboratorium... :?
Kicio właśnie leży koło mnie, przykrył sobie nos łapką i śpi. :) Coś mu się tam śni, bo podryguje czasem.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto sty 03, 2012 9:11 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy...

a najwiekszy problem to nie dac takiemu jesc przed badaniami...

kciuki za zdrowko :1luvu: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto sty 03, 2012 9:28 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy...

To jeszcze jeść mam mu nie dawać? To już w ogóle niewykonalne, bo musiałabym mu nie dać rano i tak by siedział głodny do co najmniej 16.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto sty 03, 2012 12:31 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy...

z tego co wiem to badania robi sie na czczo...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw sty 05, 2012 17:01 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy...

Na tasiemca i generalnie pasożyty wewnętrzne obłe i płaskie zarówno dorosłe osobniki, jak i postacie larwalne najskuteczniejsze są m.in. ANIPRAZOL, PRATEL, OPTIVERMIN (tabletki) podawane w odpowiedniej proporcji do masy ciała zwierzaka, najlepiej z pokarmem, a najłatwiej ukryć w odrobinie pasztetowej:)nęci intensywnym zapachem i ma plastyczną masę. OPTIVERMIN dodatkowo działa na lamblie.Warto przyjrzeć się, jakie robi kupki, jakie mają kolor, zapach i konsystencję. Profender spot-on owszem, mimo,że droższy, jednak przy dużej inwazji pasożytów stosując tabletki można zrobić kurację nieco zmniejszona dawką 3x co 2 dzień i na bieżąco kontrolować rezultat, a następnie powtórzyć po 2 tygodniach nie czekając na efekt cały miesiąc.
Niska waga kota może być spowodowana niedożywieniem,stanami chorobowymi i zarobaczeniem. Przede wszystkim badanie krwi w kierunku:mocznik,kreatynina itp. oraz test na FeLV i FIV. Te ostatnie są istotne zwłaszcza, jeśli kot ma styczność z innymi zdrowymi osobnikami.
Z doświadczenia mogę polecić karmienie takich chudziaszków częściej małymi porcjami, gotowany kurczak, gotowana wołowina, mleko dla kotów.np Klara OSM Łowicz (bez laktozy) z kleikiem ryżowym(np. Bebiko). Mleko dla kotów można ew. zastąpić zwykłym kartonowym 3,2% mieszane z wodą w proporcji 1:1 . Żadnych jogurcików, śmietanki na spodku itp. a tym bardziej Whiskasa, KiteKat itp. Kociak ewidentnie wymaga rekonwalescencji i odpowiedniego wysokokalorycznego żywienia. Dodatkowo dobry Probiotyk.
Powodzenia, mam nadzieję, że wkrótce kotek przybierze na wadze a dodatkowe badania wykluczą poważniejsze schorzenia. Czasami potrzeba sporo czasu, aby wychudzone i wyniszczone zwierzę, którego nie znamy przeszłości nabrało zdrowych "kocich kształtów".
P.S. Badanie z moczu kota nie jest zbyt wiarygodne zwłaszcza kiedy materiał jest pobierany w domowych warunkach, a nie bezpośrednio z cewki moczowej. Jeśli jednak nie mamy innego wyjścia najlepiej na noc wyparzyć wrzątkiem kuwetę,osuszyć papierem ręcznikowym i pozostawić ją pustą(bez żwirku) do rana w miejscu, do którego będzie miał dostęp wyłącznie badany kot. Rano zlewamy ostrożnie mocz do sterylnego pojemnika(takiego, jak dla ludzi) opisujemy i oddajemy do laboratorium. Kot nie musi być na czczo.

tatuj

 
Posty: 29
Od: Czw maja 13, 2010 14:08

Post » Czw sty 05, 2012 17:58 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy...

do badan krwi kot nie musi byc na czczo??

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw sty 05, 2012 18:40 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy...

Do badania m oczu - nie musi, jednak badanie krwi nie ma większego sensu gdy kot już jadł, wiele parametrów wyjdzie wyższych niż powinno.
Mocz najlepiej oddać do badania do 2 godzin po zrobieniu sioo przez kota.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt sty 06, 2012 0:03 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy...

tatuj pisze: Kot nie musi być na czczo.


Kot powinien być na czczo, a właściwie musi być.


U ludzi pobiera się mocz na czczo

Pobranie materiału do badania:

* uzyskuje się mocz poranny, po przerwie nocnej, na czczo, do chemicznie czystego jednorazowego pojemnika
* stosuje się technikę "środkowego strumienia" moczu

http://pl.wikipedia.org/wiki/Badanie_moczu

Mocz nocny jest bardziej zagęszczony. Po posiłku mogą być różnice w parametrach badania krwi czy moczu, np.poziom glukozy, białka.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pt sty 06, 2012 14:06 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy...

Jeśli ktoś może wspomóc bazarkiem czy czymkolwiek to prosimy...
Muszę niestety iść do droższej lecznicy, bo tylko tam mogę zrobić wszystko na miejscu i jest czynna też w sobotę i niedzielę, bo w tygodniu nie zdążę... Ale testy, krew i mocz będą trochę kosztować. Sama nie dam rady...
Ja też poszukam czegoś do sprzedania..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon sty 09, 2012 9:16 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy...

:ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon sty 09, 2012 9:28 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy...

No i problem się rozwiązał. Wczoraj kocurek pojechał do cudownego domu. Sami zrobią mu badania i sprawdzą co jest nie tak (u tego weta samo badanie krwi kosztuje 150zł :? ).
Wiecie co to za dom? To właściciele tej brytyjskiej kotki, która zaginęła. Byli wcześniej sprawdzić czy to aby nie ona i już wtedy zastanawiali się nad kocurkiem.
Tacy ludzie przywracają mi wiarę w człowieka. :1luvu:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon sty 09, 2012 10:39 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy - ma cudowny dom! :-)

fajnie wyszlo :D :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon sty 09, 2012 10:59 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy - ma cudowny dom! :-)

A teraz proszę trzymać za to, żeby okazało się, że nic specjalnego nie dolega kocurkowi. :ok:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon sty 09, 2012 13:17 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy - ma cudowny dom! :-)

Edzina pisze:A teraz proszę trzymać za to, żeby okazało się, że nic specjalnego nie dolega kocurkowi. :ok:

wielkie kciuki za kocurka... za zdrowko i za szczescie w nowym domku :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro sty 11, 2012 14:53 Re: Niebieskooki point znaleziony na ulicy...

Edzina pisze:No i problem się rozwiązał. Wczoraj kocurek pojechał do cudownego domu. Sami zrobią mu badania i sprawdzą co jest nie tak (u tego weta samo badanie krwi kosztuje 150zł :? ).
Wiecie co to za dom? To właściciele tej brytyjskiej kotki, która zaginęła. Byli wcześniej sprawdzić czy to aby nie ona i już wtedy zastanawiali się nad kocurkiem.
Tacy ludzie przywracają mi wiarę w człowieka. :1luvu:



nic w przyrodzie nie ginie...tylko zmienia własciciela
oby i ta brytyjska koteczka kogos znalazła

powodzenia kocurku :1luvu:
badź zdrowy
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 626 gości